Skarga na dziecko poniewaz do ksiedza nic sie nie odzywa

Idiotki co ksiadz to jakis bog :O skoro dziewczynka ktora nie wierzy nie jest wychowywana w wierze mowi do niego z grzecznosci dzien dobry a on dalej swoje szczesc boze :O to niech wcale do niego nie mowi.Ja tz bym sie wcale nie witala.albo wita sie jak czlowiek albo neich sie wali.Ksiadz to idiota i nie podoba mu sie m,ze dziecko nie chodzi na reliogie i do kosciola co za tym idzie ma mniej na tacy.twoja corka powinna go ignoroac i wcale nic nie mowic mijac jak powietrze

Dobre wychowanie oznacza, że mówimy dzień dobry. To może być sąsiad, nauczyciel czy pani w sklepie - dzień dobry to nie jest koszt czy wysiłek, a jest to grzeczny i miły gest, który świadczy o naszym dobrym wychowaniu. Cham nie mówi dzień dobry ani do widzenia, ma kasjerkę czy sprzątaczkę za nic, i świat szybko o nim zapomni. Miłych ludzi wspomina się ciepło, długo i z sympatią. Sama wybierz, jakiego chcesz życia dla córki.

no i właśnie tacy są katolicy w Polsce, tylko ich bóg jest najważniejszy i oni mogą wszystkim narzucać swoją wiarę ale jak ktoś inny wspomni o swoim wyznaniu to już oburzenie i obraza. A to narzucanie widać na każdym kroku, wszędzie krzyże, w szkole to obowiązkowo w każdej klasie, jasełka, kolędy, wigilie klasowe i wszystkie dzieci muszą brać w tym udział, a jak ktoś jest innego wyznania to jedynie może nie przyjść do szkoły w danym dniu.

Corka czyjas jestem ,ale nie opisaną, pisze o własnej Ja osobiście jak widze księdza na miescie to mijam go nic się nie odzywajac traktując jak zwykłego obcego człowieka ,wiec omijam bez odezwu Moja w szkole mowila, później przestala ,z tego powodu ksiądz jakos zbyt bardzo zacza zwracać na ną uwagę i bardzo często wobec niej był natarczywy za lekceważenie jego

Polska to kraj katolicki, gdyby zmuszano nas do czczenia Allacha to faktycznie czułabym się nieswojo w takiej importowanej religii, ale jeśli nie jesteś katoliczką skorzystaj z okazji i zrób sobie wolne. A od krzyża wara!

Czytam i wnioskuję, że autorka ma IQ 10 a córka jest owocem pękniętej gumy. :D

przecież ta dziewczynka mówiła do niego grzecznie "dzień dobry" tylko ksiądz zaczął do niej wyskakiwać z tym swoim szczęść boże, nie dziwię się, że przestała się do niego odzywać

tak? a co ty byś odpowiadała gdyby jakiś sąsiad do ciebie codziennie mówił "allah z tobą"?

Odpowiadałbym "Szczęśc Boże!" :D

przecież ta dziewczynka mówiła do niego grzecznie "dzień dobry" tylko ksiądz zaczął do niej wyskakiwać z tym swoim szczęść boże, nie dziwię się, że przestała się do niego odzywać x to dlaczego przestała? bo ksiądz odpowiadał jej szczęśc Boze??? bo tak mówią księża! to co ksiądz ma się nagiąć do jej powitania? i miał do niej mówić dzień dobry? ona nie moze się nagiąć do księdza a ksiądz musi bo jest be i ją szykanuje?

autorko, a czy swoje ateistyczne przekonania wyznajesz też w domu czy tylko w obecności księży i innych osób wierzących? To znaczy, czy jesteś wojującą ateistką gdy "dręczy" ją ksiądz swoim "szczęść Boże", a w domu jak nadchodzi Boże Narodzenie to zapominasz o swoich przekonaniach i łamiesz się opłatkiem na którym jest wizerunek Dzieciątka i swiętej rodziny? Pewnie sobie to tłumaczysz tym że to święto komercyjne a nie chrześcijanskie, albo że to jedyny czas na spotkanie z rodziną.

Autorko jak dla mnie to twoje dziecko jest niewychowane .

