Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaWojtka

Neurolog vs rehabilitantka komu wierzyc

Polecane posty

Gość MamaWojtka

Dziewczyny, chciałabym poradzić się w sprawie przez którą nie mogę już spać po nocach. Mój synek dzisiaj skończył pół roku, urodził się jako wcześniak w 35tc. Wojtek od urodzenia uparcie układał się na prawym boku, przez co ma w tym miejscu spłaszczoną główkę. Na ostatniej wizycie w Poradni Patologii Noworodka sama poruszyłam ten temat, ponieważ panie lekarki nigdy specjalnie nie zwróciły na to uwagi. Usłyszałam wtedy że takie układanie się synka, jest spowodowane tym, że bardzo długo miałam reżim łóżkowy na Patologi Ciąży i że już wtedy Wojtek musiał się tak ułożyć i jest to nawykowe. Kazano mi go przekręcać, przekładać go na lewy bok i stymulować podchodząc do łóżeczka z lewej strony i wieszając tam zabawki itd. Zastosowałam się do tych zaleceń, jednak udałam się też prywatnie do neurologa - dla czystego sumienia, ze strachu. Pani neurolog zbadała Małego i stwierdziła u niego asymetrie odleżeniową. Powtórzyła zalecenia z Poradni Patologii Noworodka. Przy rozmowie okazało się też że teoretycznie powinien interesować się już nóżkami. Teoretycznie, bo jest wcześniaczkiem i ma prawo rozwijać się w swoim własnym tempie. Z resztą neurolog zaznaczyła że każde dziecko ma do tego prawo. Jak to powiedziała ,,niemowlę książek nie czyta i nie wie w którym tygodniu co już powinno potrafić. Średnia średnią, ale każde dziecko jest inne". Radziła go nogami zainteresować przez skarpetki z grzechotkami. Sama zaznaczyła że tragedii nie widzi. Zapytana o rehabilitacje powiedziała że nie jest ona bezwzględnie konieczna, ale radzi mi pójść z synem raz czy dwa i poznać ćwiczenia które możemy wykonywać w domu. Więc umawianie do rehabilitanta - nie ma terminów. No to idziemy prywatnie. A tam? TRAGEDIA! Wojtek ma asymetrie i wzmożone napięcie mięśniowe! Jak? Tylu lekarzy by tego nie zauważyło, czy rehabilitantka zwyczajnie chce zarobić? Przyznam się że nie wiem o wnm zbyt wiele... Mały nie zaciska piąstek i nie krzyżuje nóżek. Już jako noworodek leżał jak stary chłop z nogami wyprostowanymi szeroko i podniesionymi w górę rączkami. Nie zauważyłam żadnych przykurczy czy bóli/ograniczeń... Czy uważacie że to lekarze się pomylili? Czy może to nie dziecko potrzebuje rehabilitantki, tylko rehabilitantka potrzebuje dziecka żeby zarobić? Jak myślicie? Przepraszam za epopeje, mam nadzieje że da się to wszystko zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może udaj sie do innej rehabilitantki i wtedy zobaczysz co powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem jedno: wzmożone jak i osłabione napięcia mięśniowe są teraz diagnozowane nagminnie. Ja ze swoim synkiem miałam podobną syt, z tym, że to lekarz nam zalecił rehabilitację (wręczając "mimochodem" wizytówkę swojego zaprzyjaźnionego rehabilitanta- prywatnego) Kiedy na rehabilitację udałam się na NFZ (akurat wpisaliśmy się w wolny termin), rehabilitantki nie stwierdziły nieprawidłowości, dały zalecenia jak z dzieckiem postępować, ale stwierdziły, że dziecko "słabsze" nie równa się dziecko z problemami (też wcześniak 36 tc). Z czasem mały sam wyrównał wszystko. Więc rozumiem Twoje wątpliwości i potwierdzam- często lekarze/rehabilitanci chcą wyciągnąć kasę od niedoświadczonych/przestraszonych rodziców. Lekarz, któremu zaufałabym w pierwszej kolejności to neurolog. Ale radzę znaleźć innego rehabilitanta i zobaczyć co powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Neurolog daje tylko diagnozę. Rehabilitant leczy to co widzi. Zaufała bym Rehabilitantce. Po kilku spotkaniacH powinnaś zobaczyć efekty ćwiczeń. Uwierz mi warto! Potem będziesz sobie pluć w brodę, że nic z tym nie robiłaś. Jeśli rehabilitacja nie będzie przynosić efektów możesz zrezygnować. Idź jeszcze do innego neurologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli mały rzeczywiście ma wzmożone napiecie miesiowe, to masuj go (np po kapieli wsmarowując jakiś krem), masaż ma być oczywiscie delikatny, tak jakbys glaskala dziecko po calym ciele, to wyciszy niemowle i rozluzni miesnie... Dodatkowo udaj się do innego rehabilitanta, asymetria jest groźna, ciągnie za sobą dużo konsekwencji i stymuluj dziecko na drugą stronę, pamiętaj, żeby nie nosić non stop na jednej ręce itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz prawda jest taka, że często neurolog powie Ci jedno, rehabilitant powie Ci drugie a pacjent zrobi trzecie. Jak na moje jeśli jedna rehabilitantka coś CI powiedziała ale nie jesteś pewna jej decyzji to wybierz się do innego specjalisty i tam dopiero skorygujesz co jest odpowiednie dla dziecka. Ja ze swojej strony jedynie bym zaproponowała terapię czaszkową (tutaj więcej info: http://neurostyk.pl/ )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poeiwm Ci z mojego doświadczenia jak było z małą, urodziła sie z lekką asymetrią główki (tak ułozyła sie w brzuchu) po porodzie od razu przy badaniu lekarka powiedziała żeby ją naprzemiennie kłaść a to na lewy a to prawy bok), zrobiłam małej wałek z ryżu w pielusze flanelowej i podkładałam w łóżeczku czy w wózku na ten bok który zginała. Byłam u neurologa - aż trzech i każdy powiedział to samo. Miałam podawać jej zabawki czy butelkę czy brać na ręce od strony która była sprawna , pokazała mi neurolog kilka masaży i masowałam małą. Wydaje mi sie że powinnaś isc jeszcze do innego neurologa nawet po to żeby sie upewnić i byc spokojniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ćwicz synka metodą voyty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koniecznie idz do www.neurologwroclaw.com jesli to powazny prolem to moze pani doktor zauwazy o co dokladnie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×