Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

suchy prowiant na porodówkę

Polecane posty

Gość gość

położna w szkole rodzenia mówiła, żeby wziąć ze sobą suchy prowiant na porodówkę, żeby głodnym nie być bo nie wiadomo ile wszystko potrwa? co wziąć najlepiej? podejrzewam że i tak jeść nie będzie się chciało, ale siłę trzeba mieć więc watro coś przegryźć, tylko co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam paczke biszkoptow i bulke z serem i ogorkiem, i zjadlam wszystko prawie od razu :) no i duzo wody mineralnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zakładając , że będę rodziła 12-24h to nic nie dostanę do jedzenia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak juz bedziesz w sali porodowej z bolami i parciami nie sadze zeby ci obiad 2 daniowy przywiezli hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne... Ja nie mogłam nic jeść, jak juz byłam na porodówce. przeciez przy porodzie często się wymiotuje. Połozna pozwoliłą mi zjeśc pół batona, bo juz nie mogłam wytrzymać. ALe jak tylko go rozpakowałam, to mi się odechciało i nie zjadłam juz nic. Czyli nic nie jadłam w sumie od 17 do 13 nastepnego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koniecznie wez cos dla siebie i meza jesli z Toba bedzie. Ja nie jadlam nic caly dzien i bylam strasznie glodna. Wzielabym jakies fajne kanapki i sok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZALEŻY. jesli bedziesz miala cesarkę to i tak 2 dni nie bedziesz nic jesc. W drugim kleik, co dla mnie było właśnie "nic", potem lekko strawne, także ja bym się wyposażyła w paczkę sucharków i 2 p. ryżu sonko w płatach. Jesli bedziesz rodzi sn, to i tak przyda Ci sie na jakies nocne chrupanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi polozna tez mowila o suchym prowiancie, mezowi zdazylam zrobic 2 kanapki a sobie wzielam wlasnie chlebek sonko, te ryzowe okragle wafle, zjedlismy wszystko! i pamietaj, duzo wody do picia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź, możesz być głodna, skurcze trwają długo i dopiero pod koniec stają się nieznośne. Co prawda w czasie partych (ale to tylko moje doświadczenie) prędzej zobaczysz gwiazdy i oblicze stworcy☺ niż poczujesz głód ale wcześniej warto coś zjeść. Mi zabronili nabiału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zdazylam kupic pare bulek drozdzowych w drodze do szpitala, tez zjadlam wszystko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki dziewczyny za podpowiedzi !! nie mialam za bardzo pojecia co moge wziac, ale i kanapki moga byc, i sonko i drozdzowki, wszystko lubie :) :) DZIEKI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
puszkę turystycznej i buły tak z 5 sztuk ...piwo ,słoik ogórów do zagryzienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu wyzej od piwa - nie dziwota ze dziecko w szpitalu ci odebrali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To u was na sali porodowej można jeść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko kochana! szczesliwego rozwiązania, duzo zdrowia i pociechy z meza i malucha :))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mogłam nic jeść. Tylko woda do picia . Podobno nie powinno się jest w razie gdyby konieczna była cesarka. Ja ostatni posiłek jadłam wieczorem w niedziele a kolejny we wtorek rano. Urodziłam w poniedziałek o 16

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie na porodowce tez pozwolili jest, moze to smieszne ale wody odeszly nagle i zdazylam zrobic 2 bulki z kotletem! troche pachnialo nimi ale trudno ;) oczywiscie zjedlismy z mezem po jednej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w szpitalu byl bufet, na porodowce spedzilam troche czasu bo akcja porodowa trwala wolno, polozna pozwolila mojemu mezowi kupic w bufecie pierogi ruskie, zjadlam ze smakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wziełam, ale musialam troche po kryjomu podjadać bo nie wolno. zabrałam akurat to co mialam na talerzu: kabanoski, zółty ser, bułka i trche cukierków czekoladowych. przydało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość25
mi w szpitalu polozna powiedziala ze lepiej nie jesc bo jest to przeciwwskazaniem do znieczulenia i jakby trzebabylo robic nagla cesarke to bylby problem, w sumie to akcja szla dosc szybko, a jak mialam skurcze to i jesc sie nie chcialo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesc nie wolno - wiadomo obiadow typowych, dlatego pozwalaja wlasnie suchy prowiant - cos co nie bedzie przeciwwskazaniem do zabiegu: herbatniki, ciastka suche, chlebki ryzowe, woda niegazowana, bulki drozdzowe mozna - zwykle bez sera czy innych dodatkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam swiadkiem jak jeden tatus wnosil na porodowke karton z pizza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość25
no ja mialam herbatniki i suchary i nie przeszly. pewnie co szpital to inne wymysly jak ze wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o hoho z pizza niezle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie można, normalnie dostałam sniadanie, zupa mleczna i kanapki z szynka i obiad, jarzynowa i kopytka z cynamonem, fuj :p urodziłam o 16, na kolację była ryba po grecku; drugim razem sniadanie tylko ale nie pamiętam co, obiad przywieziprzywiezli ale ja już mialam pełne rozwarcie, darlam się i pojechali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas na porodówce nie pozwalają, bo przecież w każdej chwili poród może zakończyć się cesarką. Dla mnie to logiczne. Zresztą do głowy by mi to nie przyszło . Ale u mnie wszystko trwało szybko ale intensywnie. Za to byłam mega głodna po....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
suchary, chlebek typu vasa/sonko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem nawet jak na porodówce, bo mi poszło ekspresowo, ale chyba można coś przegryźć bo na liście ze szpitala były lekkie przekąski. Wzięłam batoniki muesli, i żałowałam że tylko tyle, tego dnia nie jadłam obiadu- mąż miał wrócić późnym popołudniem, a kiedy trafiłam na salę poporodową okazało się że kolacja mi nie przysługuje... oj, byłam trochę głodna do kolejnego śniadania. A pizzę mąż raz zamawiałam ale na patologię ciąży bo jedzenie było koszmarne a akurat tego dnia mąż nie przyszedł żeby mi coś z bufetu przynieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie tez nie wolno bylo jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi dawali obiad ale mimo że miałam od 10 wywoływany poród a urodziłam o 1 w nocy w ogóle nie chciało mi się jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×