Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tazezłamanymsercem

Pamiętajcie dziewczyny!

Polecane posty

Gość gosssi
jedyne co mnie nurtuje to kto w tym układzie był nie w porządku? ja czy on? Czy ja powinnam dawno odpuścić czy on od razu poinformować, że ma dziewczynę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem powinien zakomunikowac w jakiś inteligenty sposób, że kogoś ma np. wplatając jakąś wzmiankę w dyskusji np. byłem na fajnym filmie z moja dziewczyną etc. tak żeby podtrzymac znajomosc na stopie koleżeńskiej z inną dziewczyną (tutaj Tobą), ale dac sygnał, że nie będzie się starał o Ciebie, bo kogoś ma. A takie podchody, robienie komuś nadziei i potem klops to straszne dno. Żyjemy w takich czasach, że kobiety coraz częściej muszą same przejmowac role, które od wieków były przypisane facetom i chyba nie jest nic złego w tym, że próbowałaś, a że nie wyszło to inna sprawa. Na pewno nic przyjemnego odnieśc taką porażkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosssi
może tym powinnam się najmniej przejmować, ale czuję się spalona towarzysko, gdyż pół uczelni żyło naszym rzekomym romansem. Widziałam jak "życzliwe" koleżanki niedyskretnie nam się przyglądają, podsłuchują, a co niektórzy patrzyli się na nas porozumiewawczo na zasadzie, że nie chcą przeszkadzać. Wiem, że opinia publiczna powinna mi zwisać i powiewać, ale to niemiłe, że zostało się wystrychniętym na dudka. Jestem po lekturze "Niebezpiecznych związków" i czuję się tak jakbym padła ofiarą jakiegoś perfidnego żartu albo już mam jakieś paranoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
Odwracając sytuacje : jeśli przykładowo piszę do panny raz, drugi, trzeci, czasem czwarty, ale Ona nie odpisuje, albo odpisuje zdawkowo, sama w tym czasie nie pisząc pierwsza / sama z siebie i kontakt jest inicjowany tylko przeze mnie / to jest to dla mnie jasny i czytelny sygnał, że z tego pieca chleba nie będzie. W drugą stronę też mogło by tak działać, wtedy było na pewno prościej. Natomiast zgadywanie intencji drugiego człowieka, zwłaszcza w kontekście często powtarzanych tu bzdurnych stereotypów (kto to powinien itp) mija się z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosssi
również uważam, że zaangażowanie powinno być obustronne i nieważne kto pierwszy. Powinno być widoczne, że obydwu stronom zależy. Ja za bardzo bawiłam się w zgadywanie jego intencji na zasadzie czy jest nieśmiały czy mu nie zależy. Próbowałam go tłumaczyć, że odpisał zdawkowo, bo był w podróży i może telefon mu gubił zasięg, że facet nie jest zbyt wylewny i z reguły to dziewczyny więcej się rozgadują niż faceci, że jest nieśmiały i nie bardzo potrafi podtrzymać rozmowy, więc starałam się ją tak poprowadzić by czuł się swobodniej tj. zapodać jakiś neutralny temat typu jak minął weekend? Jak poszedł egzamin? Innym razem tłumaczył, że znajomi siedzą u niego na mieszkaniu, więc to by wyjaśniało dlaczego nie rozpisuje się. Może on odebrał moje zachowanie jako narzucanie się, ale jesteśmy dorośli i chyba nie powinno być problemu żeby kulturalnie zakończyć rozmowę np. słuchaj ja już muszę lecieć, jestem teraz trochę zajęty odezwę się później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach te mądrości w stylu "poleciałam na dupka" Więc słuchajcie dziewczyny każdy facet to d**ek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosssi
Do gość84: przede wszystkim jeżeli strona nie jest zainteresowana to powinna postawić sprawę jasno, a nie zachowywać się tak, że ja muszę zgadywać jego intencje. Po co tłumaczyć się bzdurami typu: nie odpisywałem, bo telefon mi wpadł do kibla, czy byłem w podróży i telefon gubił zasięg czy mam do poniedziałku do oddania ważny projekt, więc nie mam czasu, żeby się spotkać. Już bardziej wolałabym usłyszeć suche: nie mam czasu, jestem zajęty czy odezwę się, bo te odpowiedzi są jednoznaczne ze słowem NIE. W powyższych przypadkach zawsze można tą drugą stronę wytłumaczyć np. jeżeli pracuje pod presją czasu to nie rzuci wszystkiego, aby się ze mną umówić nawet jak mu zależy lub nie mogę się rzucać do kolesia o to, że telefon gubi mu zasięg, bo mimo wszystko skoro odpisuje to nie jest totalnie obojętny. W takich sytuacjach ja nawet bym nie odpisywała dopóki nie będę w stanie, a skoro on odpisuje to znaczy ,ze nie jest obojetny. Dlatego apeluję: jeżeli nie jesteście zainteresowani lub kogoś macie to nie bawcie się w kotka i myszkę tylko postawcie sprawę jasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko wszystkim tylko niech mi ktoś powie, skoro takiemu facetowi w ogóle nie zależy to kiego wcześniej mydli dziewczynie oczy, spotyka się z nią regularnie, sypiają razem, jest fajnie, a tu nagle bum, poprostu mu nie zależy, na zawołanie, czy co? Moim zdaniem to jest znieczulica ludzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
