Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kłotnia w związku

Polecane posty

Gość gość

Zanim przeczytacie moja historie prosze was o pomoc, naprawde nie wiem jak mam sie zachowac w tej sytuacji. Rok temu moj partner zdradzil mnie, wybaczylam mu i ponownie sie zeszlismy (nadal pracuje z ta kobieta z ktora mial romans). Ostatnio mial urodziny w związku z tym zaprosilam jego rodzicow na te okazję. Wiedział o ktorej jego rodzice maja przyjsc lecz mimo wszytsko spoznil sie, bo musial koniecznie zorganizowac impreze w pracy. Jego rodzice mieli do mnie wielką pretensje ze musza na niego czekac. Gdy poszli powiedziałam mu ze jest mi przykro z tego powodu i zaczela sie awantura. Uderzył mnie, uwaza ze jest to usprawiedliwione bo zwocilam mu uwage w jego urodziny a powinnam siedziec cicho. W kazdym razie wyszedl do domu swojej mamy. Ta do mnie zaczela wydzwaniac wyzywac mnie, powiedziala ze pieprzy takie imprezy (co sprawilo mi wilka przykosc bo wiele seca w to wlozyłam). Nie mniej jendak chcac napawic sytuacje pojechalam po niego i przeprosilam. Mimo zgody dalej mnie traktuje z góry. Kiedy probuje z nim rozmaiwac to drze sie na mnie ze nie ma ochty na moje towarzysto. Nie wiem co mam zrobic. Gdy w tamtym roku kłocilismy sie i mimo zgody dlaje bylismy obrazeni on poszedl do innej. Boje sie ze teraz bedzie tak samo. Z dtugiej strony wiem ze nie moge dac soba tak pomiatac. Kocham go i nie chce go staacic. Nie wiem co robic. Prosze o rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak go kochasz i nie chcesz stracic k*****arza i damskiego boksera..no cóż. .my ci nie możemy pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Ewciu widze ze czytasz ze zroumieniem rada to nie to samo co ktytyka, nie spamuj tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie jest tak, że to facet mi nadskakuje :D nie byłabym z kimś kto mnie zdradza czy bije, dla mnie to byłby koniec związku. I nie wkręcaj sobie żadnej miłości i że nie dasz rady bez niego żyć bo to są tylko chore urojenia twojego umysłu. Facetów jest tylu na świecie, że zawsze się jakiś znajdzie i nie musisz siedzieć z chamem i prostakiem. Chyba że ty jesteś z tych co lubią być bite i zdradzane, a to przepraszam. W takim razie powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To kochaj go na odległość. A on Ciebie SZANUJE? Pytanie retoryczne. Na pewno nie, bo ty sama siebie nie szanujesz. Tylko tyle, i az tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×