Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dla dziecka nie ma nic gorszego niż bycie jedynakiem!!!

Polecane posty

Gość gość

Mam dwie koleżanki jedynaczki i obie twierdzą, że strasznie żałują, że nie mają rodzeństwa. Jedna chce mieć co najmniej dwoje dzieci, a druga już dwoje ma i mówi, że jak będzie trzecie, to się nie zmartwi. Dlaczego skazujecie swoje dzieci na bycie jedynakami???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jestem okrutną kobietą, złem wcielonym i patologią..... wystarczająco zaspokoiłam Twoją ciekawość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, ale rodzice mi tak skazali ;(nie zrobili braciszka ani siostrzyczki ;P więc po sobie wiem i sama jestem już mamą i mam jedno dziecko które ma 3 latka i obecnie jestem w ciąży ;)wiem jaki to ból i trud być jedynaczką. Nikomu nie życze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, jest wiele gorszyc rzeczy-choroby, przemoc w rodzinie, alkoholizm, bieda, więc nien pisz bzdur!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sierotka ma Rysia
Ja tez nie znam żadnego jedynaka, który by potem miał jedno dziecko. Zawsze mają przynajmniej dwoje. Więc to chyba o czymś świadczy. Ja po urodzeniu pierwszego mówiłam "nigdy więcej", ale teraz po 4 latach jestem w drugiej ciąży. Mój mały sam się upominał o rodzeństwo. Mówił "mamo urodzisz mi brata albo siostrę, żebym miał się z kim bawić?" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cołko prowda
a dlaczego ty tak dramatyzujesz autorko? SKAZAĆ to można kogoś na śmierć lub więzienie. Waż słowa, bo bycie jedynakiem to nie jest katastrofa humanitarna na miarę bombardowania Doniecka. Jesteś rozdygotaną histeryczką, przesłodzoną Matką Polką i szukasz problemu tam gdzie go niema :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj czepiacie się, autorka na pewno nie ma na myśli, że choroba jest lepsza niż bycie jedynakiem. Prędzej ma na myśli to, że np. bogactwo nie zastąpi siostry czy brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem jedynaczką, mam siostrę z którą nigdy nie miałam dobrego kontaktu. Różnica wieku to rok i dwa miesiące więc niewiele. Moi rodzice się bardzo starali abyśmy zawsze były za sobą, sobie pomagały ale nic z tego nie wyszło. Szczerze mogę powiedzieć, że jej nie lubię, bo zawsze gdzieś tam była lepsza. Ona twierdzi tak samo ( w sensie, że to ja byłam lepsza) i to jest przyczyną różnych sporów, ale nie tylko zazdrość. Mój mąż był jedynakiem i nasze dziecko też będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla dziecka nie ma nic gorszego niż bycie jedynakiem!!! xxx No jasne bycie jedynakiem jest gorsze niż głód, choroby, wojny, przemoc w domu, pedofilia, brak rodziców. cołko prowda ma rację - waż słowa histeryczko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla czlowieka nie ma nic gorszego niz niczym nie uzasadnione kopanie dolow pod innym czlowiekiem wylacznie dla checi zobaczenia jaki bedzi rezultat gdy w nie wpadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo pretenduje do miana wyrodnej matki świata dlatego skazuje swoja córkę na bycie jedynakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cołko prowda
"nie ma nic gorszego", "dlaczego skazujecie dzieci" Normalnie zgroza i armagedon, horror dramat i żużel :P Napij się meliski cierpiętnico :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma nic gorszego skazujac dziecko na biede fundujac mu rodzeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem jedynaczka i wiem co mowie, to na prawde boli i pod wzgledem przyszlosci i rodziny jest najgorzej, wiem co mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem jedynaczka i nigdy nie zalowalam, ze nie mam rodzenstwa. Mam 38 lat i jedna corke i wiecej dzieci nie zamierzam miec. Wszystko zalezy od rodzicow, czy ci posiwecali czas, czy bylas zdana sama na siebie. Jesli musialas sie caly czas sama soba zajmowac, to rozumiem, ze ci czegos brakowoalo i wydaje ci sie, ze gdybys miala rodzenstwo to bylo by ci latwiej. Watpie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezalogowana niebieska
