czy sa tu mamy ktore probuja odroczyc 6letnie dzieci od pojscia do szkoly

haha no dokładnie :)

U nas jest spoko - posłałam 6-latka do I klasy i jestem zadowolona. Klasa 15-osobowa. Wychowawczyni pracowała wiele lat w przedszkolu więc wie, jak pracować z dziećmi młodszymi o rok. I sama mówi, że na tym samym poziomie program przerabiała z 6-latkami w przedszkolu co teraz w I klasie. W przedszkolu nie uczą liter itd. bo uczyły się tego właśnie 6-latki, których w przedszkolu już nie ma. Więc teraz uczą się tego samego, tyle że w szkole.

Łykajcie dalej te medialne kity i dalej maszerujcie sobie do rzeźni durne baranki :)

"ja poszłam w wieku siedmiu lat do szkoły i umiem wiązać buciki i podcierać pupkę usmiech.gif ty wulgarna, prymitywna babo. Rok wcześniej do szkoły to rok wcześniej do pracy i więcej składek, a wiek emerytalny i tak jest podniesiony usmiech.gif Siedzicie pod batem, jesteście bite po ryjach aż krew tryska ale bronicie swojego oprawcy, bo jak ostatnie kretynki łyknęłyście telewizyjną bajeczkę i fajowej szkole. Zastanowiłyście się w ogóle dlaczego tyle lat szły 7-latki, a teraz nagle okazuje się, że to było złe? Co jakieś niedorozwinięte jesteśmy przez to? Jak dziecko pójdzie wcześniej do szkoły to się więcej nauczy? BEZEDURA!" to jest myślenie robola który zasuwa całe życie na etacie i potem na emeryturze spędza przed TV życie

niezbyt lotne to są te wasze 6-latki, które się nie nadają do I klasy a wy tu dopisujecie im całą ideologię, że im dzieciństwo bezdusznie zabierają hahaha, głupie matki głupich dzieci

uzasadnij 11:17

"niezbyt lotne to są te wasze 6-latki, które się nie nadają do I klasy a wy tu dopisujecie im całą ideologię, że im dzieciństwo bezdusznie zabierają hahaha, głupie matki głupich dzieci" oj wydmuszka nie zjadła jeszcze paczka ? zjedz 2 moze pomoże :)

11:18 - ty też się widocznie nie nadawałaś, twój mąż, mama i tata, bo nie wiem czy wiesz, od zawsze można było posłać uzdolnionego 6-latka do szkoły. Odnośnie inteligencji naszych dzieci - zdziwiłabyś się, ale takie zakute pały nie przyjmują racjonalnych argumentów i nie ogarniają, że ktoś ma inne poglądy. Nie mieści ci się w tej małej główce, że ktoś ma odwagę sprzeciwić się systemowi i zrobić na przekór?

11:22 no i masz żywy przykład, że bezmózgi nie wiedzą nawet co piszą :P nie mają pojęcia o systemie edukacji w którym wyrosły, ani o tym który jest teraz i jeszcze piszą strzelając sobie w kolano :P No czarno na białym idiotki :P dlatego im pasuje, że poślą swoje szesciolatki do szkół - no bo skoro PANI W TELEWIZORZE tak powiedziała, to tak zrobią :P Co wy byście bez telewizji zrobiły? hahah chyba byście umarły, bo przecież telewizja wam dyktuje co robić by żyć :D

a w twojej główce się nie mieści, że każdy może mieć swoje poglądy? uważasz że tylko twoje są słuszne? hipokrytka

tak, pani w telewizorze powiedziała że dzieci 6-letnie nie są głupie i sobie poradzą w szkole - ale skoro twoje takie nie jest, to zostaw tego upośledzonego głupola w zerówce, niech nie zaniża poziomu

gość dziś czyli Ty , twoja matka , ojciec byliście głupi i opóźnieni bo szkole zaczynaliscie w wieku 7 lat .

upośledzonego głupola? własnie w tym momencie wyszła z ciebie prostacka, meliniarska natura. Idąc twoim tokiem rozumowania, twój dzieciak jest niezbyt rozgarnięty, ale posyłasz go wcześniej, by w razie czego mieć wytłumaczenie na jego tępotę, wiesz dobrze że za rok już by to nie przeszło A swoją drogą, można też posłać w wieku 5 lat - ty nie posyłasz? a to czemu? czyżby dziecko było upośledzonym głupolem? Pani w programie śniadaniowym mówiła, że 5-latki bez trudu już łapią czytanie, pisanie i liczenie.

