Czy wasi mężowie zmienili się po ślubie?

Jeśli tak to w jaki sposób? Bo mój oczywiście na gorsze, niezła maskę przyodzial przed ślubem, że dałam się nabrać, a chodziło tylko o seks, a ślub był bo dziecko w drodze....

patologiczne zdziry...ble, pfu!!!!!!!!!!!!!!

No, zmienił sie :) Przez 25 lat małzenstwa swiat nie stal w miejscu , wiec i on sie zmieniał.. zreszta ja tez :D Cóz, u nas dziecka nie było " w drodze ", a i seks nie jest podstawa związku..

Mój tez na gorsze

Ja za 3 m-ce wychodzę za mąż i juz teraz wiem ze będzie gorzej,każdy tak mówi :( Trudno nie ja pierwsza i ostatnia sie hajtam.

Moj sie zmienia nie tyle po ślubie co z wiekiem jest coraz większym maruda.

Zobaczymy za kilka mcy bo niedlugo slub. Ale partner ciagle mówi i stara sie by bylo miedzy nami ok, nawet po slubie chce bysmy byli udanym malzenstwem...

zmienił sie na lepsze. Nasza milosc jest mocniejsza.

Mój niestety na gorsze

Na gorsze. Nawet bije mnie.

haha niby konkubinat taki jest beee po co bierzecie slub? rozwodu nie mozecie wziasc czy co ?

Na gorsze,wyszlo chamstwo.no stop sie awanturuje.ogolnie beznadzieja.

Na lepsze:) a sami z siebie sie nie awanturuje facet musi mieć powód

Moj po slubie nie chce pokazac mi fiutka. Ale moze dlatego,ze jestem w ciazy i mam wielki brzuch ;) A tak na powaznie, to zmienilo sie,ale na lepsze. Jestesmy blizej ze soba,kochamy sie. Jestem dumna,ze mam takiego meza. On tak jakby dojrzal,cieszy sie,ze ma zone,a nie narzeczona od 5lat ;) Zaczal byc bardziej odpowiedzialny,bo musi dbac o rodzine i podoba mu sie to. Na fiutka poczekam... Lekarz zabronil seksu to nie ma wyjscia hihi ;)

U nas tak normalnie. Wiadomo jesteśmy trochę starsze to się zmieniliśmy ale kocham go bardzo mocno i on mnie też. Aczkolwiek jesteśmy po separacji, bo w pewnym momencie nic nam się nie układało. Teraz jest jak dawniej i jestem przy nim po prostu szczęśliwa

u nas slub nic nie zmienil.bylismy razem dlugo i pozno sie pobieralismy(ja30 on37)wiec niespodzianek nie bylo.

Cudowny temat ! Tak zmienił się i tez na gorsze . Nie dba o siebie siedzi ciągle w domu marudzi

U nas po staremu. Przez 10 lat żyliśmy w konkubinacie, wychowywaliśmy wspólnie nasze dziecko. Ślub nic nie zmienił - po prostu mamy kolejny papierek w szafce z dokumentami.

A u mnie żona zmieniła się na gorsze