Bardzo potrzebuje wsparcia, moze jakas madra mama cos podpowie

Spie.......wszystko co sie dalo w swoim zyciu,jedyne co mi sie udalo to dzieci...a jednak nie do konca.. Powiedzcie czy da sie to jeszcze naprawic? Czy da sie jeszcze wyprostowac wychowanie 3 i 5 latka? Obaj nie sluchaja mnie wcale,jak chce cos wyegzekwowac to tylko krzyk i placz... ze wszystkim mam problem,wyjscie do przedszkola,awantura, jedzenie awantura, o posprzataniu zabawek moge pomazyc Moj mam jest wojskowym,wraca za 4 miesiace i koniec sluzby wiec bedzie juz w Pl ale wiekszoc zycia dzieci spedzil za granica i problemu nie widzi. ONI MNIE WCALE NIE SLUCHAJA a ja dopiero teraz sie obudzilam... Jakies madre rady? Jakies rozwiazanie? Czy da sie to jeszcze naprawic?

Starszy bedzie mial w czerwcu 5lat a mlodszy w sierpniu 3, bardzo kocham swoje dzieci ale czasem nie wyrabiam psychicznie Staram sie duzo tlumaczyc ale brakuje i konsekwencji Teraz jedziemy do mojej pracy zawiezc dokumenty i juz jestem przerazona,cala droge bede tlumaczyc zeby dobrze sie zachowywali a na miejscu wstyd na cala firme.. Bede tu zagladac,moze jakies pomysly?

Musisz byc konsekwentna. Jak czegoś wymagasz to nie ma zmiłuj.. dobrze jest zrobic jakiś plan dnia.. o której jemy, o której sprzątamy, spacer, kolacja itd. I np mówisz jak grzecznie zjecie obiad to na spacerze kupimy.... tu do wyboru, ulubione słodycze, czy coś. Od czegoś musisz zacząć.. moje dzieci jak pamiętam nie lubiły być zaskakiwane, ż3 np jak się bawiły ja wchodzę i mówię ubierajcie się bo wychodzimy, bo zawsze była afera.. musiałam z dziećmi rozmawiać, np. Dzisiaj po południu idziemy do babci itd... powodzenia

Musisz byc konsekwentna!!!! Jak czegos zabronisz to zeby sie walilo i palilo i dzieci plakaly w nieboglosach to nic nie.moze tego zmienic. Uprzedz ich ze zmieniasz zasady i wpdowadz w zycie konsekwencje. Najpierw te domowe sprawy. Jedzenie. Jak jest czas na posilek to siadacie i jecie. Nie chca to nie jedza. Jak.omina jeden to drugi lepiej zjedza. Sprzątanie. Na poczatek im pomagaj a potem wymagaj. I niech siedza tak dlugo az nie posprAtaja. Ale ty musisz byc twarda. Zaden placz nie moze cie zlamac. Niech se placza. To duze dzieci i szybko zrozumieja. Wprowadz kary i nagrody. Za dobre rzecczy dawaj punkty a za zle.zabieraj. i jak beda sie wsciekac to nic nie tlumacz bo to nic nie da. Wtedy najlepiej wyjdz z pokoju. Co z wychodzeniem do przedszkola? To bym przecwiczyla jak mialabym wolne zeby do pracy sie nie spieszyc. Ale mysle ze jak w domu sie ogarna to i do przedszkola zaczna normalnie wychodzic.

Obejrzyj kilka starych odcinków "niani" Nnie okazuj przy dzieciach słabości czy rezygnacji. Twoje słowo jest święte.. pamiętaj, że ich jest dwóch a Ty jedna. W sklepie czy gdzieś, trzymaj jednego za rękę, najlepiej tego większego rozrabiakę..

Musisz być konsekwentna. Jeśli wymagasz od dzieci sprzątania zabawek to nie sprzątaj za nie. Jeśli chcesz punktualności, dobrego zachowania przy stole i apetytu z pochwałą dla siebie nie dokarmiaj między głównymi porami posiłków, do znudzenia wpajaj zasady nie pozwalając bawić się zabawkami przy stole, postaw zegarek i naucz je o ktorej godzinie mają miec umyte rączki i ładnie siedzieć nie brudząc obrusa. Konsekwecja i tylko konsekwencja.

Dzis je mi sie cierpliwosc wyczerpala Prosze tylko o pozbieranie zabawek Powiedzialam ze jak tego nie zrobia nie bedzie zadnej bajki Maja czas do wieczora MAsakra