Samotna 35cio latka czy samotny 35cio latek? Kto ma wieksze szanse na...

znalezienie prawdziwej milosci ?

35-cio latek. Kobiety zawsze mają gorzej, w każdym wieku.

A ja nie bylabym taka pewna. Facet, który do 35 r. ż. jest sam jest narażony na różne starokawalerskie przypadłości, w tym np. lęk przed odrzuceniem itp., co utrudnia mu podrywanie kobiet.

zdecydowanie facet, bo ma większy wybór (nawet 2o latka może z nim być ) a młody chłopak z 35 latką nie będzie

A kto napisał, że do 35 jest sam. Jest samotny w wieku 35 to nie to samo co był samotny przez 35 lat.

Zdecydowanie facet ma w tej kwestii lepiej. 35 latka jeśli nie ma wybitnej urody to może liczyć co najwyżej na podryw ze strony rozwiedzionych 40-kilko latków.

No jasne. 35ciolatka może też być mężatką i spotkać nagle miłość życia. Nie przesądzałabym jednak, że facet ma łatwiej. Od faceta często oczekuje się więcej szczególnie w tym wieku: dobrych zarobków, zaradności, dobrej kondycji fizycznej, odpowiedzialności itd. Kobiecie wiele się wybacza (nie zawsze słusznie, ale takie jest postrzeganie społeczne: nieszczęśliwa, jakiś d**ek ją zostawił).

Wystarczy popatrzeć na kafe i tematy jaki się pojawiają, typu: mam 21 lata, czy związek z 40 latkiem ma sens?, mój facet jest starszy o 10 lat, co o tym myślicie, itd Jakoś nie widać tematów w stylu: mój facet jest młodszy o 10 lat, czy podobnych

Co ty gadasz, przecież pełno jest takich tematów. Pełno jest też tematów z cyklu "odszedłem od żony do 20letniej siksy i żałuję" itp. Różne są sytuacje. Na dzień dzisiejszy: 35 lat to początek wyżu demograficznego, który kończył się ok. 5-7 lat później. A zatem kobieta 35-letnia ma do wyboru wielu facetów w swoim wieku i starszych + wielu facetów do 5 lat młodszych. Facet 35-letni to samo: dużo starszych, dużo nieznacznie (dla niego młodszych) tj. tak powyżej 28 lat, a na młodziutką 20-latkę już ma małe szanse. Jeśli już wiek ma takie znaczenie, że "wypada" facetowi być starszemu, to kobieta ma lepiej.