Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy Wasze dzieci dostają prezenty bez okazji?

Polecane posty

Gość gość

mam tu na myśli głównie dziadków. Nie jestem zachłanna na prezenty, żeby nie było. Dziecku niczego nie brakuje :) Przed chwilą przeglądałam stronę smyka bo chcę córce jakąś zabawkę kupić i tak sobie pomyślałam, że w sumie to oprócz gwiazdki nic nie dostała od np dziadków. Moi rodzice parę rzeczy kupili jak poprosiłam, ale pieniądze oddawałam, raz kupili bluzkę za 10 zł i raz szczotkę do butelki to zwrotu nie chcieli. Ale ja tu mam na myśli takie prezenciki bez okazji. Wiem, że nie mają obowiązku, ale nie wiem dlaczego przez urodzeniem córki myślałam, że co jakiś czas coś dostanie, jakąś zabaweczkę, ubranko, że nam pomogą, kupią np pieluchy, chusteczki. A tu nic. Dopiero dzisiaj zaczęłam się nad tym zastanawiać, jak to jest u innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojemu dziecku tez nic a nic nie brakuje. Ale milo mi jak dziadki przy okazji cos podrzuca. Ale raczej jest to cos slodkiego i owoce. Niz jakies wypasione prezenty... Takze tez nie przynosili pampersow zabawek itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do moich rodziców, to córa coś dostaje gdy się upomnę. Mama twierdzi że nie wiedziałaby co kupić (tak, mnie to też zdumiewa, bo co to za problem kupić dziecku grę planszową za 12 złotych czy jakieś ładne rajstopy na rozmiar dziecka). Dodam że moja mama wychowała dwie córki a z wnuczką spotyka się bardzo często. No ale ten typ tak ma. Za to teściowa czuje się nie zręcznie jeśli nie wciśnie dziecku czekolady, choćby była zaproszona na... Dzień Babci jako gość, i jeszcze przywożąc... własne ciasto. Ona więc przegina w drugą stronę. Unikam zakupów z teściową, bo ona udaje że potrzebuje żeby ją podwieźć, a tak naprawdę chce nawydawać pieniędzy na wnuczkę. Cieszyłabym się gdyby teściowa była zamożna, ale to skromna kobieta, ciężko pracująca. Piszę o babciach, bo jakoś dziadkowie dystansują się od zakupów a już o potrzebach małych dzieci nie mają naprawdę zielonego pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka od mojej mamy często dostaje jakieś ubranka, czasami jakąś zabawkę itp. dziadek za każdym razem jak do nas przychodzi to przynosi owoce, slodycze. Teściowa nie robi prezentów bez okazji ale to ze względów finansowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, starsza, 11letnia córka całe dzieciństwo dostawała prezenty bez okazji: ubrania, zabawki, słodycze, książki, spinki do włosów, gadżety. Efekt był taki, że potem jak ktoś coś dla niej przynosił, to nawet nie była tym zainteresowana, a jak już po godzinie rozpakowała podarunek, rzucała go w kąt po pięciu sekundach. Dzisiaj już ją nawróciłam, ale był czas, że kompletnie nie szanowała tych prezentów czy podarunków, miała to w nosie. Oczywiście dziadkowie i rodzina była głucha na moje protesty, ale dostali po nosie kiedy zobaczyli na własne oczy, że w pewnym momencie młoda miała w poważaniu te ich podarki, wtedy dopiero zrozumieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od mojej mamy córka dostaje pieniążki, kupujemy jej za to zabawki. Zwykle jest to ok 200 euro w ciągu roku. Od teściowej dostaje ciągle masę ubrań, zabawek, etc. Mama w Wenecji, Teściowa w UK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ubranka mama dobrze wie że wolę sama sobie wybrać, mamy różny gust i szybko przestała robić niespodzianki, co najwyżej jak jest w lumpeksie dzwoni i pyta czy np. mały będzie chodził w zielonym polarze albo w szarych sztruksach, ale to są groszowe sprawy i nic się nie stanie jak nietrafione ubranko za 2 zł. przeleży potem w szafie. Za to co roku mama na wiosnę daje mi 100 zł. na buty dla małego, rok temu nie chciałam przyjąć bo wiem że mieli cienko to po prostu go zabrała do sklepu i mu kupiła takie o jakich wiedziała że mi się podobają. Zabawek dziecko nie dostaje bez okazji nawet od nas, chyba że czasem na jesień, dostaje na święta, potem swoje urodziny, potem na Dzień Dziecka, a na jesień czasem bo jest przestój po prostu. Cztery razy do roku najzupełniej wystarczy moim zdaniem, tym bardziej że są prezenty od nas, mojej siostry i dziadków z obu stron. Oprócz tego dziecko ma kupowane tylko książeczki, materiały plastyczne i swoja ulubioną gazetkę raz na miesiąc, ale to też my kupujemy bo wiemy co mu potrzebne. Jak był mały to prosiliśmy czasem rodziców o kupno pampersów na promocji, bo robią zakupy w hipermarkecie do którego mamy daleko, ale nie chcieli przyjąć pieniędzy więc się czułam jakbym wyłudzała pomoc, i przestaliśmy o to prosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama często coś kupuje ale drobiazgi . np gazetka z naklejkami czy bluzka czy ciastka czy cukierki . Itp ale teściowa juz nic nie kupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn dostaje,od mojego taty co wizyta to słodycze,od reszty zabawki,ubranka ,wiadome nie codziennie ale jak widza cos w sklepie to kupują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jako babcia zajmuję się na co dzień po kilka godzin wnukiem, kupuję mu ubrania, zabawki itp. miesięcznie wydaję na wnuka ok. 200-250 zł i wcale nie mam za dobre, synowa, uważa, ze babka jest po to aby wszystko oddała, pieniądze, czas dlatego, że jestem babką. Kocham wnuka ponad życie ale taką małpę jak moja synowa "udusiłabym". Co za małpisko, jak ją matka wychowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostaje i to często i od jednych i od drugich dziadków. Teściowie jacy są tacy są, ale jak dadzą coś dzieciom drugiego syna to potem i naszemu dziecku, żeby było po równo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od moich rodzicow moje dziecko dostaje co chwila jakies prezenty bez okazji. Dawanie prezentow wnuczkowi maja troche utrudnione bo mieszkamy bardzo daleko od Polski. Ale i tak, dosc czesto dostaje paczke z prezentami od nich. Natomiast jesli chodzi o rodzine ze strony meza to syn dostawal prezenty do momentu gdy tesciowa zyla. Ona zawsze pomyslala zeby jakis drobiazg dziecko dostalo od nich. Natomiast tesc po jej smierci nigdy niczego nie dal i tak jest juz dwa i pol roku. Niewazne czy to urodziny czy swieta... Nigdy nie zwrocilam mu na to uwagi, wydaje mi sie ze on po prostu nie pomysli o tym ze jedynemu wnuczkowi raz na jakis czas wypada dac prezent. Mi troche na jego miejscu byloby glupio bo widzi jakie prezenty dziecko dostaje od moich rodzicow. A on tylko powie jakie te rzeczy fajne i temat sie urywa. Tak czy siak dziecko duzo prezentow dostaje od nas bez okazji i moi rodzice kupuja tez ciagle cos nowego, pozniej zbieraja wszystko w jedna paczke i wysylaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej Ja stanowczo poprosilam zeby zadnych prezentow moim dzieciom nie dawac bez kosultacji ze mna. Nie chce miec setki zabawek w domu albo wielkich chinskich zabawek ktore tylko stercza w kacie pokoju. Poki co wszyscy sie do tego stosuja i nic nie kupuja dzieciakom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×