Mój ukochany chłopak mnie zdradził a ja myślę, że to bardziej wina tej

dziewczyny niż jego. Najgorsze jest to, ze wyplakałam się rodzinie i oni go nienawidzą. A ja powoli, jak ochłonęłam myślę, że to wina tej laski. To nie prowokacja. Proszę powiedzcie, że ktoś mnie rozumie!

ukochany by Cie nie zdradził

Dziewczyny są coraz paskudniejsze ,bezwzgledne ,bezkompromisowe.Mogło tak byc jak piszesz.. Chlopaki muszą miec sie na baczności i nie pić. No ale zdradził,czy bedziesz potrafila wybaczyć ?

Jak czytam takie teksty to mi normalnie wstyd, że jestem kobietą. "Wina tej laski?" Ona mogła nawet nie wiedzieć, że on ma dziewczynę. A nawet jeśli wiedziała, to nie ona była ci coś winna, tylko twój facet. To jemu miało zależeć na waszym związku, to on był ci winien wierność, uczciwość i szacunek. Nie zdradziłby cię, gdyby naprawdę mu na tobie zależało. Zdrada ma miejsce najczęściej, kiedy jednej ze stron brakuje czegoś w związku albo zwyczajnie k.o.o.r.v.a. z niego/niej. Na dodatek kolejna kretynka próbuje coś o upojeniu alkoholowym i pyta o możliwość wybaczenia. Typowe myślenie uzależnionego od męża garkotłuka z zabitej dechami dziury. Może pić, bić i łajdaczyć się, byleby na noc do domu wracał. Jesteście obrzydliwe.

hmm.. mam podobnie tylko ze ode mnie odszedl facet po 9 latach zwiazku do 13 lat mlodszej dziewczyny.