skąd tyle gazów ??!!

ja pier... Spotykam się wieczorem z chłopakiem, i pół wieczoru się męczę, by nie puścić bąka! A to zaje** boli... A gdy pójdę do toalety, wychodzą ze mnie tak długie cichacze, ze jestem w szoku...ale co tam, i tak zaraz znów się męczę... Pewnie będziecie się smiać, ale mi nie jest do smiechu...mam dość, na dodatek mam tak praktycznie zawsze,gdy się spotykamy, czyli niemal codziennie...

przeanalizuj swoją dietę

pewnie obzerasz sie smieciami? Przed i w trakcie spotkania? dieta, dieta i jeszcze raz dieta :)

dieta dietą.........kup sobie espumisan max - tak na początek.Daj odpocząć wątrobie :)

Nie pij gazowanych napojow, nie jedz wzdennych potraw i nie jedz za szybko bo wtedy polykasz zbyt duzo powietrza ktore jakos musi wyjsc, nie koniecznie "chepnieciem".

To pewnie ze stresu... Znając życie jak siedzisz w domu sama, to jest ok, dopiero jak przychodzi się z nim spotkać to Cię rozsadza?