Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

O czym świadczy ignorancja ?

Polecane posty

Gość gość

Chłopak wyjechał na pięć dni na super obóz narciarski za granice, żeby się szkolić. Ja zostałam w mieście żeby pozdawać egzaminy ( on zdał wcześniej) zresztą na taki wyjazd mnie nie stać. NO ALE PRZEJDE do sedna. Pojechał na ten obóz i teraz pisze mi sms tylko na dzień dobry i dobranoc albo ze idzie sobie pograć w tenisa czy cos... tyle, czy to normalne po 4 latach związku ? Ja nie pisze bo chce zobaczyć czy cokolwiek on zrobi ... no i jak widac nic nie zrobił.. po 4 latach wspolego zwiazku ... superr... zapatrzony w siebie i swoje pasje egoista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co zbudowałaś przez 4 lata, to teraz masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisze, bo musi. Nie tęskni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ja starałam budować i opierać wszystko na miłóści... dla niego ważniejsze są pieniądze kariera sukces, powtarza mi że jest młody i musi się rozwijać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie rozstają się po 24 latach, a co dopiero po 4! Daj mu spokojnie odejść i spełniać marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znaczenie słowa To wyrazy o wspólnym łacińskim źródłosłowie (łac. ignorantia = ‘niewiedza’), ale mające w języku polskim różne znaczenia. Ignorancja to bowiem brak wiedzy, wynikający często tylko z nieuctwa i/ lub lenistwa, obojętności wobec wiedzy, ignorować zaś to lekceważyć kogoś, świadomie i celowo nie zauważać go: Cechowała go głęboka ignorancja – nie miał o niczym pojęcia; Ignorował ją do tego stopnia, że sama zaczęła wątpić w to, czy istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak pozwolić odejść komuś kogo się kocha ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś jego balastem, znajdź sobie kogoś kto będzie bardziej do Ciebie pasował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosto się mówi, gorzej się robi ... jestem dla niego balastem , to po co ze mną jest, równie dobrze może znaleść sobie kogoś innego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie, on sobie kogoś znajdzie, musi tylko przemyśleć parę spraw, spojrzeć na to wszystko z dystansem. Na tym obozie ma ku temu okazję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za słowa otuchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co robicie zazwyczaj w walentynki , rocznice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic... nie lubi takich świąt , w rocznice napisał mi sms z zyczeniami i stwierdził ze nie ma co obchodzic swieta skoro i tak go rzucam co chwile ( owszem ale tylko dlatego zeby sie ogarnał - nie zrobil tego do tej pory ) Ja wiem ze mnie kocha... ale wydaje mi sie ze on ma inne postrzeganie zycia niz ja... dla mnie milosc spedzanie czasu razem jest wazne dla niego chyba nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marnujesz na niego swoje najlepsze lata. Nie pasujecie do siebie i i tak nie będziecie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że ja go na prawde kocham i jest moim pierwszym chlopakiem i zawsze mialam nadzieje ze ostatnim. Nie chce się z nim rozstawać mimo iż sprawia mi wielką przykrosc swoim zachowaniem... zawsze mam nadzieje ze zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas podjąć męską decyzję i odejść. Nikt Ci nie zwróci zmarnowanych lat. Będziesz żałowała, że wróciłaś do niego po pierwszym odejściu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadzieja umiera ostatnia, a faceta i tak nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie jestem słaba w bawienie się w podejmowanie męskich decyzji. Jeśli ktoś stanowi wielką cześć swojego życia wtenczas po utracie kogoś zostaje pustka zal i smutek , a ja nie wiem czy sobie z tym potrafię poradzić albo potem nie zalowac ze jednak podjelam zla decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej teraz popłakać, a później być szczęśliwym, czy jednak lepiej całe życie zmarnować? Decyzja należy do Ciebie. Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może po prostu nie wierzysz w siebie i nie wierzysz ze mozesz spotkac prawdziwa milosc? bo myslisz ciagle ze on nia jest? A ty jak sobie wyobrazasz prawdziwa milosc? To ze ktos sie rrealizuje majac w d***e druga osobe , to ze walentynki i rocznice spedzasz sama bo jego to nie interesuje.. to jest przykre na pewno dla kazdej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on wyjechał tylko na 5 dni! ma ci codziennie zdawać szczegółową relację z tego co robi? przecież pisze do ciebie. Za parę dni wróci to wszystko ci opowie. Zresztą on pojechał tam się szkolić a nie wisieć na telefonie. Moim zdaniem stwarzasz problem tak gdzie go nie ma. Zamiast się obrażać - wykorzystaj ten czas i skup się na egzaminach.Ja rozumiem - gdyby wyjechał na kilka miesięcy.Mogłabyś czuć się opuszczona. Ale on przecież wroci nim się obejrzysz.Swoją drogą dla mnie to ty zachowujesz się niedojrzale. Rzucanie go co chwilę? Co to w ogóle jest? Jak po czymś takim facet ma cię traktować poważnie? Stosujesz gierki jak w podstawówce. Zanim zaczniesz doszukiwac się wad w swoim chłopaku - przyjrzyj się sobie. Bo dla mnie akcje typu - nie będę się odzywać, tylko zobaczę co on zrobi lub zrywanie z byle głupoty świadczy o twojej niedojrzałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tylko za tydzien wyjezdza na kolejne pięć dni , a za jeszcze kolejny tydzień na trzy tygodnie potem trzy miesiace w wakacje ...itd super jestem niedojrzała i mam wady, ale czy on ich nie ma milczac caly dzien jakby nie mial czasu zadzwonic jak mi ida egzaminy co robie itd? to jest zainteresowanie w zwiazku . Moze to jest 5 dni ale te 5 dni trwa juz od roku .... to ze wyjechalabym do nawet warszawy nie znaczylo by ze napisze sms na dzien dobry i dobranoc... nie zrywam z blahych powodów , mówie mu o tym co mnie boli on to zlewa to co mam zrobic ? zapomniec ? i zyc dalej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze bądź konsekwentna. Zrywanie to koniec związku. KONIEC. Nie ma powrotów itp. Bawiąc się w ciągłe zrywanie - robisz z siebie idiotkę. On cię potem olewa bo wie że twoje "zrywanie" to tylko głupie gadanie. To się później przenosi na inne aspekty waszego związku. I tak - gdy mówisz co sprawia ci przykrość - też nie bierze tego na serio. Więc albo skończ z nim ten związek albo nie stosuj emocjonalnego szantażu bo to się odbija na tobie. Jeśli chodzi o to że mało się odzywa... Ludzie są różni. Ja osobiście nie mam potrzeby wydzwaniać codziennie do swojego męża. Od dwoch lat jeździ w delegacje (jest w domu tylko w weekendy). Czasem napiszemy do siebie smsa, dzwonimy do siebie jak stanie się coś ważnego. Wolimy rozmawiac w cztery oczy. Jak kiedyś ja wyjechałam na prawie poł roku to dzwoniłam do niego średnio raz w tygodniu. On po prostu może nie czuć potrzeby spowiadać się z każdego dnia. Jeżeli ty tego chcesz - sama dzwoń. Jak znam życie - twój facet uważa że postępuje dobrze - w koncu pisze do ciebie 2x dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×