Albanczyk z Kosowa

Cześć wszystkim . Nie ukrywam, że dziwnie jest mi pisać o swoich problemach, ale może zacznę . Jakieś 2 miesiące temu poznałam chłopaka z Kosowa . Odrazu się sobie spodobalismy, jednak żadne z nas nie dawało tego po sobie poznać . Ostatnio jakoś bardziej zblizylismy się do siebie . Trochę się boje faktu, że wychowany został w innej kulturze. Religia mnie nie martwi mimo, że jest muzułmaninem, bo widać po nim, że jest niepraktykujacy. Chłopak sam w sobie jest normalny, ma swoje wady, jak każdy facet, ale mi one zupełnie nie przeszkadzają . Nie naciska na mnie, wręcz przeciwnie, czuje, ze to ja bardziej naciskam na niego . Problem polega na tym, że jego kultura jest mi zupełnie obca , do tego czytałam wiele historii kobiet, które są traktowane przez nich jak zwierzęta . Mógłby ktoś mi naswietlic sytuacje ? Może ktoś był/jest w takim związku ? Pakować się w to czy odpuścić ? Pozdrawiam :)

Nikt nic ?

odradzam zupełnie inna kultura, kobiety w ich oczach to maszyny do rodzenia dzieci, wydaje mi sie ze niski poziom edukacji i sytuacja ekonomiczna takze miala wpływ na postrzeganie swiata przez ich.. Nie wrzucam wszystkich do jednego worka, jednak w swietle rzeczywistym roznimy sie kulturowo..

Muslim. Mówi ci to coś ?