Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamkapoporodzie0

teściowa zepsuła mi pierwsze tyogdnie z dzieckiem, a miały być piękne :(

Polecane posty

Gość załamkapoporodzie0

najpierw za pare h po porodzie wparowała na salę gdy byłam jeszcze wymęczona, od razu miała zapędy by traktować dziecko jak własność, już leciała na drugi dzien do sklepu po ubranka ale mąż ją przystopował. Dziecko urodziło się tydzien po terminie metodą naturalną. Zrugała mnie i moją rodzinę, że "dopuściliśmy do tego", "przecież dziecko mogło się udusić/umrzeć, bo za długo siedzi w brzuchu" jest mądrzejsza wg siebie od każdego lekarza. Dziecko miało lekko przykurczoną rączkę, lekarz powiedział że to normalne bo tak było dziecko ułożone i że za kilka dni będzie ok a ona zrobiła aferę, obdzwoniła całą aferę mówiąc o nas że jesteśmy złymi rodzicami bo chodzilismy do złego wg niej lekarza i że żal jej naszego dziecka bo mamy je w d...! tak powiedziała!!! Kilka dni po powrocie z dzieckiem do domu lezałam cały dzien obolała i płakałam bo zrobiła mi z życia piekło, mąż poszedł do niej, zabronił jej przychodzić i wtrącać się, powiedział jej do słuchu. Mineło trochłę czasu a ona zaczęła się wpychać do nas, nie waidomo co z taką zrobić, jęczy że nie widuje dzieciątka i jako babcia ma prawo... a ja każda jej wizyte przeżywam jako katusze bo ona zawsze mnie czymś wkurzy, krytykuje mnie i to jak zajmuje sie wlasnym dzieckiem, przy niej czuje sie jak zła matka, zła kobieta, zła osoba. Powiedzcie, co o tym myślicie :(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślimy,że jesteś dupą wołową.Masz język w gębie?Masz.To jej dopierdol z grubej rury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkapoporodzie0
Bez znaczenia była dla niej diagnoza lekarska, ona obdzwoniła całą rodzinę mówiąc że zrobiliśmy z dziecka kalekę. Bardzo to przeżywałam, byłam zestresowana, poza tym po porodzie jeszcze nie doszłam do siebie a tu już ataki i oczernianie, nie mogę tego zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wpuszczaj do domu i tyle - aż się nauczy szacunku do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny ulubiony temat synowa-teściowa. Musisz ograniczyć wizyty i spotkania,bo dla młodej mamy dodatkowy stres jest niepotrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taką matkę. A właściwie 100 x gorszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1000
Ogranicz wizyty do 2 na miesiąc. Powiedz jej o tym, powiedz co myślisz, a jak cię podczas odwiedzin obraża to wdech i wydech... wyjdź do łazienki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było kupić cc,miałabys teraz siłę na walkę z nią.A tak ,siedzisz z rozwalonym,obolałym kroczem.Dziwne,bo tu wszystkie po sn dwie godziny po porodzie śmigają bez problemu.Jesteś wyjątkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rob z siebie takiej ofiary losu. Po co ją wpuszczasz? Nie umiesz sie odezwać ? Powiedziec jej do słuchu? Jak ona tak ci gada to co wtedy robisz? Spuszczasz glowe i wysłuchujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkapoporodzie0
Niestety raz w tygodniu na 2 godziny jestem zmuszona ją znosić ale na szczescie wychodzimy wtedy gdzies i ona zostaje z dzieckiem sama. W ogóle nie mam ochoty na nią patrzeć a przez to, że moje dziecko to jej wnuk, jestem zmuszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po cc też boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkapoporodzie0
Ofiarą losu byłam do czasu, potem zrobiłam nawet kilka awantur choć w życiu nie podejrzewałabym siebie o taką wściekłość jaką miałam wtedy. no i na jakiś czas była normalna i uprzejma ale za miesiac znowu zaczela swoje popisy i tak jest ZAWSZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady 2 godziny w tygodniu dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkapoporodzie0
