Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak nabrać odwagi

Polecane posty

Gość gość

Witajcie. Mam 26 lat i od dziecka mieszkam w tym samym miejscu i z tymi samymi ludźmi. Od dziecka mam ten sam pokój i ten sam widok z okna. Studiowałam w mieście, w którym mieszkam, po zajęciach od razu wracałam do domu i nigdy nie było mi dane się w pełni usamodzielnić. Z tego powodu dziś czuję się strasznie niespełniona i sfrustrowana. Marzę od lat, by zamieszkać w innym kraju, znaleźć tam pracę, a może i rozpocząć kolejne studia, ale nie wiem, jak zrealizować ten zamiar. Mnóstwo we mnie strachu przed wyjazdem, boję się, że się nie odnajdę, że coś mi się nie uda... I z tego powodu tkwię wciąż tutaj, w Polsce. Niemniej chcę to zmienić w tym roku. Pytanie tylko jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę o odpowiedzi. Czy jest tutaj może ktoś, kto też chciałby wyjechać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, że nie ma tutaj nikogo, kto zmotywowałby mnie do wyjazdu. Przyznam, że potrzeba mi czegoś takiego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EjdżTiSiEmEjt
Może spróbuj najpierw przeprowadzki do innego miasta? Taki mały trening :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam o tym, ale przyznam, że wolałabym jechać od razu za granicę. Mieszkam niedaleko Czech, więc myślałam, żeby tam wyjechać, tym bardziej, że znam już podstawy tamtejszego języka, ale nie wiem, kurcze, jak się za to zabrać. Nikogo tam nie znam, nie mam pieniędzy, żeby z czegoś tam żyć na początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EjdżTiSiEmEjt
Tak się nie da w takim razie. Albo znasz kogoś, u kogo możesz zamieszkać i w tym czasie się ogarnąć i znaleźć pracę, albo masz kasę na start tej "inwestycji"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To źle. Naprawdę chcę zmienić miejsce życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EjdżTiSiEmEjt
Musisz gdzieś mieszkać, a nie masz gdzie. Żeby mieć, to ktoś musi cię wziąć do siebie, albo musisz coś wynająć. Żeby cię ktoś wziął do siebie, to musi cię znać, lub musisz mu zapłacić. Żeby coś wynająć musisz zapłacić. Pracy też się nie dostaje na "od zaraz"... No chyba że jako tancerka... specyficzna. Ale to ci raczej nie przypasi, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, ja mam podobnie ale mam 23 lata a tak to to samo co ty. Rzuć się na głęboką wodę dziewczyno! Może zapisz się na studia za granicą i wyjeżdżaj, albo inne studia w Pl i od razu Erasmus. Uciekaj. Ale mówię ci - zachłyśniesz się wolnością początkowo. ;) Inaczej zmarnujesz zycie. Albo znajdź pracę w innym mieście. Ja co prawda wyjeżdżałam na miesiąc czy też mam w pewnym stopniu rozwinięte życie towarzyskie także z domu często wychodzę, ale mówię ci - mieszkanie z rodzicami to nie życie. Moi wyjeżdżają na 2 miesiące na wakacje, mieszkanie jest moje (ja wtedy pracuję dorywczo i nigdzie nie jadę) - CUDOWNIE. Wszystko jest tak jak ja chcę! Ta wolność jest nie do opisania! Początek będzie nieprzyjemny i ciężki ale uciekaj do pracy lub na studia. Ja jak tylko skończę studia - czyli za rok - zmywam się z rodzinnego miasta!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jasne, że nie. Kolega ma dla mnie propozycję pracy w Ostrawie w dużej międzynarodowej firmie i zastanawiam się, czy nie spróbować, ale bez kasy i znajomości chyba nie da rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może kolejne studia w Czechach tylko tak na start. Równocześnie praca tam - musisz sobie znaleźć. Kasę na start musisz mieć - może idź teraz od razu w Polsce do pracy i sobie zarób kilka tysięcy na start. Musisz zadziałać. Studentów przyjmują w galeriach jako sprzedawczynie, w piekarniach etc. możesz sprzątać