Dlaczego narzekacie na wspolczesnych facetow?

Dla wielu jeszcze 100-200 lat temu bylybyscie co najwyzej sprzataczkami, obieraczkami do ziemniakow i myjacymi do naczyn... Dzisiaj widza w Was kobiety(a niektore nawet w dresie sportowym, chocby z powodu leczenia kontuzji w klubie wygladaja swietnie, pozdrowienia dla Ku.). Jak udaje sie zdobyc troche wiecej pieniedzy, to przeciez spokojnie mozna sobie kupic zmywarke, aut. obieraczke do ziemniakow, czy robota sprzatajacego. Zostawiajac sobie wiecej wspolnie czasu na bardziej przyjemne sprawy dam-mes. jak chocby wspolne uwodz.

widzisz skoro jesteś zniewieściałym maminsynkiem to nic dziwnego że na ciebie narzekają

bo prawdziwych mężczyzn już nie ma i teraz kobiety musza przejmować wasze obowiązki - jestescie wygodni, powychowywani przez matki, które na was chuchały i porozpieszczały was i oczekujecie, że rozpieszczone laski nie będą na was narzekać? same potrzebują rozpieszczania, a nie zniewieściałych panów, którzy nawet w wojsku nie byli

W sumie to zabawne bo zasadniczo odpowiedzi w tym watku wygladaja jak odpowiedzi facetow homo(oni zazwyczaj musza kwestionowac swoja meskosc, dlatego chca byc zamknieci w kosz. czy probuja uwazac innych za zniewiescialych), a nie kobiet bi/hetero. Ale niech bedzie. Primo - w woj. przez ostatnie setki lat nie bylo wiekszosci facetow. Chocby z tego powodu, ze nie mieli dla nich "zabawek". Tak naprawde 100% zasadnicza to wymysl stosunkowo niedawny i jak widac od niego sie odchodzi. Owszem wiekszosc bro. swojego domu(chociaz panstwo im to utrudnia, utrudniajac dostep tym uczciwym do bro.). Secundo - tak naprawde wiekszosc kobiet(nie liczac tych w har., dworek etc.) ale to niewielki ulamek populacji) zasadniczo zajmowala sie niemalze tym samym co wiekszosc facetow. Czyli pracowala na roli, lub pozniej w fabrykach, albo wrecz kopalniach(zakaz pracy w kopalniach dla kobiet jest stosunkowo nowy). Jesli chodzi o jakies przygotowanie obiadow czy cos to obie strony to zazwyczaj robily, chocby z tego powodu, ze pracowaly przez wiele godzin dziennie. Wych. pot. za bardzo nie bylo, chyba, ze przez dz. O jakim wiec przejmowaniu obowiazkow mowa?