Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdy on nie rozumie nerwicy..

Polecane posty

Gość gość

mam chłopaka ma 25 lat ja mam 21 . gdy.się poznalismy już chorowałam na nerwice lękową..niby wiedzial o mojej chorobie bo mu powiedziałam..ale on tego nie rozumie...nie.mam.mu.tego.za zle bo.jak rozumieć irracjonalne lęki..nawet rodzina ich nie rozumie a co dopiero on... gdy widujemy się rzadko... bardzo go kocham ale mam agorafobie i bardzo się boję wychodzic z domu i wgl tak samo gdy go nie.ma przy mnie to tęsknię i chciałabym by mnie przytulil a kiedy on chce przyjechać ja się boję boję się z nim siedzieć dostać ataku...ze to wstyd...ze on tego niezrozumie i będzie miał mnie za wariatke panikare itp...irytuje go ze unikam spotkań a pisze ze tęsknię itp teraz mamy wesele za niedługo iść powiedział ze to ostatnia szansa dla nas ze się bardzo na mnie wkurzy.jak.go.oleje a ja już wiem ze tam nie dam radę wytrzymać...a nie powiem mu ze to agorafobia bo on tego niezrozumie ze jak się mogę bać wyjść do ludzi, ze przecież dobrze wyglądam.itp ze on będzie ze mną... ale przecież.mi.nie o to chodzi to.jest lęk wbrew temu czy on tam będzie czy nie...boję się dostać ataku przy wszystkich..ze nie będę zrozumiana... ze będą patrzec jak na wariatke...dziś się źle czuj***ardzo i napisałam mu ze chyba trafień do szpitala..po części to prawda bo chcialam.już jechać...bo była tragedia popołudniu ale minęło ale jemu napisałam ze jadę bo.wtedy może bardziej do niego dotrze ze to nie moje wymysły tylko.serio czuje się źle ze jest ze mną źle...bo on mówi ze uzalam się nad sobą ze wymyślam ze kręcę ze mi nie zależy itp a to nieprawda i boję się ze jak mu powiem ze nie idę na to wesele to mnie zostawi...bo.wkurzy.się bardzo napewno na mnie...dlatego pomysł.z tym szpitalem ze może wtedy serio się mną przejmie ze ja nie wymyślam tylko.poważnie jest źle itp ale jest mi trochę ciężko ze muszę mu tak kłamać by coś zrozumiał...by go.nie stracić..:( by się mną przejal..;( boję się ze inaczej mnie nie zrozumie i dostawi jak z nim nie pójdę ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz podac gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie k***a nie rozumie tylko mu nie powiedziałaś :/ Nerwica nie przekłada się na głupotę, więc ogarnij się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leczysz sie?Rozumiem,ze tak.Musisz z Nim porozmawiac.Facet nie ma takiej wyobrazni,wiec moze sprobuj wyjasnic to na przykladach konkretnych,moze niech zaczerpnie nieco wiedzy na ten temat,bedzie mu latwiej,Cie zrozumiec,inaczej doprowadzi to do rozpadu zwiazku,bo On nie zdaje Sobie sprawy z powagi choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam GG. Ale ja mu tłumaczyłam na czym polega choroba moja i kazywalam czytać artykuly mówił.ze czytał ze rozumie ale widać ze nie rozumie..ze on tak tyko mówi dla spokoju.. wydaje mi się ze jakbym powiedziała o wszystkich lękach to by go to przerosło..jak to facet..:/ zresztą ja też nie lubię pokazywać swojej słabości przed nim ...po tym jak mi powiedział ze ,,się uzalam nad sobą" bardzo się pilnuje ze słowami i nie pisze mu już jak.się czuje bo nie chce porad kolejny by myślał ze się uzalam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokaż cycki szmato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z n
Takie stany, nerwicę lękową zrozumie tylko ktoś z podobnym problemem, albo specjalista. Bardzo rzadko zdarzają się osoby na tyle empatyczne i wyrozumiałe, że są w stanie przyjąć do wiadomości, że chory nie udaje, nie przesadza, nie wymyśla, nie zmyśla, tylko NAPRAWDĘ CZUJE LĘK, PANICZNY STRACH. Musisz, powinnaś też wziąć pod uwagę, że nawet jeśli zrozumie, to jeszcze nie znaczy, że będzie mu łatwo. Przygotuj się na to, że to się rozpadnie. Ja mam nerwicę i podleczoną depresję i właściwie rozumie mnie tylko moja mama. Nie dlatego, że jest moją mamą :D Nie! Dlatego, że ją depresja dopadła. Autentycznie zdiagnozowana i z typowym spektrum objawów. Teraz mnie rozumie. Przed tym, nim zapadła, nie rozumiała. Awantury, wypominanie i tak dalej... Dziewczyna niby rozumiała, ale jak się okazało, nie chciała tego faktu jednak przyjąć do wiadomości. Niestety, to jest bardzo trudne i to dla obu stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawaj to foto cycków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×