w weekendy. Wyciągniesz ponad tysiąc w miesiąc. Do dzieła a nie użalasz się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie męczy mnie już mieszkanie z rodzicami. Niby to dobrzy ludzie, pomagają mi, ale potrzebuję czegoś nowego i chcę się w końcu usamodzielnić. Zazdroszczę znajomym tych wszystkich Erasmusów itp. Ja cały tkwię w jednym miejscu i z tego powodu mam depresję. Do niedawna miałam przynajmniej pracę, a teraz, odkąd ją straciłam, siedzę w domu i rozmyślam. Czechy zawsze mnie ciekawiły, chciałabym nawet studiować czeski, więc taki wyjazd pozwoliłby mi na lepsze poznanie tego kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
próbuj!!! idź do tej pracy, najwyżej cię wywalą. Ale się nie poddawaj - dobrze, że cokolwiek jest. Szukaj też w innych miejscach! Musisz mieć coś na start. I ważne żeby się usamodzielnić, bo rodzice mogą nigdy nie chcieć odciąć pępowiny to koszmar. Uciekaj od nich - zacznij żyć, bo wegetujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi studiami to dobry pomysł, tylko że mam już 26 lat i nie wiem, czy w tym wieku jest sens zaczynać kolejny kierunek. Może lepiej skupić się na pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedź i się nie zastanawiaj. Bo inaczej zniszczysz sobie zycie i zatrujesz!!! Ja sama kiedyś musiałam podjąć takie ryzykowne decyzje, czułam sie źle, obco, nieswojo w innym środowisku, ale potem się przyzwyczaiłam, zresztą wiedziałam, że to dla mojego dobra albo teraz się pomęczę i powstydzę, albo całe życie będę nieszczęśliwa. Wybrałam tymczasowe niewygody! Zrób cokolwiek ale nie poddawaj się i spadaj z domu. Już twoja w tym głowa jak to zrobisz. Poszperaj w necie, popytaj znajomych, zaryzykuj i uciekaj. W najgorszym wypadku wrócisz, ale spróbuj przynajmniej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na razie jestem na etapie szukania czegoś nowego i przyznam, że jest ciężko. Pracowałam przez trzy miesiące w swym wyuczonym zawodzie, ale zabrakło zleceń (dość wąska branża) i teraz od niecałych 2 miesięcy siedzę w domu, dorabiając jedynie na pisaniu tekstów. Jedyne, co proponują, to telemarketing.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o studiach to ja myślałam tylko tak, żeby dzięki nim pojechać na Erasmusa - dzięki kontaktom między uczelniami, wtedy taniej ci wyjdzie, bo akademik będziesz miała. A potem jak się zaaklimatyzujesz to ja myślałam, żebyś rzuciła te studia i do pracy szła ;) XD Moja znajoma zaczęła kolejne studia w tym wieku. Ale nie wikłaj się w studia jak możesz tam jechać na własną rękę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym iść jeszcze kiedyś na studia, ale to już zaocznie, żeby móc to jakoś połączyć z pracą. Teraz ważniejsze jest dla mnie zdobycie doświadczenie zawodowego i usamodzielnienie się finansowo. Muszę spróbować i zmienić swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka32

w moim przypadku z wyjściem z takiej sytuacji pomogła mi moja life coach Ola Łomzik 😄 dzięki niej nabrałam odwagi i pewności siebie i w końcu zaczęłam realizowac się w kierunku, który sprawia że czuję się szczęśliwa! jestem jej ogromnie wdzięczna za pomoc oraz za to, że potrafiła wycisnąć ze mnie co najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość dorka32 napisał:

w moim przypadku z wyjściem z takiej sytuacji pomogła mi moja life coach Ola Łomzik 😄 dzięki niej nabrałam odwagi i pewności siebie i w końcu zaczęłam realizowac się w kierunku, który sprawia że czuję się szczęśliwa! jestem jej ogromnie wdzięczna za pomoc oraz za to, że potrafiła wycisnąć ze mnie co najlepsze

Przed chwilą byłaś Karina. Śmieszne są te reklamy. A jeszcze smieszniejsza jest potrzeba jakiegoś kolcza w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×