mam 188 cm wzrostu:(

mam 24 lata i moje życie jest jedną wielką porażką. Nie mam faceta bo kto by chciał taką żyrafę, wszyscy patrza na mnie jak na ufo, juz nie ma sił:( w dodatku mam przyjaciółkę która mierzy 174 cm i też narzeka że jest za wysoka, choć ma narzeczonego, jest śliczna, faceci ją podrywają i wkurza mnie jak ona mówi że jest za wysoka , bo co k.... ja mam powiedzieć? jestem mega zdołowana:(

a pipke masz włochatkę czy golusią?

Nieprawda... jesteś doskonała!

Zacznij sie akceptowac,bo nog Sobie nie utniesz.Ludzmi sie nie przejmuj,bo zawsze gadali i gadac beda.za chyda,za gruba,za niska,za wysoka..tylko u swoich wad nie widza,a czerpia radoche,jesli moga podokuczac.Moze sport zacznij uprawiac,kurs trenerski.Tam chociaz bedziesz sie obracac wsrod wysokich i normalnych:DGlowa do gory i plecy proste:-)

o 12 cm wyższa ode mnie jesteś;D, widac słabo ciągniesz ze cie nie chcą;/. Do tego pewnie dziewica?

zmień przyajciółkę bo takim gadaniem tylko jeszcze bardziej cię dołuje, pewnie robi to nieświadomie ale mogłaby się domyslić że 174 a 188 to jednak różnica...

Siostra mojego chłopaka ma 184cm (on ma 187cm), więc jednak niewiele mniej od Ciebie - miała już kilku facetów (dwa związki po roku i teraz od 5 lat w jednym związku, zaręczeni są). Może i Ty jednak trafisz na jakiegoś bardzo wysokiego :) życzę powodzenia i nie dołuj się !!

A ja mam 161 cm i marzę o tym, by mieć chociaż z 170, każdy zbędny kilogram na mnie widać mam krótkie nogi, grube uda :O i też brak powodzenia, kilka randek jakiś kiepski związek z kolesiem który tylko seksu chciał... a mam 26 lat ... oddaj trochę i obie będziemy zadowolone :0 ech gdyby to było możliwe ... :O

ja mam 175 cm i też czuję się za wysoka, także wspołczuje Ci autorko:(

Widuję takie dziewczyny o wzroście około 190 cm idące z chłopakami za rączkę, czasem są to wysocy faceci, a czasem niżsi ;) Więc po prostu przypadek nie sprawił, że póki co na żadnego nie trafiłaś, a przypadków winić nie można, ot się zdarzają lub nie. Co innego kwestia życia w społeczeństwie, gdzie na każdym kroku każdy cię obserwuje, bo rzucasz się w oczy, a każda ciotka, sąsiadka i inni ludzie chcąc być mili mówią "Aleś ty wysoka, powinnaś grać w siatkówkę/koszykówkę", a do tego oczywiście dochodzą ludzie niemili. Moja kumpela na około 185 i ma chłopaka, a ja jestem tak przyzwyczajona do jej wzrostu, że sądzę że jest normalna ;) więc może najważniejsze to mieć swoje grono ludzi i resztą się nie martwić. Opierdolić koleżankę raz a porządnie, a potem wybaczyć, bo cóż, każdy lubi narzekać.

Dnia 25.02.2015 o 14:19, Gość gość napisał:

mam 24 lata i moje życie jest jedną wielką porażką. Nie mam faceta bo kto by chciał taką żyrafę, wszyscy patrza na mnie jak na ufo, juz nie ma sił:( w dodatku mam przyjaciółkę która mierzy 174 cm i też narzeka że jest za wysoka, choć ma narzeczonego, jest śliczna, faceci ją podrywają i wkurza mnie jak ona mówi że jest za wysoka , bo co k.... ja mam powiedzieć? jestem mega zdołowana:(

To wina żydów, gdyż manipulują przy wszystkim.  A teraz to pomyśl. 

Możesz zadeklarować się w portalach albo idż do agencji --- ślubnej.  Nigdy nie wiesz kogo tam ci znajdą i jaki to będzi człowiek, jednakże przy innych ludziach też nie masz pewności.  Bo to lewacki świat. 

 

Daj agencji, że szukasz chrześcijanina z dużym wzrostem, albo temu co nie będzie przeszkadzał twój wzrost.. nie rozumiem, czemu niektórzy tak narzekają z byle powodu.