Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

2,5 letnie dziecko nie chce spać

Polecane posty

Gość gość

Mamy taki problem. Od urodzenia córka miała problemy ze spaniem i często się budziła, ale uznaliśmy że takie uroki niemowlaczków - częste kolki dawały nam się we znaki. Potem przeprowadziliśmy się w inne miejsce więc się przyzwyczajała do swojego pokoju, potem poszła do żłobka, więc znów chcieliśmy dać jej trochę czasu - ciężko się adaptowała. W grudniu uznaliśmy że pora pożegnać się z ukochanym smoczkiem i teraz to już naprawdę niewiele śpi. Budzi się kilka razy płacze, woła jeśli zaśnie ma tak czujny sen że zaraz się budzi - woła że chce mamusie, a to picie kupę itd.. Próbowaliśmy przenieść ją z łóżeczka na większe łóżko - nić to nie dało - dodam jeszcze uprzedzając komentarze- stosujemy ten sam wieczorny rytuał, dziecko nie ogląda strasznych bajek, staramy się ją na noc wyciszać, prawie że na paluszkach chodzimy żeby jej nie denerwować. Usypia po 20.00 a od 23.00 zaczyna się budzenie. Byliśmy u pediatry - kazała nam kupić nowego pluszaczka i coś zmienić w rytuale usypiania i przede wszystkim mam nie spać z nią w pokoju - uwierzcie siedzenie na dywanie w nocy przestało być fajne:( już naprawdę nie wiem co robić - córka jest wrażliwa, sporo przeżywa, w weekendy w ogóle nie kładziemy ją w dzień ale mimo zmęczenia i tak wstaje w nocy. Nie pomagają też stosowane leki homeopatyczne typu sedalia...Pomóżcie proszę jeśli mieliście podobne maluchy. Dziękuje z góry za komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może bledem jest to że tak ją wyciszacie. Moj 2.5 latek zdecydowanie lepiej śpi jak w dzień się wszaleje. Mąż wraca o 17 z pracy i bawi sie z nim bardzo aktywnie . Jest dużo biegania i śmiechu. Syn chodzi spać miedzy 20 a 21 i mimo że nie wyglada na zmeczonego to usypia w 5 minut. Jak był mniejszy to też slabo spał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serotkaa
Ja myślę, że to chodzenie na paluszkach może być kluczem. Jeśli od poczatku tak postepujecie mała nie umie spac w normalnych warunkach, bo każdy szelest ją wybudza. Dziecko powinno spać przy normalnych domowych dźwiekach. Nie mówie żeby tv grał na cały regulator, ale normalne odgłosy domowników nie powinny przeszkadzać. I też to przetrzymywanie jej bez snu nie jest dobre - dziec***aradoksalnie gorzej śpią, gdy sa bardzo zmęczone. Ja bym spróbowała zostawiać ją w jej pokoju przy delikatnej lampce na całą noc z przykazem, że jak się obudzi to ma sobie cichutko leżec a nie wychodzić z łóżeczka, czy wołać mamę. Interweniiowałabym dopiero w razie jakiejś strasznej histerii. Ustaliłabym pory nocnego snu i dziennej drzemki i starałabym się ich pilnowac - nie pozwalałabym odsypiać w innych porach. Sama w czasie snu dziecka normalnie bym ogarniała swoje sprawy, nie starając się być jakoś bardzo cicho... Może z czasem załapie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za rady - lampki próbowaliśmy niestety nie pomogło, śpi generalnie przy odsłoniętych roletach więc w pokoju jest dość jasno. Jeśli chodzi o wyciszanie to chodzi mi o to że przed samym snem natomiast w dzień jest dość aktywna, szaleje, chodzi do żłobka więc tam ma bardzo zorganizowany dzień. Wielu rzeczy już próbowaliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co wam ten smoczek przeszkadzał? Skoro to takie wrażliwe dziecko, z tego co piszesz, to pewnie potrzebuje jakiegoś uspokajacza. Żłobek też dostarcza wielu wrażeń, to jeszcze małe dziecko, w nocy "przepracowuje" emocje z całego dnia. Jakaś ulubiona maskotka może? Kołysanka przed snem? Może tak być, że po prostu musi z tego wyrosnąć, wrażliwe dzieci tak mają, synek mojej koleżanki budził się w nocy po kilka razy do 8 roku życia, tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka też ma problemy ze.snem. Bardzo krótko spi jak na dziecko w jej wieku, ale zawsze tak było. Do tego mieliśmy problemy z budzeniem się nawet do 5 razy w nocy. To diametralnie się zmienilo jak zrezygnowalismy ze żłobka. Córka nadal krótko spi, ale przynajmniej przesypia