Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ona3030

Brak zaufania do faceta, dręczące myśli..

Polecane posty

Drogie forumowiczki i forumowicze. Mam pewien dylemat z którym nie potrafię sobie poradzić. Czuję się wręcz wykończona psychicznie. Wiem że dla niektórych z Was może to być głupota ale dla mnie to coś ważnego. Otóż. Przez nieco ponad 2 miesiące byłam bardzo szczęśliwa za sprawą pewnego faceta którego poznałam. Starszy ode mnie 12 lat, stateczny, poważny, uczuciowy, opiekuńczy...ble ble można dużo tego znaleźć. Wciąż zapewniający że jestem dla niego najważniejsza, jak to go wielce uszczęśliwiam. Oczywiście czułam to nie były to puste słowa bo przekładało się to na czyny. Jakiś czas temu korzystając z jego komputera odkryłam, że jegomość ten siedział czasem na portalu randkowym, wymienił się z jedną osobą nr telefonu i zadzwonił do niej wstępnie się umawiając... spakowałam się ( pomieszkiwaliśmy razem) i nie słuchając tłumaczeń uciekłam. Potem 2 tygodnie chodzenia, płakania , przepraszania, tłumaczenia że to było głupie dziecinne i nie miał zamiaru z nikim się spotkać, zrobił to tak dla żartu nic to nie znaczyło! jako że zależało mi na nim i cały pierwszy tydzień przepłakałam, wreszcie jakoś pomału dałam się "przekabacić" Było to kilka dni temu. On dalej skacze, nadskakuje, itd.. ja nie jestem taka ja kiedyś bo nie potrafię o tym wszystkim zapomnieć. Dzień po tym jak dałam się przeprosić dorwałam jego tel...wiem, to nieładnie z mojej strony ale teraz zaufania nie mam za grosz. Dostał smsa od dziewczyny, pisała że ma wolne w jakieś tam dni i jesli ma ochotę mogą się spotkać...No i teraz pytanie.. Czy to daawna znajoma która dowiedziala się ze dziewczyna go rzuciła i chciała umilic mu czas? czy poznał ją w momencie gdy był ze mną i było dobrze? czy może poznał ją w ciągu tych tygodniu gdzie mówiłam że koniec między nami? co to za życie tak sprawdzać wciąż partnera i bać się że pójdzie do innej. Wcześniej bardzo mu ufałam. Nie przeszło mi przez myśl że może mi tak zrobić. Teraz zaufania nie mam za grosz i stąd biorą się obawy. Nie wiem czy jej odpisał czy dzwonił, czy odmówił spotkania czy może jednak się umówił? to facet po 40 stce! ja młodsza 12 lat, przepraszam za nieskromność ale należę do ładnych osób i faceci oglądają się za mną na ulicy, mogę mieć każdego! z tym, że nie zakochuję się za często i ciężko mi to przychodzi a teraz po prostu naprawdę się zakochałam... Co mam zrobić? zaufać, sprawdzać? a może zostawić i już się nie dręczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać że facet pies na baby, szkoda Ciebie i Twoich nerwów, rozczarowań itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia julka 88
Kochana jestem w bardzo podobnej sytuacji co Ty. Też starszy ode mnie 8 lat poznałam go w sierpniu spotkania seks pomieszkiwanie u niego wspólne kolacje itp poprostu idylla. Ale od pewnego czasu zauważyłam że ma konto na sympatii korzysta z aplikacjo badoo twoo na fc co chwilę piszę z jakimiś laskami. Straciłam do niego zaufanie. Zamierzam to skończyć. Znajdę sobie faceta dla którego będę tą jedyną a nie jedną z wielu. Szkoda czasu mam 27 lat. Pozdrawiam i życzę Ci powodzenia. To są takie typy facetów oni nigdy się nie zmienią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to przykro mi Julka! a mówiłaś mu o tym że wiesz o wszystkim?jak zareagował? nie obiecał że wszystko pousuwa bo przecież Ty jesteś najważniejsza? "mój" zaraz konto skasował i stwierdził że to najgłupszy portal i sam nie wie po co tam był...... przynajmniej tak twierdzi. Zrozumieć faceta.. dramat. Mówił , że założył zanim mnie poznał i konto miało teraz stracić ważność. Czuję że nie mam do siebie szacunku wybaczając mu... on nie miał szacunku do mnie dzwoniąc do innej a ja jak widać szacunku nie mam do samej siebie więc nie można wymagać by ktoś inny ten respekt miał. Powodzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka przeczytała sms w telefonie męża"jadą meble" szedł w zaparte,ze chodzi o meblowanie gabinetu w firmie po czasie wyszło,że urządzał wieloletnią kochankę,i nie były to meble biurowe lecz kuchenne kazała my wypierd....z domu taki nie zmieni się,taki już od dawna wierzy,ze jego kłamstwa są wiarygodne,ba, on w nie święcie wierzy,kłamca to oszust

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieliście racje!!!1 wybaczyłam dupkowi i chodził niby jak piesek koło mnie wszystko by zrobił bo jestem niesamowita! jedyna w swoim rodzaju on tak baaardzo kocha! zablokował telefon ale ja doszłam jakie ma hasło i przeczytałam smsa gdzie pisał sobie z jakąś anią... ania na końcu napisała "całuję" on oczywiscie też całuje i takie tam... nie wiem co zrobić czy odejść bez słowa? bo mówiąc że jest kłamcą zacznie znów wymyślać że to tylko koleżanka i tak sobie żartowali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobną sytuację tylko chyba ja jestem tą drugą i ta starszą - nie wiele 13 lat ale zawsze. Chciałam zerwać, ale stwierdziłam, że udam słodką idiotkę a on wybierze lepszą ... i wybrał. teraz jestem tą jedyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×