Nie ma co liczyc na cuda jak sie do 30stki nie znalazlo chlopa to

juz sie nie uda. Wszyscy w szczesliwych zwiazkach poodnajdywali siebie wczesnie. Tylko ja zostalam. Niby ladna, ale za brzydka, niby mila, ale jednak cos ciagle nie tak, bo sama. Nie mam juz sily do tego zycia :(

Chrzanisz. Ja męża znalazłam po 30. Mamy już swoje dzieci i stabilizację

No tylko ze ja nie wiem, skad ci faceci po 30stce sie maja wziac, skoro gdzie nie spojrze (kuzynki, wspolpracownicy, znajomi z osiedla) maja juz swoje pary, a czesto sa duzo mlodsi ode mnie. Ja mialam faceta, ale to byl niewypal, niedobranie charakterami. i teraz mysle , ze jest juz za pozno na wszystko.

nigdy nie jest za pozno, znam pary ktore sie poznaly po 30tce, zalezy w jakim otoczeniu sie obracasz, ja uwazam ze duzo ludzi jest wolnych ale nie kazdy chce sie wiazac, faceci po przejsciach czesto nie szukaja zwiazku

Ja znam kobietę, która znalazła miłość po 40. I nawet urodziła dziecko, dzisiaj jest szczęśliwą i mężatką i matką, a znalazła porządnego faceta który dba o nią i rodzinę. I nawet jest kilka lat młodszy,więc różnie to bywa.

ja dopiero w wieku 29 lat zaczęłam cokolwiek robic w tym kierunku i poznałam kogoś kto mnie od razu "chciał" wielu odmówiłam spotkania, ale jeszcze nie wskoczyłam w panice w związek bo po prostu związek nie jest moim priorytetem, smutno wygląda taka kobieta, która żebrze o związek

ja bym nawet napisała, że do 25 roku życia jak się nie znajdzie to potem coraz ciężej.

Ja znalazłam swoją miłość w wieku 43 .

jak bym miala tyle lat to bym sie cieszyla

13,26 - gdzie go znalazlas w tym wieku?