Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chodzicie prywatnie do ginekologa?

Polecane posty

Gość gość

Mam pytanie do dziewczyn w ciąży (lub po) chodzicie prywatnie do ginekologa? Tak się zastanawiam nad tym, bo za 2 miesiące zaczynamy starania o maluszka a mój mąż się upiera przy tym, że podczas naszej ciąży ani jedna wizyta nie odbędzie się państwowo, nawet o tym słyszeć nie chce i dlatego pytam jak to u was jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dobrego lekarza w przychodni i chodze na nfz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bo mam bardzo dobrego lekarza, gabinet też jest super, umawiam się na konkretną godzinę i ma bardzo dobry sprzęt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodziłam prywatnie do ordynatora szpitala w którym rodziłam i dzięki temu miałam cc z blizniakami, bo nie wiadomo jakby się to skończyło gdybym była bez swojego lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzilam prywatnie i panstwowo do jednego lekarza. Prywatnie w pierwszych tygodniach i kiedy sie cos dzialo,a na normalne wizyty panstwowo. Niech Twoj maz wezmie pod uwage to,ze nie bedziecie placic za same wizyty,ale rowniez za badania,a tych jest naprawde duzooo. Zwlaszcza na poczatku. Znajdzcie moze dobra przychodnie na nfz. Ja taka mam i lekarz panstwowo robil mi zawsze usg na kazdej wizycie,badal mnie. Za badania krwi i moczu nie placilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J przez kilka lat ( przed / w trakcie / po ciąży ) chodziłam prywatnie .Dodatkowy plus że była ona ordynatorem w szpitalu. Ale potem z niej zrezygnowałam , bo wkurzała mnie :P I teraz chodzę od paru lat na NFZ , lekarz ma przychodnię w swoim domu i jestem zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiwka87
U mnie jesli chodzi o wizyty i np. leczenie jakichś infekcji, czy wizyty kontrolne to na NFZ a jeśli o ciąże to tylko prywatnie. Według mnie to bardzo dobre rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prywatnie i nie zaluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odpowiedzi a może któraś z Was jest z łódzkiego i poleci kogoś komu warto zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ciąży, którą niestety poroniłam na NFZ poszłam raz. Badanie było tak bolesne, że szkoda gadać, higiena i wyposażenie gabinetu pozostawiało wiele do życzenia. Prywatnie było super, lekarz bardzo miły, mogłam dzwonić na jego prywatną komórkę z każdą bzdurą. Gdy zaczęło się poronienie zostałam przyjęta poza kolejnością. Jak się ma bezproblemową ciążę to możesz się bujać na NFZ. Ja już straciłam jedno dziecko i na następnym oszczędzać nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na NFZ świetny ginekolog i bdb sprzęt do usg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prywatnie, tylko poród na NFZ. Gin przyjmuje od poniedziałku do piątku, mam z nim kontakt telefoniczny, mailowy, ma kt. Jak nie czułam ruchów jechałam do niego zamiast się prosić na oddziale. Gdybym chciała zwolnienie w każdej chwili, cc gdybym chciała też. Niestety całą ciąża kosztowała z 2500 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja przy 2 ciazch chodziłam państwowo, dzięki temu miałam wszytsko za free i wizyty i usg . SZkoda mi kasy na prywatne wizyty. Dzieci urodziłam w 100% zdrowe a do przodu jestem pare tysięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez chodzilam na NFZ uwazam , ze placenie gin jakies 100-200 a czasem i wiecej jest strasznie drogo. A prawda jest taka, ze jka dzieco jest zdrowe to bedzie a jak chore to nawet lekarz o zlotych rekach nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja