Jakie obrączki?

Witajcie! Zastanawiałam się, czy jesteście w stanie mi pomóc:) Orientujecie się może jakie obrączki są najlepsze? Jakie wy wybrałyście? Robiłyście na zamówienie, czy kupowałyście w Apartach i innych Krukach? Pozdrawiam :)

Powinniście pójśc do jubilera i się go zapytać. I w żadnym razie nie polecam żadnych sieciówek - tam są sprzedawcy, nie jubilerzy - nie potrafili odpowiedzieć na 80% moich pytań. Poza tym dziwne to, żeby ceny były takie same dla wszystkich rozmiarów obrączek? Jeżeli moja obrączka ma rozmiar 10, to dlaczego mam płacić tyle samo, co ktoś noszący rozmiar 20? U niesieciowego jubilera otrzymasz wszystkie informacje, będziesz mogła sobie dobrać szerokość obrączki, grubość, kruszec, a u niektórych nawet wymyślić własny wzór. Najlepsze są takie, jak Wam się będą podobać. Są tu dyskusje o wyższości jednych prób złota nad innymi i wszystkie można wrzucić do lamusa, bo to zależy od indywidualnych doświadczeń. Ja mam dobre doświadczenia zarówno z próbą 585, jak i 333. Ładne jest też białe złoto nierodowane. Tytanowe obrączki mają bardzo dobre opinie i przystępne ceny. Z tego, co nam mówiła pani jubiler, to wśród niektórych obcokrajowców kupujących obrączki w Polsce, popularne jest czerwone złoto. Wszystko zależy od Waszych indywidualnych upodobań. My wybraliśmy obrączki z żółtego zlota z próby 333. Potrzebowaliśmy jak najtwardszego kruszcu. I jesteśmy zadowoleni.

Więc nieprawdar jest że złoto próby 333 jest "najgorsze" ?

witam, my dzisiaj odebraliśmy swoje obrączki. Robiliśmy z własnego złota - przetapiane. Obrączki są klasyczne, półwypukłe, 5mm. Koszt wręcz śmieszny. 240 zł robota ale że zostało złota za 70 zł to daliśmy to w rozliczenie. Pozdrawiam

"gość wczoraj Więc nieprawdar jest że złoto próby 333 jest "najgorsze" ?" Oczywiście, że nie :) w próbie 333 na 1000g wyrobu masz 333g złota, a reszta to inne metale, tzw. utwardzacze, bo złoto jest miękkim metalem. Co mi jeszcze powiedziała pani jubiler, to to, że w przypadku takich małych wyrobów, jak obrączki, te różnice między próbami wcale nie są tak wielkie, jak nam się wydaje. Mitem jest również, że do przetopu nie można dać próby 333 - to postępowanie nieuczciwych jubilerów, którzy chcą namówić w ten sposób klientów na kupno obrączek wyższej próby (czyli i w wyższej cenie, a że różnice między próbami nie są tak wielkie...). I nie zachwalam tutaj obrączek próby 333, wybraliśmy taką ze względu na twardość - nawet jak minimalnie, to i tak potrzebowaliśmy twardszych. Po prostu wizyta u jubilera obaliła w moim przypadku mity na ten temat i wiem, że ludzie piszczący jak to jedna próba jest lepsza od drugiej, albo histeryzują, albo mieli pecha i trafili na nieuczciwego jubilera :) pozdrawiam

@belisimoomo, a w jakim mieście ewentualnie gdzie, robiłaś własne obrączki?:)