dziwne zauroczenia przeciętniakami i brak zauroczeń przystojniakami

Panuje przekonanie, że kobiety lecą na przystojniaków. No i oczywiście chyba tak jest, jednak moje doświadczenia są trochę inne i chciałabym się nimi podzielić. W swoim życiu miałam już kilka takich zauroczeń, z których w jednym przypadku doszło do związku z moim obecnym partnerem. Mogę śmiało powiedzieć, że z moim obecnym partnerem jesteśmy urody przeciętnej; ja nie jestem brzydulą, ale też na ulicy faceci się za mną nie oglądają :). Wszystkie moje zauroczenia do tej pory, oprócz tego jednego, to raczej patowe i dziwne sytuacje ,dlatego nic z nich nie wynikło. Osoby w których się zakochiwałam były dosyć przeciętne, a w jednym przypadku nawet fizyczność tej osoby mnie odpychała, tak że nie mogłam sobie wyobrazić, gdyby przyszło co do czego, seksu z tą osobą. Czy to nie dziwne ? Że osoba, przez którą czuje się "motylki w brzuchu" i te sprawy, odrzuca Was fizycznie ? Z drugiej strony, nie miałam jeszcze ani jednego przypadku, żęby facet, w którym byłam zauroczona, był przystojniakiem. Jakoś tak się mi przytrafiało do tej pory, że ile razy miałam jakiś kontakt z naprawdę niesamowicie przystojnymi facetami, skreślałam ich na samym początku, raczej nie przez moją niską samoocenę, ale natychmiast miałam w głowie obrazy, że na tego faceta musi lecieć tyle lasek, że po prostu nie chciałabym być jedną z nich. Z takimi przystojniakami starałam się nie utrzymywać bliższych, poufałych stosunków, bałam się , że się zakocham, chociaż nigdy mi się to nie przydarzyło. Takie moje przemyślenia ....

Sama o sobie powiedziałaś że skreślałaś ich bo mogą mieć dużo lasek, jesteś raczej z tych mało atrakcyjnych bo ładne kobiety znają swoją wartość, swój ciągnie do swego. Powiem że tak lepiej dla Ciebie bo ja będąc z przeciętną nigdy nie czułem się dobrze, stale zazdrość że będzie inna itd. doszło do tego że jedna lubiła ze mną seks ale na życie jako partnera to nie chciała bo niby znalazł bym sobie inną, zdradzał, bez sensu...

przystojni, ale sie ich boisz