obie ciąże prowadziłam prywatnie, nigdy nie byłam u ginekologa na nfz - mam prywatnego lekarza. Właściwie nie ma może znaczenia czy na nfz czy prywatnie, ale uważam że kobieta powinna mieć "swojego" lekarza, który i ciążę poprowadzi i na bieżąco skontroluje jak trzeba. Nie żałowałam nigdy pieniędzy, miałam różne sytuacje w ciąży i zawsze lekarz był pod telefonem. Prywatnie miałam na pewno większy komfort - wizyty w każdej chwili, porada na telefon...szczególnie w zagrożonej ciąży to bezcenne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Jak się straci jedno dziecko, tak jak ja, to kasę na prywatne wizyty wytrzaśniesz nawet spod ziemi, przestajesz liczyć pieniądze, patrzysz inaczej, chcesz mieć pewność że zrobiłaś wszystko, lekarz prywatny traktuje cię bardziej po partnersku. Nie każdy ma szczęście mieć bezproblemową ciąże. Gdy starałam się w sierpniu o termin państwowo to zaproponowano mi najbliższą wizytę na listopad. Miałam cukrzycę ciążową i diabetolog na NFZ potraktował mnie z buta a wizyta trwała 5 minut. By czegokolwiek się dowiedzieć wydałam stówę prywatnie i otrzymałam wyczerpujące odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam bardzo dobrego lekarza ze zgierza jak chcesz. prowadzil moja ciaze jak i leczyl mnie z policystycznych jajnikow. chodze do niego 7lat.ma duzo pacjentek.jest uprzejmy,spokojny,pogodny.Wszystko bardzo dobrze wytlumaczy i uspokoi. cena wizyty tez jest ok. na prawde bardzo goraco moge ci polecic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.33 jesli mailas problemy to ok ale sama przyznaj , ze jesli sa problemy to lekarz tak naprawde nie jestw stanie za duzo pomoc. Np jesli kobieta ma poronic to i tak poroni i zaden lekarz nie pomoze bo takie sprawy zalatwia natura :( Ogolnie wydaje mi sie, ze w pl jest duze lobby ginekologow ktorzy tzrepia kasiore na nas kobietach ciezarnych. Nie wydaje mi sie, ze tzreba chodzic do lekarza co 3 tyg i za kazdym razem miec USG Po co to komu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:31 Po co ty więc w ogóle chodzisz do lekarza? Sprawa nie jest tak prosta jak piszesz. Fakt -chorób genetycznych lekarz nie zmieni, ale jest cała rzesza nieprawidłowości , które można wychwycić w ciąży i je leczyć, wiele zależy od sprzętu, czasu, jaki poświęca lekarz na badanie, prywatnie nigdy nie miałam wizyty krócej niż 40 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha i dodam jeszcze odnosnie tego lekarza,ze zgierza,ze co wizyte robi usg ale nie od kazdego bierze kase. ja mialam 7razy usg robione,a placilam tylko za 3. aaa i pod koniec ciazy juz wizyty sa darmo,bo przewaznie co tydzien trzeba przyjezdzac wiec tez jakis plus. wizyta kosztuje 80zl,a usg dodatkowo 30. wizyta zawsze trwa ok 30min. natomiast w samej lodzi bylam pod opieka pana profesora i za 15min olewki placilam 550zl(ciaza zagrozona).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 21 31
no fakt nie luibie lekarzy ;) w obu ciazach poszlam do gin w 5 mies i uwazam , ze to ok. Wczesniej sama zrobilam sobie badania krwi, wyniki byly dobre co skosultowalam z lekarka rodzinna ( moja znjaoma) po co mialam latac do tego learza? Zeby mi lapska wpychal i narazal na infekcje? Od razu zaznacze, ze z becikowym nnie mialam prblemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:38 Jesteś głupia jak but. Po co chodzisz do lekarza, jak on "nic nie może?" Jaki ciemnogród "jak ma poronić to poronienia" a nie słuszałać o medycynie/chirurgii prenatalnej? Mnóstwo dzieci nie urodziłoby się bez pomocy lekarzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i jeszcze