Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pentelka_92

Teściowa czyli jak radzić sobie z wścibstwem.

Polecane posty

Gość gość
No to czegoś tutaj nie rozumiem. Dom był tylko teściowej? Czy była to współwłasność majątkowa? Widniejecie jako właściciele tego domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w tej chwili my jesteśmy właścicielami domu. Dom był na nią, jak zresztą wszystko. Nie pytajcie mnie dlaczego, bo ja również tego nie rozumiem. My wykończyliśmy dom, daliśmy pieniądze i dopiero wtedy mąż z teściową załatwiali formalności "sprzedaży". Ja sama do końca nic z tego nie rozumiałam, ponieważ akurat urodziła się moja córka i całą uwagę poświęcałam jej. Wszystko jak już pisałam załatwiał mąż z teściową a później i z teściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać gołym okiem, że wszystko jest grubymi nićmi szyte. Teściowa niepracująca. Dom na nią zapisany. Teść, który dowiaduje się o kasie za dom... Ktoś was w wała niezłego robi. Obyście tylko nie płakali jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe moja teściowa też jest zabawna , ale i bardzo wkurzająca...np.grzebie w szufladach..przy drzwiach balkonowych mielismy stare pudelko po butach a w nim akcesoria do mycia butow : a ta podchodzi.bierze pudelko i otwierając pyta : q co tam macie ? ...w taki sposob zaglada w różne zakamarki.....do tego raz zrobiliśmy porzadki w szafach takie generalne i uzbierało się sporo starych 10 letnich kurtek czy spodni itd.wywiezlismy to do nich na strych (tak proponowali bo maja duży dom itd) a ta wzięła powyjmowala rzeczy i kazała w tym nadal chodzić (kurtki jak od wujka z czikago :p ) hehe zalowalam, ze na pck nie zawiozlam hehe o dzieciach noe wspomne bo w tym temacie to ksiazke mozna napisac.jest straszna.wypytuje kazdego i o wszystko.nawet male dzieci podpytuje zeby cos wywęszyć...no tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas podobnie. ;) Chodzi i szuka do czego by się tu przyczepić. Widzę nie jestem sama... U mnie mąż jedynak więc może to też jakiś powód takiego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAgaa
Co prawda ja nie mam takiego problemu- teściowa zwykle jest u mnie w domu jak mnie nie ma i czasmai opiekuje się dziećmi ale znam przypadek działający najlepiej - naucz dziecko że komus w szafie się nie grzebie i jest to kategoryczny zakaz, nie mów że babci nie wolno, poprostu dziecko ma nie grzebac i nikt inny. Dzieci nauczone że one czegoś robić nie mogą egzekwują to również od innych - sprawiedliwośc musi byc ja nie mogę to ty tez. jak kilka razy taki szkrab zgani babcię za łamanie panujacych zasad i bezie przy tym patrzył na ręce- nie ma cudów musi zadziałac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agaa dobra rada, ale niestety dopiero na przyszłość. Córka ma 17 miesięcy i ciężko coś od niej wyegzekwować jeśli widzi, że dorośli tak postępują. Poza tym jak mam wychowywać dziecko skoro jak pisałam wcześniej motto teściowej to : "matka jest od wychowania, babcia od rozpieszczania." Ja uczę "nie wolno wchodzić na stół", teściowa wpada i sadza ja na stół. Mówię, że ma tak nie robić, bo później ja mam problem bo mnie córa nie słucha a ta swoje. Jakby kuźwa głucha była... Zabieram wtedy córkę i noszę ją na rękach i tłumaczę, że nie wolno, ale córa wiadomo chce do babci która na wszystko pozwala... słodycze przed obiadem, siadania na stół itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pentelka kity wciskasz aż ci się z czubka głowy kurzy. W innym temacie obrabiasz dope swoim rodzicom, a tu wypisujesz brednie o teściowej i domu, który wam sprzedała bez wiedzy teścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×