Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie umiem sobie wybaczyć ani siebie polubić

Polecane posty

Gość gość

Jestem dla siebie bardzo krytyczna, nigdy nie jestem zadowolona ze swoich osiągnięć i wytykam sobie najdrobniejsze potknięcia. Jeśli poniosę porażkę to chowam się w sobie i wydaje mi się, że już na zawsze jestem skreślona u innych. Ostatnio robiłam pierwszy w mym życiu wywiad i jestem przybita, bo stres kompletnie przejął nade mną kontrolę. Wstyd mi za siebie - podjęłam walkę z własną nieśmiałością, a tu tymczasem wyszło jak zwykle. Straciłam motywację i czuję się kompletnie do niczego. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz, to moge zostac Twoim pocieszycielem i podniose Ci tym samoocene. Za darmo, bez odwdzieczania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam, powinno być "wobec siebie krytyczna. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki. Jak chcesz mi pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogę Ci pomagać dobrym słowem, pomagać rozwiązywać problemy, spróbować pokazać Ci Twoje zalety itd. Jestem młody chłopak, ale samotny i chętnie pomagam ludziom. Czuję się wtedy potrzebny. Jak chcesz, to możemy się "zaznajomić".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwiązanie jest proste, a raczej wyjaśnienie. Miałaś jedno lub oboje narcystycznych rodziców. Przeczytaj "Matki, które nie potrafią kochać" Susan Forward. Będziesz się z takim poczuciem niskiej wartości zmagać jeszcze wiele lat, a może do końca życia. Ale najważniejsze, żebyś wiedziała, że Twoi rodzice Cię nie kochali, że stawiali Tobie nierealne wymagania i że nie musiałaś zasłużyć na ich miłość, tylko powinnaś ją dostać wraz z akceptacją taka, jaka jesteś. Nistety nie dostałaś, za to na codzień jesteś zalewana falą krytyki, rywalizacji, manipulacji, kłamstw, lekceważenia i szantażowania. Musisz się wyprowadzić, jeśli mieszkasz nadal z rodzicami, a potem się od nich odciąć tak bardzo, jak tylko się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Jestem młody chłopak, ale samotny i chętnie pomagam ludziom. Czuję się wtedy potrzebny". Czyli też przeczytaj książkę Susan Forward, bo też masz cechy pochodzenia z dysfunkcyjnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćon
Moi rodzice mnie kochaja az za bardzo, wiec to nie jest to. Po prostu jak komus pomoge, to dobrze sie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćon
Autorko, jestes? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gośćon dziś Moi rodzice mnie kochaja az za bardzo, wiec to nie jest to". To jest to, wierz mi. Tylko jesteś zbyt młody, by to dostrzec i zrozumieć, jak bardzo ma to na Ciebie szkodliwy wpływ i co się naprawdę za tym kryje. Znam to z własnego doświadczenia, a jestem dużo starsza od Ciebie. Kochanie dziecka za bardzo to nadopiekuńczość i zaborczość, to tak samo chore jak narcyzm. Będziesz przez to miał w życiu wiele problemów, a pierwszy z nich już się pojawił. W dodatku rodzice nie pozwolą Tobie żyć własnym życiem, popełniać własnych błędów i dokonywać własnych wyborów, będą się ciągle wtrącali w Twoje życie i w życie swojej rodziny, stale będą chcieli je kontrolować, wybierać Ci dziewczynę, stale wydzwaniać, a nawet będą za Tobą chodzić i Cię szpiegować, mogą nawet czytać Twoje prywatne notatki, sms-y i e-maile. To nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćon
hahahha usmialem sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mlody i samotny? brzydal albo oszust

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gośćon wczoraj hahahha usmialem sie". Śmiej się, śmiej. W pewnym momencie zaczniesz się zastanawiać, dlaczego z żadną kobietą Ci nie wychodzi, dlaczego one uciekają, a Ty nadal i nadal jesteś sam. I dlaczego ludzie Cię wykorzystują. Jesteś jeszcze nie dość dojrzały, żeby to zrozumieć. Ale kiedyś może zmądrzejesz i sobie przypomnisz to, co tutaj napisałam, kiedy będziesz przeżywał kolejne rozczarowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za szybko sie poddałaś. Podjęłaś walke z niesmialoscią - czyli i tak odwazylas sie na cos,sprobowalas,a to juz wiele :) powinnas jednak wiedziec,ze nie zawsze i przewaznie za pierwszym razem coś może sie nie udać. Nie zniechęcaj sie i próbuj dalej,a zobaczysz,że to przyniesie efekty. Bądź dla siebie łagodniejsza,masz prawo do popelniania błędów. Nikt Cie nie skresli za to,jesli sama sie nie skreslisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamiast sobie wytykac ten błąd bądź dumna,że w ogole odwazylas sie sprobowac. Nie kazdego na to stać. Ja np póki co sie jeszcze nie odważyłam,a juz wywiad to dla mnie byłby hardkor :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×