Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żona każe mi wybierać pomiędzy nią a moim bratem.

Polecane posty

Gość gość
Jeśli ty autorze poszedłeś w cholere i żone swoją zostawiłeś bez pieniedzy to znaczy że twoje własne dziecko traktujesz jak obce. Powinni ci odebrać prawa rodzicielskie. No jak tak można. Jak ojciec tam może nie troszczyć sie o swoje dziecko. W stanie emocji nie podejmuje się decyzji o rozwodzie. Oboje powinniście spróbować wyciszyć emocje a potem gadać. Jeśli autorze zdecydujesz się na rozwód to twój braciszek będzie szczęśliwy i będzie mógł świętować, że udało mi się rozpieprzyć rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:29 oczywiście że się zgadzam. Haha, wcale nie napisałam ze brat mi ma poświęcać czas. Czytaj ze zrozumieniem.Po prostu niektórym kobietom po urodzeniu dzieci odbija i myślą, że wszyscy będą cały czas koło nich skakać. No oczywiście poskakać można, można pomóc w miarę swoich możliwości. Jednak co za dużo to nie zdrowo.Przynajmniej w moim przypadku tak jest. Później Już nic się nie podoba, ciągle mało i mało, nie docenia się a docina, chyba z powodu niskiego poczucia wartości . A egoistką nie jestem, raczej altruistką. Podejrzewam,że gdybym była egoistką to może ona też dałaby sobie spokój i te relacje wyglądałyby inaczej ;] Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupie pelikany to jest prowo:D jeszcze żona sie pojawila co niy w historii komputera odszukała swój tmat:D litości to już kiedy było wymyślcie coś lepszego zieeew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytajac ten watek moge powiedziec ze wygralam na loterii majac takiego meza jak ja mam. wspolczuje kobiecie ma meza osla ktory ma ja gdzies. wykonczyles ja psychicznie do konca jej zachowanie wynika z braku zainteresowania z twojej strony . bo jej wypowiedziach ze az ich laknela , skomlala jak pies a ty ja odtraciles i czego sie dziwisz ???? sie pytam ??? do tego brat co to za chory uklad. moj maz ma brata ale nigdy nie doszlo do takiej sytuacji . skoro wolisz brata to wypiepszaj do niego. a ty Zono autora stac cie na kogos lepszego olej to nic nie warte sc....wo znajdz kogos kto cie bedzie szanowal i kochal bezgranicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogłam się powstrzymać,żeby nie napisać. Otóż wczoraj spotkałam się z szanownym szwagrem. Powiedział,iż wszystko jest moją winą. Że on by spokojnie ogarnąl swoją prace, swój dom,moje dziecko i mój dom,a jesli ja nie daje rady po ugotowaniu obiadu i opieka nad dziekciem posprzatac to on to zglosi do opieki spolecznej,ze ja potrzebuje pomocy. Oznajmil takze,ze maz ma prawo znikac na noc,jesli ja mu robie jazdy o niego i,ze ma prawo po pracy wypoczywac,bo ja nie mam NIC innego do roboty. Nie mam takze szacunku do jego pracy,gdyż praca rpzy dziecku wcale nie ejst bardziej odpowiedzialna. Także uslyszlaam,ze powinnismy sie rozstac dla dobra naszego i dziecka. Na wszystkie moje ataki i zarzuty odpowiadal ,ze nieprawda, nie zdarzylo sie,nic do ciebie nie mam,nie buntuje go,wyparl sie,ze chwile wczesniej powiedzial,ze powinnismy sie rozstac,powiedzial,ze tylko jak jest zle a jest,ze on by chcial,zebysmy sie dogadywali. Myslalam,ze wybuchne. Mąż wczoraj oznajmil mi,że daje mi OSTATNIĄ szansę,jesli pojde do psychiatry i powiem,ze mam depresje poporodowa i paranoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pójdę jesli i mąż pójdzie, i nie do psychiatry a tearapeuty,bo jest pod totalnym brata wpływem. Niestety,ale taka ejst prawda,a nie paranoja. Nie dam zrobic z siebie psychicznie chorej, bo pomimo ciezkiego zycia jakos sie trzymalam dopoki mi tak nie dokopali. Szwagier powiedzial,ze jak mi zalezalo na spotkaniu,to moglam napisac i mu przypomniec,bo ona w przecienstwie do mnie nie ma wakacji w domu i maz oczywiscie mimo,ze stal po mojej stronie juz przekrecony go popiera. I tak pisze to,zeby mogl poczytac jak zachowuja sie inni mezowie i jakim jest gnojem. Powiedzialam tez,ze jesli chce sie ze mna rozstac ma mi pomoc pozalatwiac zasilki itp dopoki nie pojde do pracy po roku. Nie ma,ze sie wstydzi. Jezeli jak twierdzi mam depresje poporodowa i w takim momencie z powodu brata chce mnie zostawic to niech ma jaja,zeby sie do tego przyznac,a nie opowiadac bajki na moj temat. Wczoraj dodal post na facebooku,ze