wesele a osoba towarzysząca

Nie wiem czy w dobrym miejscu pytam, ale spróbuję :) Witam serdecznie! Mam nadzieję, że mogę liczyć na pomoc Waszej strony :) To może na początek powiem coś o sobie- mam prawie 19 lat, chodzę do ostatniej klasy liceum. Pod koniec czerwca moja kuzynka wychodzi za mąż, wiem, że jeszcze sporo czasu, ale mam pewien problem. Wiem, że dostanę zaproszenie z osobą towarzyszącą a nie mam chłopaka. Z jednej strony bardzo chciałabym z kimś pójść, a z drugiej nie chce ciągnąć kogoś na wesele zupełnie obcych mu osób. Jeśli pójdę sama to zapewne stanę się niańką dla młodszych kuzynów (wiek przedszkolny) i nie będę miała się z kim potańczyć, bo nie będzie tam osób w moim wieku (przynajmniej ze strony panny młodej). Jeśli wezmę kolegę to po pierwsze wszyscy będą myśleć, że jesteśmy razem i trzeba będzie tłumaczyć, że jesteśmy tylko znajomymi, po drugie on nikogo tam nie będzie znał. Tak, więc mam problem... Myślałam nawet kogo mogłabym zaprosić jako osobę towarzyszącą. Jedyną osoba, z którą chciałabym pójść jest kolega z klasy, od pierwszej klasy dobrze się dogadujemy, teraz mam wrażenie, że nasze relacje się zacieśniają- a może to tylko moja wyobraźnia?! Wiem, że nie przyniesie mi wstydu, bo byłam na paru imprezach i on tez tam był i zawsze pije z umiarem. Nie wiem co będzie odpowiednia decyzją... Możecie mi jakoś doradzić? Przepraszam że tak się rozpisałam :) Jak macie jakieś pytania to śmiało zadawajcie :)

Jesli jestes sama, to poco masz ciagnac kogos ze soba? Moze kogos poznasz? A jak poszlabys nawet z kolega, to moze jak ktos bylby zainteresowany to bys sie nie odezwal. A czemu uwazasz,ze bedziesz nianka? Jesli ciagnac swoje dzieci na wesele, co uwazam,ze to wcale nie jest impreza dla dzieci, to niech sami odpowiadaja za swoje dzieci! Dlatego ja robilam slub i wesele bez udzialu dzieci,zeby sie nie plataly pod nogami :) Idz sama, dobrze sie baw i tak bedziesz miec z kim tanczyc, bo przeciez caly czas sie wymienia partnerami i sie tanczy ze wszystkimi.

A ja Ci radzę, żebyś wzięła tego kolegę :) Na początku postawisz sprawę jasno, że to tylko Twój kolega a przynajmniej nie będziesz się nudzić przez cały wieczór. Tym bardziej, że sama piszesz, że ze strony Twojej kuzynki nie będzie nikogo w Twoim wieku. Skoro zaprasza Cię z osobą towarzyszącą mając świadomość, że nie masz chłopaka, to musi się liczyć z tym, że przyprowadzić jakiegoś kolegi. Jeżeli jednak chcesz mieć pewność, że nie naciągniesz jej na extra koszty to możesz ją zawsze podpytać czy ze strony jej narzeczonego też są osoby które mają podobny problem (nie mają partnera) jak Ty i są w podobnym do Ciebie wieku. Jednakże tak na prawdę nie wiesz jakie to będą osoby (czy będzie będą rozrywkowi czy raczej są osobami preferującymi rozmowy z rodziną itp.). A z kolegą jak sama piszesz dobrze się dogadujesz :)

Bierz kolegę i bawcie się dobrze :). Samej może być Ci nudno, tak jak napisałaś, możesz zostać niańką i wtedy w ogóle się pobawisz. Zapytaj kolegi, jeśli będzie uważał, że będzie się źle czuł wśród obcych i nie odpowiada mu taka impreza, to po prostu Ci odmówi. A jeśli nie, to życzę, żebyście się dobrze bawili :)

Tak jak wcześniej , bierz kolegę i baw się dobrze! Miło spędzisz czas:) Pobawisz się a nie tak jak wspominałaś będziesz niańką! Nie zastanawiaj się :) Więzy bardziej się zacisną :)

Zgadzam się z przedmówcami, idź z tym kolegą.