Moje dziecko nie jest wcale "anty " nastawione ,ale wręcz poczula się napastowana i dreczona przez księdza , ze ciągle się do niej czepia, ja tylko pisze o jej słowach ,to nie są moje słowa , to sa corki słowa x wiesz co kobieto TY masz problem, tak TY nie córka! widac ze jesteś wrogo nastawiona do wiary i znalazłaś sobie kozła ofiarnego. córka czuje się dręczona bo ksiądz jej szczęść boże mówi??? za chwile powiesz że ją szykanuje, molestuje i nie wiem co jeszcze.

biedne to twoje dziecko ze ma taką głupia matkę... z tak durnego powodu zrobić aferę... nie wierzę, tak cięzko nauczyć dziecko mówić dzień dobry? ile ona ma w ogóle lat? to wg ciebie ona ma uczyć księdza? ona może dyktować księdzu warunki? ksiadz już nie? jak ksiądz nie mówił czego ona oczekiwała to się obraziła :) i za karę nic do księdza do mówi.

Wiecie kto jest autorka tego tematu ? ToksycznaKobieta :) ktora na samo słowo WIARA reaguje agresja .

Ja też wychowuję dziecko w świeckiej atmosferze, opowiadam o różnych religiach na świecie, o etyce, o różnych poglądach. Chcę by syn wiedział co się dzieje, szczeg. w obliczu obecnych wydarzeń z ISIS. Co do pytania- wydaję mi się, że nie ma co fiksować się z powodu tego "Szczęść boże". Niech mówi "dzień dobry" jak od początku mówiła, ale też nie ma co robić afery, że nie mówi dzień dobry. Ja nie wszystkim nauczycielom mówiłam.

Jak już było w postach powyżej, chyba trochę przesadzasz. Córka powinna mówić "dzień dobry", jeśli jest dobrze wychowana. Nie widzę też niczego złego, że ksiądz odpowiada "szcześć Boże", nie jest to żadne narzucanie wiary. Ona go pozdrowi po swojemu, on ją po swojemu i jest ok. Dlaczego wszyscy mają się dostosować do twojej córki? Jestem ateistką, nie wierzę w Boga, ale nie przeszkadza mi jak starsza ciotka powie na do widzenia "z Bogiem", koleżanka "pomodlę się za twoje zdrowie/egzamin/itp.". Nie obrażam się, nie zrywam kontaktów, nie udaję, że nie widzę.

Czy tylko mnie dziwi fakt że to ksiądz wita się z dziewczynką a nie na odwrót? U mnie w szkole nauczyciele nigdy się nie kłaniali uczniom, jeśli uczeń nie przywitał się pierwszy to sami też tego nie robili. Według mnie ksiądz ma za duże mniemanie o sobie i oczekuje jakichś pochwał, nawet od dziewczynki która nie chodzi na jego zajęcia. Tak w ogóle, to wydaje mi się że uporczywie odpowiadał "szczęść boże", pewnie odrobinę karcącym tonem, tak żeby mała zaczęła do niego mówić w ten sposób. I pewnie dlatego przestała w ogóle się witać. Dla wierzących "szczęść boże" to nic złego, ale gdyby faktycznie osoby o innych wyznaniach mówiły "allahu akbar" albo "ave satan" na przywitanie też byście czuli się nieswojo.

Droga Pani Autorko, radziłabym by po każdym pozdrowieniu w stylu "pochwalony..." itp. córka odpowiadała "dzień dobry" i tyle, bo bądź co bądź ksiądz też człowiek, ale NIE MA PRAWA oczekiwać od niej religijnych pozdrowień, tym bardziej, że wie o waszym ateizmie. Jeżeli przeszkadza jej to proponowałabym ćwiczenie by za każdym razem gdy ktoś tak do niej powie powtarzała sobie w myślach "to mnie nie dotyczy, to mnie nie obchodzi". Z własnego doświadczenia wiem, że po jakimś czasie takie pozdrowienia zaczną po niej "spływać" i nie będzie ich brała za bardzo do sb. Pozdrawiam

Nie wiem czy większość ludzi tutaj nie potrafi czytać ze zrozumieniem? Wyraźnie jest przecież napisane, że ksiądz wymagał od niej pozdrowień Na wieki wieków. Ta dziewczynka nie jest źle wychowana, ja bym na jej miejscu postąpił/a tak samo bo sorry ale jako ateista nie będę odpowiadać wbrew mojemu ustalonemu sposobowi to świata i religii. A jak się księdzulkowi nie podoba to jego problem