usuwa facebooka bo to przedszkole,gdyz po jego nowinie o nocy poza domem w akcie desperacji i w sumie,glupoty zmienilam status na wlolnu,co poprawilam po kilku sekundach. Rano wchodze na fejsa i czytam o psychicznie chorej osobie,niszczacej wszystko i wszystkich dookola i poziomie z przedszkola. Wiec napisalam komentarz jak to wyglada z mojej strony. Skoro on zaczyna publiczne szkalowanie to i ja publicznie sie bronie. I wiecie co? komentarz usunal a mnie zablokowal na facebooku,bym nie mogla czytac****isac. A tam kolko wzajemnej adoracji,bo kazdy zna historie o zonie podlej suce,ktorej odbilo po porodzie i go chce poroznic z bratem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oznajmil maz takze,iz brat jest jego najblizszym przyjacielem,a nie ja i to jemu bedzie sie zwierzal z problemow bo tylko jemu ufa. Facetowi, ktory nie znalazl 10min by podjesc do naszego mieszkania i nakarmic kota, gdy z powodu pogody mielismy opozniony lot z PL o jeden dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto,ty kopnij w dooope tego śmiecia a nie sie jeszcze zastanawiasz jak to ratowac,nie widzisz,ze on powiedzial ci w twarz,ze braciszek bedzie na 1 miejscu??? do tearapeuty idz,kazdy po takim zwiazku bylby pokieraszowany, ale jezeli tkos tu potrzebuje psychiatry to brat alkoholik i maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie dziewczyno szkoda Twoich nerwów na ciągniecie tego związku, jeśli masz jakieś kontakty tam gdzie mieszkasz to postaraj się wyprowadzić. Jeżeli on niby daje Ci ostatnią szansę i dalej zachowuje się jak się zachowuje - nie skorzystałabym z takiej szansy. Szkoda Ciebie i dziecka na użeranie się z takim gnojem. Kiedyś zrozumie ale będzie za późno. Powodzenia Ci życzę i dbaj o maluszka - bo synek jest najważniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez powiedzialem bratu,ze to nie bylo mile jak ja olal,a on sie obrazil mowiac,ze ma 100 innych spraw niz moja pie**olnieta zona i ,ze sama moglam zadzwonic zamiast czekac na odpowiedz skoro takie to bylo wazne, ja powiedzialem wtedy,zeby jej to powiedzial sam i,ze ja nie ebde juz na ten temat rozmawial,rzucil sluchawka. Potem mnie przeprosil,ze krzyczal. Nawet do niej zadzwonil,ale one nie odebrala bo wg niej to zagrywka bo on sie boi,ze ja zmadrzalem. xxx hahah jaki zalosny koles, brat nazywa jego zone "p*****lnieta" a po nim to splywa, widac tak sie juz przyzwyczail, ze nawet nie zwraca uwagi, pewnie sam tez tak ja nazywa wiec i inni moga, w dodatku pisze o tym w tak oczywisty sposob, opowiada jakies zalosne historyjki ale na nawazniejsze nawet nie zwraca uwagi. Jestes szmata, ze komukolwiek pozwalasz sie tak wyrazac o twojej zone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam podobna sytuacje, mnie również brat mojego męża mnie nie akceptować, (nie dzieliła nas jednak tak dużo różnica wieku i wszyscy mieszkamy w Polsce) on tez mówił mojemu mężowi ze jest okropna straszna nienormalna i ze powinien mnie zostawić i tak ciągle było przez parę lat aż wreszcie nie wytrzymałam, mąż również tak jak twój nie pomagał mi przy dziecku a każda sprawę jak wysypka kaszel duszności naszego dziecka bagatelizowal, uważal ze to nic takiego, a jak się potem okazało to dziecko mialo zapalenie płuc i powiększone migdałki, musiało mieć zabieg usunięcia ich. Mąż zawsze pomagał bratu a mnie olewal, bo przecież byłam tylko jego żona i matka naszego dziecka. W reszcie nie wytrzymałam i wniosłam sprawę o rozwód, mój były mąż poparł to, po kilku miesiącach i procesach dostaliśmy rozwód a ja jestem prawnym opiekunem naszego dziecka, mój były dopiero po kilku tygodniach od rozwodu zdał sobie sprawę jak bardzo był manipulowany przez brata, zatesknil za mną i za dzieckiem, chciał wrócić, ale już było na to zapozna, nie wybaczylam mu, było wcześniej mnie zrozumieć i mi pomóc a nie teraz. Teraz mam nowego wspaniałego mężczyznę który sprawdza się w roli ojca, a mój były tylko żałuję i cierpi i błaga o wybaczenie i chce wrócić, ale ja teraz mam wspaniałego mężczyznę który mi pomaga i mnie broni a nie p**de bez jaj. Niech cierpi, teraz wie ile stracił i ze juz tego nie odzyska, a ja nareszcie jestem szczęśliwa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze,obudzisz sie z reka w nocniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×