Dziewczyny dobrze radzą :) - bierz kolegę i dobrze się z nim bawcie :)

dziękuję za wszystkie odpowiedzi :) też myślałam o naciąganiu na koszty państwa młodych, ale jeśli zaprasza się kogoś z osoba towarzyszącą to trzeba się liczyć z tym ze z kimś przyjdzie Jakoś sobie nie wyobrażam że nie zaprasza się na wesele dzieci, przecież one tez maja prawo się bawić - ja sama jako dziecko chodziłam na wesela. Wiadomo niemowlaki lepiej jak zostaną w domu, ale powyżej 2,3 lat to już chyba mogą się przyjść, w szczególności jeśli pani młoda jest ich bliską rodziną. Czy tylko ja tak uważam?

Jeśli pójdę z kolegą to będę się nim też trochę zajmować, bo on nikogo tam nie będzie znał. Ale z drugiej strony będę mogła jakoś uniknąć tańczenia z pijanymi wujkami :P No i oczywiście będę miała z kim iść się przewietrzyć :) A Wy jak wspominacie wesela jako osoby towarzyszące, kiedy nikogo nie znałyście oprócz partnera?

Mogę liczyć na jakąś odpowiedź? :)

Ja będę świadkową a towarzyszyć mi będzie kolega który jest swiadkiem i też jest bez "pary".Taka sytaucja:)Także zapraszaj kolegę i nic się nie martw,będzie dobrze.

Wesela, na ktorych wystepowalam w charakterze osoby towarzyszacej wspominam dobrze. Na poczatku jest troche nieswojo, ale szybko sie mozna zintegrowac z sasiadami przy stoliku, albo chocby w tancu. Mezczyzna ma latwiej, bo jemu bardziej wypada podejsc do kobiety i poprosic do tanca. Powiem Ci jednak, ze gorzej wspominam wesela, na ktorych bylam bez partnera. Zwlaszcza, jak kazdy przychodzi z kims. Bierz kolege. Lepiej tlumaczyc rodzinie, ze to tylko tpwarzysz na wieczor weselny niz podpierac sciany cala noc. Na koszty nikogo nie naciagasz, bo w kopercie pewnie bedzie odpowiednia suma, ktora zrekompensuje obecnosc Twojego partnera.

Do "gość " Z prezentem sprawa wygląda następująco: a) jeśli idę sama to robię prezent z rodzicami, b) jeśli z kimś będę to sama robię prezent- myślałam o zrobienia pudełka z życzeniami, np. takie http://zszywka.pl/p/prezent-na-slub--9256505.html Mam 19 lat, więc na jakiś ogromny prezent mnie nie stać, bo jeszcze się uczę. Ale swoje oszczędności mam więc myślę, że dam radę :)

Super.Zdecydowałaś się więc.I tak trzymaj.We dwoje razniej:)

No nie wiadomo chyba czy Autorka się zdecydowała bo w ostatnim poście z prezentem rozważa dwie opcje ;) Ale ja bym wzięła kolegę, na polskich weselach zazwyczaj jakoś szybko się załapuje kontakt z siedzącymi bliżej, więc bez obaw, jeśli Twój potencjalny towarzysz jest otwarty i sympatyczny to da radę :) Będziecie się oboje dobrze bawić, nie będziesz musiała siedzieć za stołem lub podpierać ściany kiedy na parkiecie będą same pary :P

Do czerwca jest jeszcze trochę czasu (w sumie do końca maja muszę zdecydować czy z kimś idę), więc zobaczymy jak się sytuacja rozwinie :) Na ten moment tak na 80 % chce z nim iść :) A co myślicie o moim pomyśle na prezent? Macie jakieś swoje propozycje?

Idź z kolegą. Ale ten prezent niestety beznadziejny. Pójdzie od razu do kosza

Do gość Pieniądze, które tam będą też byś wyrzucił do kosza?

A pisałaś cos o pieniądzach?

Przyznaje, nie napisałam nic o pieniądzach, ale dla mnie jest to logiczne. A więc, co o tym myślicie? Macie jakieś swoje ciekawe propozycje? :)

Napisałaś, że na ogromny prezent cię nie stać i pokazałaś jako propozycję śmieć udający prezent. Więc jak cię nie stać na osobę towarzyszącą to nie bierz kolegi i tyle

Odpowiednia propozycja odpowiednio kosztuje, najlepiej daj kasę.