""""""autorko, a czy swoje ateistyczne przekonania wyznajesz też w domu czy tylko w obecności księży i innych osób wierzących? To znaczy, czy jesteś wojującą ateistką gdy "dręczy" ją ksiądz swoim "szczęść Boże", a w domu jak nadchodzi Boże Narodzenie to zapominasz o swoich przekonaniach i łamiesz się opłatkiem na którym jest wizerunek Dzieciątka i swiętej rodziny? Pewnie sobie to tłumaczysz tym że to święto komercyjne a nie chrześcijanskie, albo że to jedyny czas na spotkanie z rodziną. """"" xxxxxxx Nie mam zadnego kontaktu z księżmi,abym w ich obecności odnosila się z swoimi poglądami W swojej rodzinie nie praktykujemy swiat Na leb c***adla statystyka KK ,ze wszyscy Polacy to katolicy w 100% obchodząc święta ? Przykro mi ze katolicy jedyny czas na spotkanie z rodzina mają w swieta, musze się pochwalić z enie obchodzimy swiat i ajkos częściej znajdujemy zcas i ochote na spotkanie z rodziną

gość wczoraj - ja pisze jak corka o tym mowi i jak nazywa księdza zachowanie, ze czuje się dreczona i ze naprzyksza się jej notorycznie , to nie sa moje słowa, jakby mowila ze ksiądz ja molestuje i szykanuje to tez bym to przytoczyła. Cytuje dziecka slowa

"""""biedne to twoje dziecko ze ma taką głupia matkę... z tak durnego powodu zrobić aferę... nie wierzę, tak cięzko nauczyć dziecko mówić dzień dobry? ile ona ma w ogóle lat? to wg ciebie ona ma uczyć księdza? ona może dyktować księdzu warunki? ksiadz już nie? jak ksiądz nie mówił czego ona oczekiwała to się obraziła usmiech.gif i za karę nic do księdza do mówi. """"""" xxxxxxx Oczywiście ze potrafi mowic dzień dobry, mówi innym ludziom i księdzu tez mowila przze dluzszy czas dzień dobry , nie otrzymala odpowiedzi takiej samej Pisze wielokrotnie o tym ,ze nauczona została i się tym zwrotem poslugiwala do księdza , ale przestala kiedy zaczal jej odpowiadać posługując się zwortem Bozym , dla corki takie odniesienie było kompletnie bez znaczenia Zas z tego co widze to ksiądz nie został nauczony posługiwania się zweotem "DZIEN DOBRY' z tego wychodzi,z eto on ma braki i problemy żeby tym samym odpowiedzieć dziecku Przestal jej odpowiadać dzień dobry,wiec przestała mowic do niego dzień dobry Grzeczne zachowanie wymaga odpowiedzi dzień dobry, tego nie było , wiec dziecko postanowilo nic nie mowic ,jak dorosły człowiek nawet nie potrafi dziecku odpowiuedziec dzień dobry Ja akurat nie mam problemów ,aby komukolwiek odpowiedzieć dzień dobry, czego dorosły facet ma z tym problem, aby dziecku w szkole odpowiedzieć dzień dobry? no ewidentnie ma

Autorko ty jestes jakas nierozumna. Co cie obchodzi ze ksiadz jej odpowiada szczesc boze,no pozrowienie takie zna to uzywa, co w tym złego. To jak twojej córce ktos na dzien dobry odpowie np "witam witam" to tez ona przestanie mu mówić dzien dobry? skoro jestescie niewierzace to szczesc boze powinno byc dla was neutralna odpowiedzia jak kazda inna, wazne ze jest miła w sensie z dobra intencja, przeciez on po swojemu dobrze jej zyczy. Kurde ograniczone jestescie obie. Obraziła sie i przestała mówic dzien dobry bo on jej odpowiedział innymi słowami niz ona, a ona uwaza ze tylko tak samo mozna odpowiadac. Paranoja jakas.Jak masz resztakirozsadku to wytłumacz córce ze istnieja rózne odpowiedzi na dzien dobry, głównie jest to taka sama, ale moze byc tez witam, czesc itp, w zalezności od relacji i funkcji, a ksiadz z racji swojej funkcji odpowiada szczesc boze i tyle. odpowiedz jak kazda ina dla niewierzacego. Dla katolika nacechowana religijnie. Nie wiem o co halo, póki co to twoja córka wychodzi no niekulturalną. Podejrzewam ze jakby mu konsekwentnie mówiła dzien dobry to by sie ani nie czepiał ani nie poskarżył.

