zakochałam się w nim choć wiem że jest nie dla mnie

On zajęty i ja też... Ale nie mogę przestać o nim myśleć... On jest za z***b#sty jak dla mnie no dawno nie czułam tego do nikogo a ostatnio okazałam mu że mi się tak podoba bo do przed wczoraj mógł się tylko domyślać... No i co chodź nie lubię pisać smsów to wczoraj w nocy napisał do mnie no gupia " hej " no ale jednak ja już spałam... A dziś jak nigdy przyszedł do mnie do pracy już o 12 i 2 godziny ze mną siedział nooo nie wiem o co mu chodzi bo skoro jest tamta to czemu i mnie nęka no po co przychodzi...uwielbiam jego spojrzenie dotyk i czuje że też mu się podobam ale co z tego...

No nie potrafię walczę z tym i kiedy mi już przechodzi to znowu się zjawia i... Ufff mam powodzenie u facetów ale czemu akurat zabujałam się w nim mimo to że też mam kogoś

w dodatku moja mama się nie zgodzi bym z ni8m była on żonaty , ale robotnik taki potężny , jego dłonie takie szorstkie męskie silne. a mama chce by to był magister niezbyt wielki by dużo nie jadł to i ja będę miała więcej na ciuchy i na wycieczki jeździć będziemy.

Tyyyy nie podszywaj się podemnie

A on nie żonaty tylko rozwodnik w związku na odległość i nooo ona jest pedagogiem mieszka 200 km od niego on ma własną działalność i żadne z nich nie chce zmieniać miejsca zamieszkania bo sobie życie poukładali ale są razem...

Nie dam sobie z tym rady... nie kiedy będę go spotykać ale to silniejsze odemnie...

A najgorsze jest to jego podejści..." nie mogę "a jednak to robię... mam dziewczynę - a przychodzi, mam dziewczynę- a przytula, mam dziewczynę- a nie ukrywa że mu się pododa... nie no chora sytuacja