11:30 Ja póki co nikogo nie obrażam ani nie wyzywam, wypowiedziałam się tylko dlaczego nie posłałam dziecka do szkoły w wieku 6 lat.

gość dziś tak bo PANI W TELEWIZORZE dostała porządna wypale zeby robić innym sieczkę z mózgu ..jak widać po Tobie dobrze jej to wychodzi . Jak ci powie ze hamburgery sa zdrowe ot tez bedziesz żarła hamburgery 3 razy dziennie?

idź lepiej z tym dzieckiem do PPP i przekonaj psychologa, że twoje dziecko jest za głupie na szkołę a skoro sama poszłaś do szkoły dopiero w wieku 7-lat to może dziecko po tobie odziedziczyło inteligencję

a skoro sama poszłaś do szkoły dopiero w wieku 7-lat to może dziecko po tobie odziedziczyło inteligencję xxx długo nad tym myślałaś? :D dopiero w wieku 7 lat :D zapewne chcesz nam tu zasugerować, że w twojej rodzinie do szkoły idzie się mając 5, a może nawet 4 lata :D sama wiesz, że jesteś żałosna, prawda?

żałosną matkę to ma twoje dziecko, które musi kiblować rok w zerówce, bo matka myśli że jest za głupie, żeby iść do I klasy :)

11:49 Widocznie o wiele za wcześnie rozpoczęłaś swoją jakże ekskluzywną edukację, skoro brak ci elementarnej umiejętności, którą ja (jako pierwszoklasitka 7-latka) opanowałam do perfekcji, a mianowicie: czytanie ze zrozumieniem. Przeczytaj argumenty, które podawałam (ja i inne uczestniczki) jako przemawiające przeciw posyłaniu dziecka wcześniej do szkoły. Jeśli jednak umiesz czytać (ze zrozumieniem, rzecz jasna) zapewne sama stwierdzisz, że NIGDZIE nie pada argument, że dzieci nie poradzą sobie z banalną nauką literek czy cyferek, zwłaszcza, że większość 6-latków umie to od jakiegoś czasu. Nie wiem, czy dociera do ciebie coś innego oprócz bełkotu z tv, więc nie wiem, czy odsyłanie ciebie do przeczytania rzeczowych argumentów nie skończy się fiaskiem, ale cóż, próbowałam. Bez odbioru.

I tak będą musiały odbębnić 12 lat do matury i tak, niezależnie od tego czy poślecie je do szkoły w wieku 6 czy 7 lat. A teraz przyznać się bez bicia, która jest w stanie ze 100% pewnością wymienić wydarzenia z poszczególnych lat życia? Dajecie sobie rękę uciąć, że coś tam wydarzyło się jak miałyście 5 lat, coś innego jak 6, a jeszcze coś innego w wieku 7? No właśnie. Dziecko zwyczajnie nie pamięta pierwszych lat życia, 1-3 to praktycznie pustka, a i później nie jest lepiej jeśli chodzi o segregowanie faktów i pamięć szczegółową. Naprawdę jest mu obojętnie czy pójdzie do szkoły rok w tą czy w tą, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że dzieci w UK idą do szkoły w wieku 5 lat i sobie radzą. Nasze są głupsze czy o co chodzi? Fakt, tam już tak jest od lat i program jest lepiej przystosowany, ale kiedyś trzeba zacząć i moim zdaniem lepiej by było gdyby dzieci szły do szkoły nawet w wieku tych 5 lat, a program 1 klasy był rozłożony luźniej na 5 i 6 rok życia, niż robić z nich na siłę 7 letnie bobasy które nie poradzą sobie z literkami. Idąc do szkoły w wieku 6 lat unikamy zjawiska z którym stykamy się obecnie, czyli 18 latkowie w 2 liceum, co wbrew pozorom ma większy wpływ na ogólną sytuację społeczeństwa niż to że mniej zdolny dzidziuś jednej mamusi musi trochę dłużej niż inny posiedzieć nad literkami i to jest gigantyczny afront w stronę jego rozwoju. Litości. Jak teraz nie łapie, to za kilka bezproduktywnych miesięcy też nie będzie mądrzejsze. Nie bez przyczyny się mówi, że języków lepiej uczyć od najmłodszych lat... także ojczystego.