No ale zaczal się czepiac, zaczal się skarzyc i niestety/ stety mogę przeczuwać ,ze tym sposbem jeszcze bardziej u corki wzbudzil niechęć i już calkiem totalnie będzie go milczeniem bywac, wlasnie za ta akcje To nie ja robie raban, tylko ksiądz zrobil caly problem A poza tym uważacie się tu w większości za przukladnych katolikow, a tyle oszczerstw poszlo z waszej strony w moim kierunku, wyzwisk i obrazy mnie , ze brak przywitania się przez dziecko jest o wiele mniej niegrzeczne , niż wasze ubliżenia i wyzwiska na kafeterii jakie z waszje strony wyszly

Moim zdaniem aotorko powinnas trzymac strone corki. Z tym ksiedzem chyba jest cos nie tak (sama nie ufam facetom w spodnicach hah) Powiedz w szkole ze corka w Boda nie wierzy i jego blogoslawienstwa nie potrzebuje. Skoro ksiadz nie potrafi odpowiedziec zwyklego ludzkiego dzien dobry to niech sie nie dziwi ze corka omija go szerokim lukiem. Dobry przylad ktos podal wczesniej. Sama pracuje z wyznawcami innych religii i tez czulabym sie nieswojo gdyby pozdrawiali mnie ze swoim bogiem ktory dla mnie nic nie znaczy..

"Sama pracuje z wyznawcami innych religii i tez czulabym sie nieswojo gdyby pozdrawiali mnie ze swoim bogiem ktory dla mnie nic nie znaczy.. " Ale ten ksiądz w szkole jest przedstawicielem tejże religii, i ma ją reprezentować. I to robi. Zwykły katolik córki autorki w ten sposób nie pozdrawia, jak i ciebie też żaden zwykły wyznawca islamu czy hinduizmu zgodnie ze swoją wiarą. Ale jeśli byłabyś gdzieś, gdzie np. imam pełniłby oficjalną funkcję to co by było w tym dziwnego, że zwróciłby się do ciebie "allahu akbar"? A już nawiasem mówiąc: to jest właśnie efekt polskiego konkordatu i połączenia sfery państwowej z religijną; ciężko powiedzieć, gdzie kto stoi, i jak się w tym odnaleźć; tyle, że to w żaden sposób nie zwalnia od zwykłej grzeczności, ktoś tobie Allahu akbar, ty odpowiadasz szczęść Boże, ty komuś dzień dobry, on tobie szczęść Boże, bo dla danej osoby w danej sytuacji takie a nie inne przywitanie jest w zgodzie z jej pozycją i przekonaniami; Zakażmy najpierw nauczania religii w szkołach i krzyży w salach lekcyjnych, a potem protestujmy przeciwko "szczęść boże".

>Ale ten ksiądz w szkole jest przedstawicielem tejże religii, i ma ją reprezentować. I to robi. Ale dziewczyna nie uczestniczy w jego zajęciach. On też nie wita się z nią na zajęciach, tylko na przerwach. Nie jest jej nauczycielem, katechetą, cokolwiek. Jest obcym człowiekiem.

Ksiądz to cham i prostak. Jakoś mnie to nie dziwi, większość w tej formacji siłą od pługa oderwana. J****a rasa. Dzień dobry chamowi nie pasuje.

Pewnie bylo tak ze dzidwczyna sama zaczela mowic dzien dobry. Nie chodzi na religie wiec jest charakterystycza bo siedzi na korytarzu i latwo ja zapamietac. Ksiadz mowil swoje a ta sie sfochowala i przestala mowic dzien dobry bo maly mozdzek uznal odpowiedz ksiedza za naklanianie do wiary. Z przyzwyczajenia ksiadz wiec mowil dalej a ta sie odzywac przestala i stad cale zamieszanie. Posralo sie juz we lbach mlodziezy. Demomracji i wolnosci slowa i przekonan chca. Ale kultury to juz nie chca. Jak sie zachowac rodzic powinien uczyc no ale matka murem za corka bo ta taka biedna. Nakoloryzowala jaka to nie pokrzywdzona a glupi rodzice lyknal. Masz problem z corka i takie sa fakty. Naogladala sie waszego zachowania i robi dokladnie to samo.