Nie potrafię znaleźć pracy :(

Nigdzie nie mogę się dostać nawet na zlecenie :( albo jestem już za stara bo nie mam statusu ucznia/studenta, albo za mało doświadczenia zawodowego 3 lata, albo za małe wykształcenie, albo za duże i tak ciągle coś. Tkwię tak już 3 lata :( nie mam pomysłu co ze sobą zrobić :(

co zrobic. Skoczyc z mostu, moze pod tramwaj. a moze krzyczec na srodku ulicy. Probowac, probowac a moze aspiracje za wysokie ??

a kto ci zrec daje i ubiera?

Nie mam wysokich aspiracji, z chęcią bym poszła do pracy choćby na zlecenie i za 1000zł byle tylko mieć pracę. W sklepach na kasach mnie nie chcą bo nie mam doświadczenie, lub orzeczenia. W swojej branży administracja/kadry/księgowość nigdzie nie mogę się załapać nawet na staż z pup nie chcą wziąć. Nie wiem już sama co robić :(

Tez niemoge znaleźć pracy,ale mam prawie 60 lat. W mordke jezą:-(

Temat dotyczy problemów ze znalezieniem pracy a nie tego kto mnie żywi itp.

ja mam 27 :(

a czemu nie przekwalifikujesz się, zapotrzebowanie na pracowników biurowych bez doświadczenia jest dokładnie zerowe. Może nie masz talentu, żeby np. zostać fryzjerką, czy kosmetyczką, ale może przynajmniej na kasę w markecie się nadajesz. Chyba lepsze to, niż nic.

bo ma kt ja zywic i placic za dach nad glowa jak by wyjscia nie bylo to i by sie szkolila i by znalazla ale po co?

Napisała, że nie chca jej na kasę. Autorko, jeśli już chcesz się przekwalifikowac to na pielęgniarkę/opiekunkę medyczną i sru do Niemiec.

Łatwo wam mówić czemu się nie przekwalifikujesz ale za co? i na kogo? Zrobiłam kurs z własnych środków na kasy fiskalne/terminale płatnicze z fakturowaniem i co mam tylko papierek, bo nigdzie nie chcą mnie zatrudnić bo nie mam doświadczenie w sprzedaży/handlu itp. Zrobiłam kurs kadrowo-placowy i co dalej bez pracy, zaczęłam szkołę policealną technika rachunkowości bo na podyplomówkę nie mam już kasy a szkoła ta jest darmowa i dalej nic, zrobiłam wcześniej kurs księgowości i nic mi to nie dało. Doświadczenie mam małe bo 3 lata w tym 2 w kadrach/płacach, pół roku w księgowości i pół w administracji i na tym koniec :(

a jakie masz wykształcenie? a pracowałaś już gdzies wcześniej ? znasz języki?

Na wolontariat mnie nie stać, bo już dwa razy mnie w konia zrobili gdzie po 2 tygodnie chodziłam pracowałam za darmo i mnie nie zatrudniono. Wiem, że może wam się wydawać że marudzę ale już nie wiem co z tym zrobić? Bo na wsparcie Powiatowego Urzędu Pracy nie mam co liczyć.

No właśnie, skoro masz już jakieś tam papiery na księgowość i jakieś tam doświadczenie tzn. łapiesz o co chodzi to chyba problemem jest brak języków.

Języki to jedynie angielski ale taki bardziej codzienny niż zawodowy :( Mam jakieś tam doświadczenie,ale wszystkie ogłoszenia na księgowość są z doświadczeniem w przedziale 3/5 lat w samej księgowości, a ja mam tylko pół roku samej księgowości, pół roku administracji i 2 lata w kadrach-płacach.

a jak bedziesz miec 3-5lat to ci sie tego ksiegowania odechce

http://wizaz.pl/akcje/delecta/latwe-ciacho/c1d7i808a5734c2e.php

autorko a w jakim miescie pracy szukasz?

i to są prawdziwe problemy,a nie jakieś pierdoły,a czemu nawet do jakiegoś marketu cię nie przyjmą

jak cie nie chca na biurwe ksiegowa to albo szukaj i licz sie z ryzykiem (trzeba ukrasc dla szefostwa i wyrwac dole dla siebie pazurami a odpowiadasz tylko ty) albo szukaj w innej branzy.

złóz CV do biedronki/Lidla, przejdz sie i złóż osobiscie kierownikowi i jeszcze wejdz na ich strone www i tam tez złóż. Ja dzieki biedronce pozegnalam robotę na zlecenie umowe gdzie na 1 mc mnie chcieli a na drugi juz nie mieli zapotrzebowania i tak w kółko. 2 lata przebimbałam i teraz mam inną fuchę pewniejszą. wazne ze w cv cos sie dzieje, wejdz na niania.pl moze ktos potzrebuje niani

Jak się chce to się znajdzie - staże, praktyki, zawsze to lepsze, nawet za darmo, niż siedzenie w domu Zapraszam na http://www.acheld.pl/

up

darmo umarło

Przyszły beznadziejne czasy a będzie jeszcze gorzej. W mojej miejscowości i okolicach - bezrobocie wynosi 45% oficjalnie, bo tylu ludzi nie ma pracy figurując w UP. U nas jest pełno ofert typu Call Center gdzie siedzisz 8 godzin w biurze i dzwonisz po ludziach wciskając im jakieś hujowe szkolenia i inne g*******e produkty. Umowy śmieciowe, bez niczego, max 1200zł można wyciągnąć. Jak jakiś znajomy ma pracę za 1700zł to można powiedzieć że świetnie zarabia. Ciężko jest z tą pracą dzisiaj, za dużo ludzi na jedno miejsce pracy więc pracodawca może sobie warunki dyktować, a jak ktoś ma kogoś na utrzymaniu to nawet za 1000zł się pójdzie poniżać.

Galerie handlowe: hm, inditex czyli zara, bershka i pull, tam przyjmują bez doswiadCzenia, potrzeba byc minimalnie ogarnietym, pracowalam przez miesiac, gdy musialam wziac pewna kase, dostałam prace w przeciagu 3 dni, umowa itp, a co za tym idzie pensje, niewysoka ale pewna. W miedzyczasie szukałam innej pracy.

jak 27 to w prostytucji widzę twą przyszłość

W sklepach u nas wszędzie warunkiem zatrudnienia jest status ucznia studenta lub orzeczenie o niepełnosprawność :( I to przeważnie wszędzie tak chcą. Nie wiem już gdzie mam składać cv, bo wszystkie urzędy, biura rachunkowe, prywatne firmy, szkoły, przedszkola, sklepy zasypałam moimi cv i nic, były dwa odezwy gdzie tylko przez 2 tygodnie pracowałam za darmo i mi podziękowano :(

nie daj sie wiecej tak zrobic. PRzez 2tyg.tez cos trzeba jesc.Jako niania szukaj :)

Praca jest tylko trzeba wiedzieć gdzie jej szukać :) Koleżanka poleciła mi fajna stronę z ofertami i szybko znalazłam pracę. Myślę, że możecie wejść i sprawdzić :) rekrutacyjna rewolucja