Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bredzia

Świadkowa powinna dać prezent czy pieniądze?

Polecane posty

Za rok, mam być świadkową na ślubie przyjaciółki. Jenak nie wiem jak rozwiązać sprawę podarunku. Osobiście uważam, że pieniądze bardziej się przydadzą. Jednak tu pojawia się problem. Studiuję, pracuję dorywczo, po części utrzymują mnie rodzice. Nie stać mnie, by ofiarować jej 500 zł za siebie i partnera, który jest w takiej sytuacji jak ja. Doliczając koszty dojazdu, garnituru, sukienki itp może się zrobić już 1000 zł.. Wiem, że niby każdy daje tyle na ile go stać. Ale nie oszukujmy się, w tych czasach niestety zdecydowana większość patrzy na grubość koperty, co jest smutną rzeczywistością.. Trudno odłożyć mi samej np na prezenty świąteczne, a co dopiero ślub. Co zrobilibyście w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dogadałabym się z innymi młodymi, np kolegami ze studiów i zrobiła ściepkę po 100 zł od twarzy np. na ekspres do kawy. Za 500 zł np. w Tchibo na pewno coś kupicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież masz rok na zebranie kasy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślub za rok więc masz naprawdę sporo czasu na zgromadzenie funduszu. Studiujesz zaocznie ? dziennie ? Moze na okres wakacji pomyśl o pracy na cały etat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale rady - ja nie mogę, to co, że ma rok? za pieniądze zarobione w ciągu roku powinna sob ie robić przyjemności, a nie dawać w prezencie więcej, niz ją stać, popieram gościa z 11:47

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to ma być prezent od niej, a nie od znajomych! Zwłaszcza, że jest świadkową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skoro za pieniądze chce sobie robić przyjemności, to niech nie idzie na to wesele. Nie wiem jak u was, ale jak ja byłam świadkową rok temu to dawało się 1tys. I to nie było nic niezwykłego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu nie chodzi o to że ma CAŁĄ wypłatę przeznaczyć na wesele. Oczywiście że autorka i jej przyjemności też są ważne , ale moim zdaniem niech to ma ręce i nogi. Prezent zbiorczy ok - ale dla koleżanki z pracy czy ze studiów . A w tym przypadku moim zdaniem troszkę nie bardzo. Zresztą to są przyjaciółki i co tu dużo pisać ( ?! ) - znają się na wylot , dla jej przyjaciółki będzie ważna obecność autorki a nie prezent czy koperta , zresztą pewnie też zna jej sytuację finansową .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" dla jej przyjaciółki będzie ważna obecność autorki a nie prezent czy koperta" x więc tym bardziej nie powinno mieć znaczenia, że kupi prezent na spółkę z kimś innym, sama sobie przeczysz dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu nie chodzi o to że ma CAŁĄ wypłatę przeznaczyć na wesele. Alez ty tępa jesteś jak dzida. Chocby nawet nie CAŁĄ wypłatę, to czasami kwota 500 zł przerasta czyjeś możliwości. Zresztą widać, że dyskusja z tobą pozbawiona jest sensu, bo ty pozbawiona jesteś odrobiny inteligencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odpowiedzi. Pomysł z prezentem zbiorczym odpada, ponieważ odkąd jestem na studiach dzieli nas sporo km i nie mam już wspólnych znajomych. Po opłaceniu stancji, rachunków itp zostaje mi jakieś 300 zł na życie, więc uwierzcie, że naprawdę już teraz żyję oszczędnie. Jeśli nawet pójdę do stałej pracy, wolałabym coś odłożyć np na własne mieszkanie lub samochód. Nie jest chyba fajnie swoje ciężko zarobione pieniądze oddać komuś na prezent kiedy samemu się potrzebuje i trzeba myśleć o swojej przyszłości. Chyba zastanowię, się czy nie zrezygnować z roli świadkowej. Wytłumaczę, że po prostu nie podołam finansowo. Póki co nić lepszego mi do głowy nie wpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co studiujecie skoro was na to nie stać? i tak nie dostaniecie po tych żałosnych studiach żadnej przyzwoitej pracy tylko tych biednych rodziców naciągacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie stać mnie na kosztowne prezenty, a nie na studia. Jeśli jesteś takim pesymistą, to musisz mieć ciężkie i zakompleksione życie. Praca jest, ludzie są leniwi i do niej nie idą. Gdyby nie czas potrzebny na naukę, pewnie pracowałabym na cały etat. I tak się składa, że chociaż tylko dwa dni w tygodniu to już pracuję w zawodzie:) Liczy się zdobyte teraz doświadczenie i wiedza, kończąc studia z dobrym wynikiem i dobrym CV oraz chęciami do pracy wierze, że moja sytuacja się poprawi na lepsze. Jeśli nie tu to za granicami państwa. Życzę Ci więcej optymizmu, może wtedy będziesz udzielać lepszych rad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie była rada tylko stwierdzenie faktu wielka studentko, która dwóch zdań nie umie zrozumieć i do tego znajduje sobie kolejnego gołodu/pca jako gacha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Ty masz problem ze zrozumieniem nawet tego wątku. Nikt nie pytał o Twoją opinie na temat studiowania. Może pomyliły Ci się fora? Swoimi wypowiedziami tylko pokazujesz i udowadniasz swoją bierność w świecie i brak inteligencji oraz ambicji. Nie mamy o czym dyskutować, także Tobie już podziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no rzeczywiście, skoro nie masz zamiaru wydawać pieniędzy, to nie idź na ten ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci tak ze swojej strony,że ja w tym roku będę Panną młodą a moja przyjaciółka (która też specjalnie przylatuje na mój ślub ze swoim chłopakiem z innego kraju) będzie u mnie świadkować wraz ze swoim chłopakiem i dla mnie osobiście już wiele znaczy to,że przyjadą i będą z nami w tym dniu i będą pełnić tak ważną dla nas funkcję... Pomagać, wszystkiego dopilnować, pomóc przy sukience itp dla mnie to już ogromny plus i tak szczerze nawet o prezencie nie myślę. I tak wiem,że musi się wykosztować na bilety i oczywiście też kupić sobie sukienkę więc dla mnie samo to,że zechciała się pofatygować i specjalnie dla mnie przylecieć mimo tego,że od 3 lat nie była w Polsce i w tym roku ma wiele innych wydatków i kosztów u siebie w rodzinie to dla mnie duzy zaszczyt i doceniam to bardzo tym bardziej,że nie wyobrażałam sobie nikogo innego w tym dniu ze mną bo to moja przyjaciółka. Myślę,że jeśli Twoja panna moda mysli tak samo o Tobie to ile byś w tą koperte nie dała to i tak będzie dobrze i ona potraktuje to tylko jako miły dodatek do tego wszystkiego co w tym dniu ty dla niej zrobisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj -----> Właśnie widać jakaś Ty jesteś inteligentna.Guzik o mnie wiesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×