Jak sobie radzą dzieci posyłane wcześniej do szkoły robiono badania, bo są już w kl VI. Duża część rodziców posyłała już kilka lat temu. W internecie można znaleźć artykuły na ten temat. Z moich obrewracji wynika, że radzą sobie gorzej niż ich ich starsi koledzy. Może za rok, jak wszyscy będa z jednego rocznika w tej samej klasie będzie lepiej. W tym roku w jednej klasie będą dzieci urodzone np. w lipcu 2008 i w grudniu 2009. Różnica będzie ogromna.

mój brat gdy miał 6 lat mógł iśc do 1klasy bo przedszkolanka nie byla w stanie nauczyć go nowych rzeczy I dawała mu zadania z 1klasy ale to były czasy że byłby jedynym 6-latkiem w klasie dlatego mama zostawiła go w zerówce jeszcze rok, to było zaraz po komunie. Sama z przedszkola pamiętam literki cyferki szlaczki i trochę zabawy, czas był na wszystko. Zajęcia w klasach 1-3 to była nie tylko nauka czytania I pisania ale też jakieś zajęcia twórcze typu ludziki z kasztanów wycinanki piosenki. Nie siedziałam nad książkami do późnej nocy. 6-latek może iść do szkoły ale nieh system nauczania będzie dla niego przyjazny i tyle. Dziś sama mam dziecko i mały od początku osłuchuje się z trzema językami ale nie uważam że zabieram mu tym dzieciństwo.

Moje dziecko poszlo do szkoly w wieku 5 lat 3 miesiace. za granica. Teraz ma 7 i pol roku i już umie pieknie pisac i cyztac (nie po polsku, tzn po polsku ucze go ja), zna ulamki, uczy sie biologii geografii.....

Hubert będzie chodził na nauki małżeńskie z Klarą:), początkowo nie chce ślubu kościelnego, ale będzie miał bierzmowanie

Jonasz chce spac' z Zuzią:), dziewczyna nie chce, po przeżyciach z przeszłości boi się seksu, ten chłopak jej nie kocha, myśli inaczej......

Nie ma znaczenia czy się nadają czy sie nie nadają. Po prostu chodzi o to że powinien decydować rodzic a nie urzędas/poseł.

Zastanówcie się nad bezmyślnym odraczaniem dzieci, bazując na opinii nauczycieli. Oni generalnie są przeciwnikami 6-latków w szkole, bo to utrudnia im życie. Moja dwójka poszła jako 6-latki i po czasie Panie stwierdziły, ze dzieci młodsze często szybciej " chwytają" niż starsze. Nie uważam że dzieciom siedzącym przed komputerem czy telewizorem!! zostało zabrane dzieciństwo.

To, że twoje dzieci siedzą z buzią w monitorze to nie znaczy, że moje i innych też :o dziwne prawda? ale prawdziwe ty durny hodowco lemingów :o

Dziewczyny. Przecież nie musicie posyłać dzieci do szkoły. Same możecie je uczyć materiału stosownie do wieku i do tego radośnie, twórczo oraz co najważniejsze efektywnie. Kwestia wyboru

". Nie uważam że dzieciom siedzącym przed komputerem czy telewizorem!! zostało zabrane dzieciństwo." No to moze rusz d**e i zabierz dzieci na spacer to nie będą siedzialy cały dzień przed tv.