Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

lubiana osoba jak to jest

Polecane posty

Gość gość

witam jestem osobą skrytą i raczej z dala od znajomych. nie przeciągam uwagi jak inne i taką łatwością. a mam 27 lat. mam znajoma którą szczerze zazdroszczę przyciąganie innych uwagi i nie na wzgląd ładnej czy pustej osoby. znałyśmy się jako nastolatki jako bardzo dobre koleżanki. ona ładna mądra i pełno do okoła miała adoratorów lecz podchodziła do nich z dystansem bawiłyśmy się razem . nie powiem że znajomośc z nią dawała mi wtedy więcej kontaktów. ale była to osoba co przyciągała facetów ale nie pozwalała na nic. po pewnym czasie nasze drogi się rozeszły i się spotkałyśmy w spólnej pracy ona teraz mężatka 2 dzieci (28 lat) i nadal przyciąga uwagę innych, jest otwarta wesoła i żartem nie grzeszy ale i też poważnym wsparciem też nie , ale każdy wie że ma rodzine i ze ona dla nie się najbardziej liczy faceci ją wielbią. dziewczyny z pracy proszą na wspólne przerwy. więc jak to jest czy człowiek się rodzi z aurą do ludzi. że ma coś w sobie że przyciąga uwagę wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzimy się z pewnym potencjałem potem jest wychowanie i to coś to nie jest żadne coś tylko kompozycja określonych składników charakterologicznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
soory, za długi tekst, skróć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobrze ale jak to możliwe ze może aż tak przykuwać uwagę wszystkich? wychowanie ok , rozumiem miła sympatycza wiele osób ją ma a nie jest w centrum uwagi .. to musi być coś innego co ciężko opisać z tym trzeba się chyba urodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze byłam uśmiechnięta,wesoła,rozśmieszałam wszystkich w okół, rozawiałam towarzystwo,nie pozwalałam na kłótnie,konflikty,zaraz wszystko obracałam w żart, cały czas byłam jak kameleon,wyczuwałam kto jaką jest osobą,co potrzebuje usłyszec,jak sie przy nim/przy niej zachowywac,noi mialam wokol siebie wielu ludzi,ale to bylo dla mnie psychicznie duze poświęcenie,i mimo,że otaczało mnie wielu ludzi,czułam się niesamowicie samotna. Faceci często do mnie podchodzili,pisali,zagadywali,no ale i tak zostawałam w końcu sama. Najważniejsze to otaczać sie pozytywnymi ludzmi,z ktorymi czujemy sie dobrze,z ktorymi mozemy nie tylko się pobawic,ale także porozmawiać. To jest wazniejsze,niz tysiące innych znajomych,ktorzy tak naprawde mają cie gdzieś. Oddalabym duzo za jedna taka osobę, do ktorej moge sie zwrocic z problemami,ktorej moge wyjawić swoje najgorsze sekrety. Wogole nie ma sensu zastanawiac sie, czy ktos sie rodzi z jakas aurą ,czemu ktos jest taki a ja taka. Porownywanie sie do innych czy probowanie nasladowania innych osob jest straszne, kazdy jest wyjatkowy , musimy odnalezc w sobie wlasną niezależność , poczucie wlasnej wartości i godnośći. Jeśli bedziemy czuli sie dobrze sami ze sobą , to inni też będa mogli czuć sie dobrze z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie oczerniam jej bo nie raz mnie wspiera i mówi mi nie bądź naiwna na ludzi --ma w tym dużo racji tylko ona potrafi to oddzielić ja nie i może przez to ona jest unikatowa trzyma się swoich zasad.ja żeby kogoś nie urazić zgadzam się i potem niemiłe sytuacje sa ona zaś jasno mówi co jej się nie podoba . może to jest ten sekret szczerość aż do bólu pokazana w delikatny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez znam taka osobe, jak dla mnie to polaczenie energii, (nie wiem jak to okreslic dokladnie.. ktos ma czasem taka fajna aure, najczesciej pozytywne osoby, chociaz moja przyjaciolka z taka aura potrafi byc niezle zlosliwa, nie wiem od czego to zalezy, chcialabym miec taka aure ) oprocz energii potrzeba asertywnosci i przy tym pewnego uroku, delikatnosci, sa takie osoby, nie da sie ich nie lubic, chociaz tak jak juz mowilam bywaja wredne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to się zgadza wredna czasem bywa choć teraz częściej dla swojego męża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest nic skomplikowanego, lubiana osoba to taka, która: jest miła (chociaż to chyba najmniej ważna z tych wszystkich cech, ale też dość przydatna), pewna siebie, przywódcza, zaradna, wesoła, z poczuciem humoru. To przyciąga ludzi bo ludzie przy takiej osobie czują się bezpiecznie, tak, to psychologiczne zagranie, zwłaszcza w grupie, wiedzą, że znajomość z taką osobą daje korzyść, a na tym stety lub niestety opierają się nasze relacje ludzkie, chociaż najczęściej nie dopuszczamy do siebie tych myśli i myślimy, że lubimy bezinteresownie, przy tym jeśli jest wesoła to sami nabieramy dzięki niej pozytywnej energii aby zwalczyć swoje słabości, mamy lepszy humor. Dodam jeszcze, ze ja nie jestem taką osobą i nie jestem specjalnie lubiana przez to, ale myślę, że można nad sobą popracować i choć trochę sie do takiego typu charakteru zbliżyć, takim ludziom się łatwiej żyje bo zawsze sobie poradzą, a przy okazji taki tp charakteru sam żyje dzięki tym "barankom" posłusznie w niego wpatrzonych, czerpie z nich siłę i czuje się dzięki temu dowartościowanym. Kończąc lubiane są silne osobowośc****ewne siebie i pozytywne, to jest ta mityczna "aura", jeżeli ktos jest np. nerwowy (tak jak ja, ale na tym pracuje) to już go w pewnym stopniu skresla, bo nerwowość irytuje i ściąga w dół. No i też podobieństwo dużą rolę odgrywa, także taka nerwowa osoba moze jedynie mieć nadzieję, ze spotka podobną nerwowa i razem się będą trzymać, oby tylko nie zastresowały sie na śmierć, ale przynajmniej same nie będą, spokojny ze spokojnym, nieśmiały z nieśmiałym itp. Całe społeczeństwo to jedna wielka symbioza, żeby nie powiedzieć pasożytnictwo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh to ja sie wole trzymac z tymi spokojnymi, nie lubie bardzo pewnych siebie osob ktore wiecznie gadaja :P nie mowie ze wszystkie, ale przewaznie za duzo gadaja jak dla mnie i wypytuja mecza mnie takie osoby, no ale chyba jestem w mniejszosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś w mniejszości, ja nie napisałam, że każdy takie osoby lubi bo to niemożliwe, nie da się być lubianym przez wszystkich, ja sama przy takich osobach zwyczajnie źle się czuję bo nie mam silnego charakteru, ty pewnie też, jesteś spokojna i to jest normalne, ale takie osoby są uważane za lubiane, a przede wszystkim budzą respekt, podziw bo są silne, wygadane a podświadomie każdy chciałby takie cechy posiadać bo one się w życiu przydają, i do takiej osoby się inaczej podchodzi po prostu. A ludzie to tak jak napisałam, często stado baranów, potrzebują przywódcy, prowodyra bo bez niego czuja sie jak bez ręki, zagubieni i czerpią z niego korzyści, energię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×