noce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie dzisiejsza noc nie była lepsza...pobudka 22.30 i płacz - a to wodę to kakao potem opowiadała rożne rzecz w końcu ok 1.00 postanowiła się ułożyć z nami - przenieśliśmy ją do łóżeczka, które wstawiliśmy do sypialni i po 2 godz znów pobudka i wołanie że chce mamusie..Potem rano nie mogłam jej dobudzić. Ma chyba z 5 ulubionych misiów z którymi śpi - i pieluchę do przytulania. Smoczek przeszkadzał ponieważ robił jej się krzywy zgryz - do żłóbka chodzi od września i aż takich spazmów nie było. Mówi nawet że lubi Panie, nie chce z niego wychodzić i bawi się tam grzecznie. Spi również jak anioł - panie mówią ze nie ma się do czego przyczepić. Mam nadzieje, że wkrótce wyrośnie z tego bo my padamy na twarz -- dzięki Bogu za kawę. Dziękuję za rady - gdybyście jeszcze wpadli na jakieś pomysły chętnie poczytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wez tak sobie zrob ze na klasniecie zasypiasz i spisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak miałam jako dziecko- do 3 roku życia praktycznie nie spałam, co chwilę się budziłam. Mama chodziła po lekarzach,ale to były takie czasy że nikt nic nie wiedział. Badanie w szpitalu eeg podczas którego miałam zasnąć nie wyszło.. bo nie usnęłam. W końcu lekarz zalecił leki nasenne, stwierdził, że będą miały mniej negatywny wpływ na moje zdrowie niż niespanie w wieku tak intensywnego rozwoju mózgu. I co? Mam problem ze spaniem do dziś, problemy psychiczne depresje nerwice, nie sypiam wcale albo sypiam całe dnie. Badania ok, kilka wizyt u specjalistów zaburzeń snu nie wskazało na żadne problemy w funkcjonowaniu mózgu. Po prostu wrodzona nadwrażliwość, która uniemożliwia normalny sen i uprzykrza życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie cos ze zlobkiem nie tak. Na sto procent. Dziecko I tak wszystkiego nie powie jak dorosly bo jest male. Panie mowia zawsze ze wszystko jest ok , zeby miec swiety spokoj . Kolezanka pracowala w przedszkolu , I sie sama zwolnila bo panie krzyczaly na dzieci. I zawsze mowily ze wszystko jest ok... Ja bym w zyciu nie dala tak malego dziecka do zlobka czy Komus obcemu do opieki. Wolalabym jesc chleb ze smalcem aby moje dziecko bylo bezpieczne czyli z mama w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam że nawet najlepszy żłobek to zło konieczne, nie ma żadnych zalet a tylko szkodzi dziecku, zgadzam się, że przynajmniej do 3 roku życia dziecko powinno być w domu z mamą, babcią, ewentualnie zaufaną opiekunką! Gdyby żłobek miał monitoring dostępny dla rodziców to co innego, ale dać swoje dziecko w ciemno obcym osobom? Mającym pod opieką kilkoro albo kilkanaścioro maluchów? To już ostateczność kiedy nie ma co do garnka włożyć. Przedszkole to co innego, starsze dzieci faktycznie potrzebują kontaktu z rówieśnikami, działań w grupie no i potrafią się poskarżyć że coś jest nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witajcie - nie do końca jest tak że dziecko jest pod opieką obcych pracuje w nim moja sąsiadka więc wiem że osobiście ją dogląda, a nawet głaska przed snem jeśli trzeba. W weekend spanie było o wiele lepsze - ale wstawiłam łóżeczko do sypialni i śpi tuż obok mnie - gdy tylko zaczyna płakać głaskam ją i to ją uspokaja. Może to pomoże - choć z zasypianiem nie ma problemu - sama układa się w swoim pokoju tylko noc ją stresuje. Pozdrawiam wszystkie mamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspólna sypialnia to super pomysł, nasza córka (3 latka) też ma łóżeczko w naszej sypialni od urodzenia, śpi spokojnie, a jak jest jakaś cięższa noc (choroba, emocje) to szybko się uspokaja bo jesteśmy na wyciągnięcie ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja była zona spała z dzieckiem do 7 troku życia, a dalej już nie wiem ,bo mieszka osobno,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spania w łóżku razem z nami nie zakładam chyba że na chwilkę ale potem zawsze odkładamy ją do łóżeczka - być może teraz ma taki czas że nas potrzebuje a najbardziej mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×