Brzydze sie moim mezem

Mam juz dosc, kiedys zadbany, fajny facet a teraz wiecznie go widze jak dlubie w nosie, chodzi glosno pierdzi i sie smieje jak mocno smierdzi. Kurna, ja nie mowie ze ja pierdze fiolkami, ale on naprawde przesadza. Juz nie moge na niego patrzec, szczegulnie wieczorem, zero ochoty na sex. Jak tylko zaczyna sie do mnie dobierac przypomina mi sie ten paluch w nosie i lepienie kulek, albo jak sie zpierdzial po poprzednim razie nawet nie wstajac z lozka...

spoki kolo co ty od niego chcesz

Moj tez to brudas beznadziejny w lozku ale ma kase. Wygodnie sie nam zyje. Umilam sobie czas z przyjacielem.

To znajdz innego po co tu pierdoły takie piszesz.

jemu to powiedz najlepiej ze jak sie ogarnie to go do pzpr przyjma

Po to jest forum zeby pisac. Jestem juz zalamana, zwracalam mu uwage juz tyle razy ze zygac sie chce. Ciekawe jak on by sie czul gdybym to ja sie w ten sposob zachowywala.. Juz naprawde nie wiem jak na niego wplynac...

Obawiam sie ze skonczy sie to tak ze znajde sobie jakiegos kochanka, bo kurna tez mam swoje potrzeby...

Kwestia tego co i jak się powie. http://www.nvc.zgora.pl

mój sapie jakby miał początki astmy, przyjdzie z chlewa taki śmierdzący w buciorach brudnych cały czas bałagani, muszę za nim chodzić i sprzątać

Chyba jednak przerzucę sie na jakiegoś Murzyna albo Araba . Oni są czyści i pachnący Oczywiście mają też długie , grube i żylaste knagi którymi zadowolą nawet najbardziej wymagającą kobietę .