Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tylko ta miłość utrzymuje mnie przy życiu..

Polecane posty

Gość gość
dokładnie, wiec po co ten temat :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość92
Czasem gdy czujemy coś do pewnej osoby i drzemie w nas głęboko opiera się to uczucie na odepchnieciu w rzeczywistości tej osoby, nerwach w stosunku do niej... Dlatego iż ból który w nas siedzi wywołuje takie zachowanie obrończe ta osoba tępiona również wtedy cierpi i razem doprowadzacie się dzięki temu do nerwicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci, ze ja tez jestem zakochana w takim chlopaku jak Ty( przynajmniej tak mi sie wydaje ze jestescie troche do siebie podobni) i nigdy bym go nie skreslila ze wzgledu na JAKAKOLWIEK chorobe. A co, jesli pozniej np ona zmieni prace albo przeprowadzi sie do innego miasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd możesz wiedzieć co ona myśli o Tobie skoro nigdy nie pytałeś..?,może masz taki temperament..sprubój sie jakoś wyciszyć a potemi powiedz jej o wszystkim. .szczerošć jest majważniejsza.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedno drugiemu na złość , to okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że masz rację, jeżeli nie czujesz się na siłach fizycznie i psychicznie, to zachowaj te uczucia, dopóki nie będziesz gotowy. Krąży opinia, że należy otwarcie mówić o swoich uczuciach, ale ja z perspektywy czasu wiem, że są sytuacje, kiedy nie można i nawet nie powinno się tego robić. Wiele jest osób skrycie zakochanych i wiele z tych osób nigdy nie wyjawi swoich uczuc, bo mają np. już własne rodziny, partnerów, z którymi są związani, czują się ograniczeni, np. wiekiem, różnicą wieku, płcią lub właśnie chorobą. To bardzo boli każdego, ale na pewno, kontakt z tą kochaną osobą jest zawsze tak przyjemny, że człowiek często się godzi cierpiec, żeby przez chwilę wspominac, lub chwilę popatrzec, bo to jest jak balsam dla duszy. A potem, gdy tej osoby nie ma, to już jest tylko cierpienie, aż do następnego kontaktu. Życzę Tobie spełnienia pragnień, ja też mam własne i wiem, że nie jest łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz zacząć z nią rozmawiać,otwarcie..szczerze wtedy napewno cię zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes tu autorze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość92 dziś - nie bardzo rozumiem o co chodzi ? dlaczego mam odpychac i tępic kogoś, kogo kocham ? nie rozumiem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesto na nia patrzysz, czy jak sie spotkacie to rozmawiacie ze soba? To Ty zagadujesz czy ona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomimo zamknięcia sie w sobie' decydują sie na rozmowę,ta sytuacja doprowadza /ciebie do negatywnych emocji ,może własnie rozmowa to zmieni,mimo wielu barier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko Co będzie jeśli Ona zwiąże się z kimś i odejdzie nie bedziesz jej juz widywał, spoglądał, uśmiechał bo może również cierpi z takiego powodu co ty...jest zakochana i boi się wyjawienia uczuć! Wtedy Co zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość92
Czy emocjonalnie tej osoby w rzeczywistosci nie odpychasz, lekceważysz, tępisz przez to twoje uczucie..Jak ją traktujesz? Ona ma jakieś powody do tego by się domyślać jakim ją uczuciem darzysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość92
Również znam osobę już od ponad dwóch lat. .; (kocham skrycie, psychicznie mnie to męczy, boje się pierwsza robić jakikolwiek krok w strachu przed utratą pracy, wyśmianiem... Wiem że On choruje, cierpi non stop się leczy...ale co ja mogę w wielu sytuacjach mam go chęć przytulic skoczyć do niego i pocałować- to nierealne jestem zwykłą prostą dziewczyną na nizszym szczeblu. Myślę nad odejściem bo trzeci rok już tego nie wytrzymam; /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc92 - po co odpychac i lekceważyc ukochaną osobę, i tępic uczucie, ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzilo o to ze ona tak to moze odbierac jakbys jej nie lubil/ nic do niej nie czul

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość92
Jak ta osobę traktujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok już dosyć !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość92
Autorze a czy będziesz widział ją pojutrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze juz koniec? ... tu tylko można się domyślać wszystko to real

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz zeby ktos Cie wysluchal, a teraz milczysz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzcie autorowi, że to była PRAWDA,a nie kłamstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy nie macie po dziesięć lat aby rozmawiać na forum! Jeżeli chcesz się czegoś dowiedzieć i porozmawiać to proszę bardzo ale nie tutaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość92
Twoja Najgorsza Strona To ta gdzie chowasz uczucia! To że chorujesz masz zmiany na ciele itp. jest niczm w porównaniu do zamknięcia siebie i uczuć. Powiedzenie mówi nam: Nic co ludzkie nie jest mi obce! Może to dziewczyna która mimo młodego wieku wiele rozumie i akceptuje... ale Ty i tak zrobisz jak uważasz! Pomysl że może też Cierpi z takiego powodu co ty uczuciach nie oglądających światła dziennego, tłumiacych w sercu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość92
Wiec Proszę o namiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro ta twoja miłosc utrzymuje cie przy zyciu to tkwij w niej i pielegnuj ją ,a tą druga ignoruj !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będę okropna, ale uważam, że skoro nie czujesz się dobrze/na siłach to lepiej nie zaczynać z tą dziewczyną, bo jeśli Cię odrzuci to będziesz dodatkowo cierpiał. Poza tym kobiety często (nie zawsze) szukają "silnych" partnerów i jeśli wyczuje Twoją słabość może nie mieć ochoty na związek gdzie ma być Twoją opiekunką a nie partnerką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jakim kłamstwie mowa.?wiesz autorze kiedyś wirtualnie wysłałam komuś wyznanie uczuć ,na co on zareagował piosenką E.Flinty..i Sz.Wydry.."Nie kłam że kochasz mnie.",bardzo sie tym zasmuciłam,i wysłałam następne..słowa.." W specyficznysposób kC..i nie kłamałam.."na co on.." Zacznijmy jeszcze raz od początku i bez kłamstw..".no i temat się ciągnie na temat kłamstwanie nie wiadomo jakiego,,tak się zamotaliśmy w tym wdzystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mysle, ze ona na pewno to zrozumie i ze jej takze na nim zalezy. I zeby nie bylo, znam to z autopsji. Jak czlowiek kocha drugiego czlowieka, to nie zwraca uwagi na to co mu dolega. A wspiera go na kazdym kroku. Daj jej szanse Cie zrozumiec mowiac jej o tym, mysle ze niepotrzebnie przejmujesz sie na zapas i moze byc tak ze ona w ogole nie ma swiadomosci ze cos ci jest , a gdyby sie o tym dowiedziala to na pewno chcialaby ci pomoc i byc przy tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×