no właśnie to nawet jest dla mnie za dużo, bo po tym co mi nagadała nie chcę jej oglądać miesiącami a tu co tydzien jest wizyta albo prosba czy mozna jej podrzucic dziecko na troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sie nie pakowała z zwiazek z facetem, który ma taką matke ale babki są naiwne nie mogę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ona jest zdrowa na umyśle? pytam serio autorko, bo wygląda na taką co ma jakieś zaburzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym dziecka z nią samego nie zostawiała - może go cichaczem zacznie przystawiać do cycka i mu wmawiać, że jest jego matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady. Kasować faceta bo ma głupią siostrę/głupiego brata/głupią matkę? a co on jest temu winien???? to jest tak jakby ze mnie mój facet zrezygnował bo by mu mój ojciec nie podszedł. bez przesady ludzieee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkapoporodzie0
Już odpowiadam: według nas wszystkich ona nie jest normalna i ma poważne zaburzenia ale ona tego sobie nie uświadamia i nie chce się leczyć a ja jej przecież nie będę nawracać na leczenie bo wtedy to już na pewno mnie zniszczy że wmawiam jej chorobe. Ona uwaza ze wszystko z nią ok ale kazdy kto z nia rozmawial czy widzial jak sie zachowuje to widzi że ona ma powazne zaburzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkapoporodzie0
a jej dzieci nie chcą jej powiedzieć, że powinna iśc do psychiatry tylko wszystko to pomijają milczeniem i bardzo jej unikają bo mają juz dosyc tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ci tak. Sama się w to wpakowałaś. Wiedziałaś wszystko o nim, znałaś jego rodziców na pewno wcześniej, a mimo to zdecydowałaś się na takie życie. Nikt cie nie zmuszał. U mnie jak facet nie spełni wszystkich wymogów to kopnę go w d0pe i żyję samotnie(bez ślubu)- tak też jest fajnie, bez bólu i bez stresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważasz, ze Twoja teściowa ma poważne zaburzenia psychiczne i powinna się leczyć , ale mimo wszystko nie przeszkadza Ci to w tym aby raz w tygodniu zostawiać dziecko pod jej opieką, kiedy Ty i mąż "gdzieś wychodzicie". No proszę Cię nie bądź hipokrytką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mi też o to chodzi...pakowanie się w ślub podczas gdy rodzina beznadziejna i kobieta wie o tym dużo wcześniej bezsens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo może to nie jeste temat na psychiatrę tylko po prostu są między nami osoby które mają zaj88ba i nic z takimi nie zrobisz. Wspolczuje ci bo nie waidomo co teraz z tym fantem robić, jak już dziecko jest na świecie to na pewno będzie chciała mieć z nim kontakt. módl sie by jak podrośnie nie natłukła mu głupot do głowy albo nie zaczela jeszce bardziej świrować Moja dostala świra jak zobaczyla dziecko, zaczela do niego mowic ze to jest jej maly krystianek (mój mąż ma tak na imie) i wizualizowała sobiew w głowie, wyobrażała że to jest mały krystianek, że cofią się w czasie i jest rok 1968 i wlasnie sobie idą na spacerek- POWALONA BABA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkapoporodzie0
A jak mam nie pozwalać jej na widzenia z wnukiem, no jak? Zazwyczaj staramy się byc przy tym jak ona sie dzieckiemz ajmuje ale czasem sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cofają a nie cofią :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkapoporodzie0
Ale Wy nie rozumiecie....ona przed pojawieniem się dziecka nie była AŻ taka, ona nawet mnie dobrze traktowała po jakimś czasie, a jak przyszlo na swiat dziecko to jej odwaliło kompletnie a w dodatku zazdrosci mi że mam męża a jej syna bo ona jak zaszla w ciaze to niedlugo potem byla juz samotna matka. moze latwo powiedzieć wam,,,ale ja naprawde kocham mojego męża i nie chcialam z niego rezygnowac...jestesmy bardzo godną dobrą parą i on kiedy może to mnie broni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wyobrażała że to jest mały krystianek, że cofią się w czasie i jest rok 1968 i wlasnie sobie idą na spacerek" Chryste. Nie wierzę, że na prawdę są ludzie tak chorzy psychicznie i tak zaślepieni zwierzęcym instynktem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkapoporodzie0
są, a moja teściowa ma zwierzęcy instynkt jak nikt...ona nawet swoje dzieci "wyprodukowała" z powodu instynktu, z nieodpowiednim facetem, chłystkiem... wziela go na ojca dzieci choc wiedziała że to beznadziejny materiał - kierowała sie jego wyglądem - ręce mi opadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×