gosssi dziś Do gość84: przede wszystkim jeżeli strona nie jest zainteresowana to powinna postawić sprawę jasno, a nie zachowywać się tak, że ja muszę zgadywać jego intencje. Po co tłumaczyć się bzdurami typu: nie odpisywałem, bo telefon mi wpadł do kibla, czy byłem w podróży i telefon gubił zasięg czy mam do poniedziałku do oddania ważny projekt, więc nie mam czasu, żeby się spotkać. Już bardziej wolałabym usłyszeć suche: nie mam czasu, jestem zajęty czy odezwę się, bo te odpowiedzi są jednoznaczne ze słowem NIE. W powyższych przypadkach zawsze można tą drugą stronę wytłumaczyć np. jeżeli pracuje pod presją czasu to nie rzuci wszystkiego, aby się ze mną umówić nawet jak mu zależy lub nie mogę się rzucać do kolesia o to, że telefon gubi mu zasięg, bo mimo wszystko skoro odpisuje to nie jest totalnie obojętny. W takich sytuacjach ja nawet bym nie odpisywała dopóki nie będę w stanie, a skoro on odpisuje to znaczy ,ze nie jest obojetny. Dlatego apeluję: jeżeli nie jesteście zainteresowani lub kogoś macie to nie bawcie się w kotka i myszkę tylko postawcie sprawę jasno. xxxxxxxxxxxxxxx Dokładnie, przynajmniej nie było by tyle niedomówień i wątpliwości, tyle zranionych kobiet nie płakałoby na kafe. Owszem w jakimś stopniu napewno by zabolało bo rozstanie tak czy siak zawsze boli, ale przynajmnie obeszłoby się bez tego ciągłego DLACZEGO? U mnie samej minęły już prawie dwa lata od kiedy rzucił mnie facet, w pewnym sensie pogodziłam sie z tym faktem, ale jednak pozostaje to ALE, bo prawada jest taka że tak naprawdę do dzisiaj nie wiem dlaczego mnie zostawił, i to boli najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosssi
w twoim przypadku należały ci się jakieś wyjaśnienia np. niezgodność charakterów, mam inną, nie jestem gotowy na prawdziwy związek itp. COKOLWIEK! Wiem, że faceci nie są zbyt wylewni i tak emocjonalni jak kobiety, ale w takiej sytuacji ona zasługuje na jakieś wyjaśnienie. Ja z N. nigdy nie byłam parą, ale plotek na nasz temat i spekulacji trochę krążyło na uczelni, bo widziałam porozumiewawcze spojrzenia koleżanek czy nawet niedyskretne szeptanie. Ogólnie było wokół nas małe zamieszanie, więc już dawno powinien mi powiedzieć, że ma kogoś zwłaszcza, że ja mu sporo mówiłam o byłym facecie, a on o tym jak aktualnie wyglądają jego relacje z kobietami...tylko szkoda, że jakoś "zapomniał" powiedzieć o tym, że aktualnie jest w związku. Nie wiem czy on sie dobrze bawił tym widząc, że ludzie się nami interesują czy dowartościowywał się tym wiedząc, że podoba się innym kobietom. Nie wiem. Skoro się nie odzywał do mnie bardzo długo to po chol** zapraszał mnie na kawę i spacer, po chol** kręcił się "przypadkiem" koło sal wykładowych gdzie mam zajęcia. Początkowo moją korespondencję z nim traktowałam jako aluzję że nie jest zainteresowany, ale kiedy on zaczął szukać ze mną kontaktu to uznałam, że może zrozumiał, że dał ciała, więc powoli stara się to naprostować, więc ja też nie nalegałam i toczyla sie powoli nasza znajomość. Później uznałam, że nie zaszkodzi jak zaproponuję mu wyjście na kawę skoro on już to kiedyś zrobił: nic nie tracę, a w końcu może dowiem się co nas w zasadzie łączy. I dowiedziałam się tak jak nikomu tego nie życzę. Nie rozumiem tylko tego, że skoro odmówił mi wyjścia na tą kawę/spacer/kolację to po co później niemal wprosił się ze mną na obiad w trakcie którego wyznał mi, że od ponad roku ma kogoś i nie należy do facetów, którzy lecą na kilka frontów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Cięzki przypadek, moim zdaniem facet chciał się dowartościować, schlebiało mu to że ci sie podoba ze nie jest ci obojętny, faceci to wbrew pozorom strasznie próżne istoty, sama mam sporo doświadczeń z płcią przeciwną, ale chyba nigdy ich tak do końca nie zrozumiem, a po ostatnim przypadku zwątpiłam w nich całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech dziewczyny w obu przypadkach facet okazał się kompletnym dupkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosssi
może jacyś panowie coś powiedzą na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panowie schowali głowę w piasek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosssi
nie znoszę, gdy mnie obserwuje albo jak widzi jak go mijam to rozmawia na głos przez telefon bym słyszała, że właśnie dzwoni do swojej dziewczyny. Nie widzialabym w tym nic dziwnego gdyby nie jego cwaniacki usmieszek pod nosem kiedy ja przechodzę a on tymczasem rozmawia ze swoja dziewczyna tak zebym ja to mogla uslyszec... nie rozumiem dlaczego mu zależy zeby mnie ranić. Nie wystarczy już, że zerwał znajomość, unika mnie, udaje, że mnie nie zna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×