Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zdrada

Polecane posty

Gość gość

w 2010 roku mój mąż oznajmił mi, że ma kochankę i chyba ją kocha. Aldona miała być tą która jest ambitna ( mimo że jest bezrobotna) ale artyska ( choć nawet nie wiedział co kryje się pod tym słowem jeśli chodzi o jej osobę) , ja pracowałam ciężko( ale w budżetowce, bez duszy artysty), mimo to stałam się tą mało ambitna. Po tym jak powiedział mi o kochance prawdopodobnie oczekiwał ode mnie, że powiem mu że to koniec, a ja postąpiłam inaczej, kazałam mu podjąć wybór. Wybrał mnie. Romans miał trwać około 1 miesiąca. Od początku jego trwania próbował mi dać do zrozumienia, że coś jest nie tak, nawet próbował o tym powiadzeć, ale ja nie chciałam słuchać. Mimo to, choć rzadziej niż zwykle to uprawialiśmy sex, tak jakby nic się nie zmieniło. Po burzliwym zakończeniu tej niby miłości z aldoną, bo ona chyba też się zaangażowała ( a wirzecie mi nie dawała za wygraną) zaczęliśmy żyć niby normalnie. tzn. on jakby nic się nie stało, bo twierdzi że to pomyłka, że wogóle o niej nie myśli nie wspomina , że jest pomyłką i jest mu wstyd że tak postąpił, a ja cały czas borykająca się z tymi złymi wspomnieniami, zastanawiająca się czy był warto, bo nie umiem ju z żyć jak dawniej i co raz częściej mająca poczucie , że tylko ja ponoszę konsekwencję zdradzy mojego męża, bo przecież on uważa, że to nic się stało nie warto rozpamiętywać, a ona zapewne też po takim czasie traktuje tą znajomość jako przelotną. Do dziś nie umiem sobie z tym poradzić i nie wiem co zrobić by przestać myśleć. Jestem sama z tymi myślami, nie umiem uporządkować myśli mimo,że na pozór wszystko jest w porządku. Zaczęłam się nawet zastanawić nad tym kogo tak naprawdę zdradzał mój mąż. Bo przecież sądził,że to ją kocha ( mimo że przez krótką chwilę) to mimo wszystko sypiał ze mną( nie z obowiązku) , ( prawdopodobnie) nie kochając mnie w tym czasie ( więc to ja byłam tą trzecią, miom że byliśmy w związku) , jakby zrobił sobie przerwę z miłości do mnie. Nie umiem pojąć dlaczego ludzi zdradzają, ranią swoją partnerkę/ partnera twierdząc że jest im żle, a jednocześnie nie odchodzą od tej "złej połóki", a jak wszystko wychodzi na jaw to potrafią zmienić się w zakochane szczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo baby sa okrutne ,potrafia owinąć sobie faceta dookoła palca.Nie wazne czy zonaty ,byłeby był.Faceci najpierw ulegają zeby podnieśc swoje ego a po jakims czasie jednak wracaja do żon...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idziesz w dobrym kierunku z tymi myślami. Niestety nie sądzę byś to przetrwała. Zdrada, której posmak miałam ja dość dawno temu była tylko początkiem lawiny. I tak spadałam.... Nie mogę zakładać, że nic z tego już u Ciebie nie będzie, ale z doświadczenia wiem, że zdrada oznacza rozpad. Jak długo z nim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak, takich rzeczy nikt nigdy nie zrozumie... moim zdaniem jak sie kocha to sie nie zdradza i koniec kropka. a jesli ma sie jakiekolwiek dylematy... to sie rozmawia z druga osoba, a nie robi to z inna... a jak dla mnie ludzie zbyt czesto o tym zapominaja by rozmawiac ze soba szczerze mowic o swoich potrzebach, jak dla mnie w dlugoletnim zwiazku (nie odnosze tego do twojego tylko do ogolu i do wlasnych wnioskow) ludzie czesto sie zaniedbuja przybieraja na wadze, nie dbaja o swoja, aparcyje, wyglad, owlosienie, czesto popadaja w marazm, za ciezko pracuja, popadaja w szare codzienne zycie i tak samo mija kazdy kolejny dzien, prawda jest taka, ze mimo zwiazku, mimo malzenstwa, mimo dzieci i multum obowiazkow nie wazne jak ale kobiety jak i mezczyzni powinni o siebie dbac, sami o siebie i wzajemnie, cwiczyc czy w domu, czy poza nim - bo przeciez to uwalnia pozytywne hormony i czlowiek sie lepiej czuje, spelniac sie, znalezc swoje pasje rozwijac je, nawet jesli to jest czytanie to i tak wzbogaca twoja dusze, malowac, szukac nowych zainteresowan i znalezc cos co sie lubi i w czym mozna byc dobrym, probowac nowych rzeczy.. najwiekszym bledem jest koncentrowanie wlasnego szczescia wokol tej jednejosoby.. bo jak wiadomo od przesytu glowa boli, a co najwazniejsze starac sie byc dobra osoba, zdradzil cie? badz lepsza wersja jego i samej siebie kazdego dnia, ale nigdy przenigdy o tym nie zapominaj, ale tez nie wypominaj, jesli cie to trapi porozmaiwaj z nim, zmusc go do tego kobieca podstepnoscia, aby wyjawil to co mysli a nie unikal odpowiedzi, badz pewna siebie i dbaj o siebie! i przede wszystkim nigdy nie trac wiary w siebie, pamietaj jezeli ty bedziesz sama w sobie szczesliwa bez niego, a nie tylko z nim nie bedzie poczuwal sie do wladzy nad toba i ze moze robic co chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie macie pojecia co sie dzieje w korpo.Jakie kobiety są nachalne,bezczelne.Dotąd bedą chodziły za łupem aż go dorwą.Mamy wyzwolone kobiety ,mamy zdrady .Ludzie czy kobieta kobiecie powinna to robić !?.szlag mnie trafia jak na to patrzę.Moje uwagi — maja gdzieś- stara jestem i nie znam życia ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem mloda, a jak wyraze opinie o przesadniej nachylnosci kobiet i ich puszczalstwa to jestem kierowana by zyc w innej epoce, dla zasady porzade kobiety powinny takie szmaty przeciagnac raz a dobrze ryjem po podlodze, albo zaserwowac olowek w oko, a nie... a chlop, ktory ulega sile k****a, nie jest mezczyzna tylko ma zadatki na smiecia ;p ale nie pomijajmy tez faktu, ze wiele zon po pewnym czasie zaczyna zaedbywac sie i swoje obowiazki wykrecajac sie od pewnych czynnosci, a jesli chlop czuje sie niekochany to co sie dzwic tez, ze szuka milosci u innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdradzie towarzyszy nie jednostka a tłum. Nikt nikogo do łóżka na siłę nie ciągnie. Zdradę fizyczną poprzedza zdrada emocjonalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego tak jest że dopiero jak kogoś stracimy przekonujemy się ile ta osoba dla Ciebie znaczyła-była Miłością Twojego życia....osobiście zeby odzyskać ukochanego zamowilam aż urok miłosny z http://magicznerytualy.pl no i jestesmy znowu razem. Ale mogłam Go przecież nie zdradzać....wiem że to się nie powtórzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×