napisze cos waznego o tym lekarzu ze zgierza. u niego w szpitalu robi pacjentka badania za darmo. wiec nie trzeba kasy wydawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, gdy wylądowałam na pogotowiu z plamieniem w 6 tygodniu ciąży (poroniłam w 19) to powiedziano mi, że jak ma być poronienie to będzie i żaden lekarz go nie powstrzyma. To jest prawda i tego nie neguję. Nie mam pretensji do lekarza, oboje zrobiliśmy wszystko co można było zrobić. I poczucie, że zrobiłam wszystko jest mi teraz bardzo potrzebne w procesie godzenia się ze stratą. Gdybym miała liczyć na NFZ to pierwszą wizytę miałabym jakieś 3 miesiące po zrobieniu testu, o cukrzycy ciążowej bym się nie dowiedziała, nie przeszłabym na dietę potrzebną maluszkowi, do dziś pamiętam jak na NFZ kwitłam pod gabinetem jakieś 2 godziny, do dziś pamiętam jak zostałam zwyzywana przez diabetologa państwowego, bo ośmielam się zadawać pytania "a on ma 5 minut na pacjenta". Mam 32 lata. gdybym była ciut po 20-sce to pewnie byłoby łatwiej, młodszy organizm, ciąża prowadziłaby się sama i mogłabym się bujać na NFZ. Za komfort się płaci, ja jestem gotowa na takie poświęcenie, bo swoje już przeszłam. Ja i mój lekarz naprawdę się staraliśmy. Jestem mu za to wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Początki ciąży "prywatnie" pakiet w przychodni niepublicznej z pracy. Póżniej państwowo- lekarz, który przyjmował w szpitalu, w którym rodziłam. W dniu porodu przyjechał na telefon właściwie, bo akurat nie miał dyżuru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, proszę podaj jakiś namiar lub nazwisko tego lekarza ze Zgierza a może akurat się przyda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co te wyzwiska od glupich jak but? Czy kazdy temat musinzawierac jakies obelgi? Kobiety jestescie matkami,opanujcie sie. Tez uwazam,ze jesli w pierwszych tygodniach sie poroni to zaden lekarz nic na to nie poradzi. W pierwszej ciazy chodzilam donsuuper specjalisty, zapisal od razu kupe lekow,zeby maksymalnie zwiekszyc szanse zarodka na rozwoj. I co? I moja ciaza mimo to i tak skonczyla sie w 8tc. A specjalista naprawde ekstra, jezdzi na swiatowe sympozja itp... Teraz w drugiej ciazy chodze na NFZ i czasem prywatnie, Do inegonlekarza. Przychodnia donra, usg w gabinecie. Moja wizyta nientrwa nigdy krocej niz 30min. Wszystko dokladnie sprawdzi, przebada, zapisuje leki,daje skierowanianna wszystkie badania. W tej ciazy tez troche nerwow sie najadlam,mialam plamienia,ale poza luteina i lezeniem w 90% przypadkow lekarz nic innego nie doradzi. Nie uwazam,ze jak sie porpni to trzeba wytrzasnac kase na prywatna opieke spod ziemi... Trzeba miec dobrego lekarza,przy ktorym czujesz sie bezpiecznie i myslec pozytywnie. Przez pierwsze 12tygodni i tak co ma byc to bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie ciemnogrod z lekarzami na nfz jak poszlam powiedzialam ze jestem w ciazy robilam 3 testy na pozytyw a on ze to nadzerka i dal termin by ja usunac wrocilam do domu zalamana moj mazpow ze skonsultujemy to i co sie okazalo zadnej nadzerki niema to byla ciaza moj najwiekszy skarb wiec wole zaplacic i wiedziec ze nikt krzywdy mojemu dziecku nie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodzę tylko prywatnie, mam do tego lekarza wielkie zaufanie, uratował mi życie...No i poza tym bardzo wątpię, że są na NFZ tak wyposażone gabinety jak ona, ten standard. No i też rzadko który bardzo dobry lekarz pracuje na NFZ...no ale też trzeba być ostrożną, jeśli już prywatnie, to tylko bardzo dobry lekarz, no i to kosztuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×