Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet na randkach o nic mnie nie wypytuje jakby go nie interesowało

Polecane posty

Gość gość

Nie kumam tego, trzy spotkania a on nawet nie wie gdzie pracuję. Nie pyta mnie właściwie o nic, to ja sama od siebie mówię o sobie a on nic nie dopytuje. Wie o mnie tyle ile ja powiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może nie chce byc nachalny, ale- skoro on nawet grzecznościowo nie pyta,, przerabiałam to - udaje że słucha, a w głowie mu brzęczy- ''po ilu randkach ona da się bzyknac', "PO ILU RANDKACH..."'... i ta mina niby zaaferowana, momentami zmieniająca się w taką zenująco oslizgłą, obleśną........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tak jak ja, nie pytam się ludzi o ich zycie bo mnie po prostu ono nie interesuje, sami powiedza jak beda chcieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wydaje mi się aby chciał mnie zaliczyć, przynajmniej nie daje mi tego odczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAK TO NIE DAJE?? TO SKORO NIE JEST zainteresowany tobną , jako osoba, bo nic o tobie go nie interesuje, uprawia misje charytatywne??? Siedzi i słucha tak sobie? Po co, SKORO GO NIE INTERESUJESZ? Wniosek - interesujesz go jako panienka na jedna badż kilka nocy poznałam pana, z ktorym gadałam przez maila dwa miesiące, spotkaliśny sie na kawie, grzecznościowa rozmowa, myslałam, że sie nie odezwie, odezwał, sie, a jakże... z pytaniem, czy NIE PRZESZKADZAŁOBY MI( hehe) jeśli facet umawia sie na boku z innymi:D:D:D:D:D odpowiedziałam mu, że absolutnie by mi nie przeszkadzało, jeśli i ja mogłabym na boku z innymi, ale, że o ile wiem, to facetom to przeszkadza, bo oni są jak psy ogrodnika, to po pierwsze, a po drugie, nie przeszkadzałoby mi wcale, gdyby to była relacja koleżeńska, a ja, koleżeńskiej relacji nie szukałam, umawiając się z nim na kawe. W innej sytuacji - przeszkadzałoby mi, bo ja nie lubie i NIE POZWALAM SIĘ KRZYWDZIĆ- oczywiście, nie odpisał:D:D - wniosek - chodziło mu o jedno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bądźże naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podbijam, mozecie to potwierdzic? Co, jesli on nie zadaje pytan w ogole dotyczacych mnie? Przeciez powinno byc odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co potwierdzić? Skąd ktos ma widzieć o co mu chodzi i czemu nie pyta. Pewnie ma wyj****e więc się nie doszukuj głębszych filozofii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tzn generalnie chodzilo mi o ten mechanizm, zainteresowany-zadaje mnostwo pytan i odwrotnie.. pewnie ma, podbilam bo chcialam zeby sie jakis facet wypowiedzial w tej kwestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×