cołko prowda 🌼 jak zwykle dobrze gadasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak czy siak nie chciałabym być jedynaczką !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cołko prowda
fenkju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłam 14 lat jedynaczką, mam jedno dziecko i drugiego nie planuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wlasnie mam zamiar miec tylko jedno dziecko tzn juz m am i chce zeby byl jedynakiem zeby wszystko mial i przede wszystkim mial nas rodzicow i poswiecony mu czas i bede go rozpieszczac do granic mozliwosci i nikt mi nie zabroni wspolczuje tym ktorzy maja wiecej niz jedno dziecko pewnie ktoremus zawsze czegos brakuje moj ma wszystko i nie musi sie dzielic mamusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem jedynaczką i wcale nie cierpiałam z tego powodu. W ciepłe dni i tak się siedziało na placu zabaw, chodziło na szaber, grało w podchody. Zresztą miałam sąsiadów najlepszych na świecie. Byli dla mnie jak rodzeństwo. Pozdrawiam Cię Plumo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn zostanie jedynakiem z kilku ważnych powodów. Po pierwsze kasa - a raczej jej brak. Po drugie smyk jest niepełnosprawny i nie zaryzykuję że kolejne dziecko też takie będzie ( a taka opcja jest możliwa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jestem jedynaczką i jakoś nie czuję traumy. Całe dzieciństwo miałam kontakt z rówieśnikami, przyjaciółka mieszkała przez płot, często u siebie nocowałyśmy, koledzy i koleżanki z klasy tez do mnie przychodzili, jeździłam do kuzynostwa na wakacje i żyję. Nie wyrosłam na samoluba i wredotę w przeciwieństwie do większości nieempatycznych kafeterianek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gorsze jest należenie do patchworkowej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem jedynaczką, błogosławię wręcz ten stan.Zawsze wszystko było dla mnie, znajomych sobie sama wybierałam, takich jak chciałam.Mam meża i też jedno dziecko, więcej nie planuję. Jak patrze na te "kochające" się rodzeństwa to skaczę pod sufit,że nie mam takiego brata czy siostry.Finansowo też rewelka, mamy już dwa mieszkania na wynaje, dom rodzice mi dofinansowali, ja jestem bardzo zadowolona, to chyba nejlepsze co mnie w żuyciu mogła spotkać. Kocham od zawsze być jedynaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gorsze jest mieć taką matkę jak przewrażliwiona autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w sądzie i właśnie widzę te rodzeństwa pałające miłością do siebie hahaha nie ma tygodnia żeby sobie jacyś nie skakali do gardeł o podział domu, mieszkania, działki, firmy po rodzicach :o a brudy piorą na sali aż miło :P co jedna historyjka to lepsza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż jest jedynakiem, syn ma rok i też będzie jedynakiem. Byliśmy oboje po 30stce gdy urodziłam. Męża mam fajnego, kochamy się, nie widzę różnicy miedzy nim , a innymi ludźmi, czy to jakieś piętno czy co? kim jest ten legendarny JEDYYYYNAAAAK?? :o Efekt tego mam taki, że wnuczek jest oczkiem w głowie teściów, wszystko chcą mu kupować, nie muszę płakać jak niektóre kafeterianki, że teściowa faworyzuje dzieci swojej córki albo drugiego syna bla bla bla. Mało tego! Teściowie nadskakują mi aż miło. Po porodzie dostałam od nich komplet pięknej biżuterii i bukiet z 30 róż, a całą ciążę co chwilę mi przynosili jakieś frykasy, kosmetyki, książki :) Żyć nie umierać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×