Cz y ktos mial gorzej niz ja? watpie...

6 tc - rotawirus 9 tc - przeziębienie 13 tc - opryszczki - pierwsza w życiu a wiec groźna 19 tc - infekcja intymna 30 -tc szpital - przedwczesne skurcze 37 tc - wyszły mi w kale jajka glisty 38 tc - wyszedł mi bardzo wysoki cukier w moczu (a wcześniej obciążenie w 30tc było dobre), wiec cos skaszanili i mam nieleczona cukrzycę... Teraz znów jakaś infekcja bo swedzi - dziś lekarz (a biorę lactovaginal, myje się tantum rosa, no masakra) Już nie mówiąc o tym ze do 20tc wymiotowałam po kilka razy dziennie, a mam w domu 2,5 latke... W poniedziałek cesarka - dziecko się nie odwrócił. Tak bardzo się boje o jego zdrowie po tych przejściach...

Ja mam tak: 6 tc biegunka i wymioty 7 tc infekcja intymna 8 tc przeziębienie teraz leci mi 9 tc i czekam co będzie dalej :(

Myślę,że każda kobieta,która straciła dziecko.W tym ja bo straciłam ich pięcioro.

Dokładnie!

Tak, ja mam znacznie gorzej niż Ty, mając dużo więcej wszystkich chorób i nawet nie będąc w ciąży. A jeszcze gorzej ma ta kobieta, która tutaj pisze, że poroniła.

Uwierz mi, że są kobiety które mają o wiele gorzej... Zamiast się użalać nad sobą na forum może zacznij cieszyć się tym co dobre..

Myślę, że gorzej mają też te, które dowiedziały się, że ich dziecko będzie miało np. zespół Downa!!!! Zamieniłyby się z Tobą chętnie!!

Zdajesz sobie sprawę z tego, że są kobiety które dowiedziały się, że ich wyczekiwane dziecko urodzi się chore, straciły dziecko lub mimo starań od lat nie mogą zajść w ciąże? Wiele z nich z marszu zamieniło by się z Tobą miejscami ..

współczuje ale często tak jest że ciąża jest trudna, a reszta przebiega gładko. A innym razem ciąża książkowa a przez zaniedbania lekarzy dziecko lub matka umiera podczas porodu. Ja mam znajomą, która od początku miała ciąże zagrożoną, łaziła po szpitalach i patrzała na inne kobiety, które traciły swoje dzieci. W szpitalu zarazili ją gronkowcem i to był problem bo albo zrobią cc i rana nie bedzie się goić albo urodzi naturalnie i dziecko sie zarazi tym gronkowcem. Rodziła naturalnie i dziecko miało owiniętą pępowinę wokół szyj. Widziała swoje dziecko sine, bezwładne i to jak je reanimowali. Jak doprowadzili dziecko do żywych to okazało się że dziecko ma guza w mózgu i połowę zdeformowanej twarzy... Po cięzkich rehabilitacjach troszkę jej życie wróciło do normy, teraz zaczeła się starać o drugie dziecko, zrobiła cytologie i co? IV grupa....

Może zle to ujelam, są kobiety które maja gorzej. Po prostu zle się dziś czuje, mam dola ... Martwię się o dziecko... :!

jest wiele innych kobiet co tez nie mialo latwo ale jakos sobie radzic trzeba ja sama mialam wiele problemow z ciaza ale sie udalo to jakos przetrwac

Szukasz kogoś kto będzie się nad tobą użalał, bo jaka ty biedna i pokrzywdzona przez świat jesteś ... Widać że jeszcze mało w życiu przeżyłaś są o wiele większe tragedie..

12.18 , chyba masz racje. Chciałam się po prostu pozalic... dzięki za kopa na otrzezwialke ;)

Autorko weź się w garść i nie biadol jak ci to niedobrze. Co ma powiedzieć moja sąsiadka która przeszła 2 poronienia za 3 razem udało się donosić ciąże ale na usg lekarz się dopatrzył że z dzieckiem jest coś nie tak nie ma nerek i dziecko zmarło jej tuż na rękach jak urodziła. Kuzynka urodziła pierwsze wyczekane dziecko (dbała o siebie nie paliła nie ćpała )i co okazało się że jest upośledzone umysłowo. Nie chcieli się z mężem decydować po tym wszystkim na kolejne dziecko. A tu pomimo zabezpieczenia się jakoś wpadła no i wszystko wskazywało na usg że dzieciaczek zdrowy jest. A jak się okazało po porodzie drugi też jest chory jak pierwszy. Ja się staram o ciąże już 7 lat, jestem po dwóch poronieniach. Poddałam się laparoskopii i co się okazało mam endometrioze w jajowodach i już po ptakach bo już nie mam szans zajść w ciąże.

Boże dziewczyny współczuję a ja się martwię, że nie mam kupca ma mieszkanie aż mi wstyd

dziecko kochane, podobne kłopoty ze zdrowiem ma większość kobiet w ciąży, bo rzadko się zdarza zeby ciąża przechodziłą bez takich ekscesów. Głowa do góry, bo wszystko przed Tobą