Przefarbowanie, Kochanie...

Luty 25, 2015

Krótka piłka z mojej strony... Jak namówić żonę na przefarbowanie włosów, tak żeby się nie obraziła (wiecie, że już mi się nie podoba, etc...). Po prostu tak dla odmiany! Wskazówki jakieś poproszę. I jak ktoś ma mnie potyrać, to proszę, postaraj się, niech chociaż to śmieszne będzie...

Luty 25, 2015

jesteś kretynem. napisz chociaż na jaki kolor ma zniszczyć włosy, żeby ci się podobała.... to nie jest takie proste, ja mam grube i silne włosy, ale nawet u mnie po farbowaniu to nie to samo.

kallahidum · Luty 25, 2015

Latwo napisac,gorzej zrobic.Przefarbowac,bo Tobie nie pasuje,a Jej?Moze tez wolalaby Cie w innym odcieniu wlosow,albo bez nadwagi-jesli jest.Farbowanie nie zawsze wychodzi na dobre,bo trzeba wziac pod uwage odcien cery i typ urody:P

Luty 25, 2015

A co ci do tego jaki ona ma kolor? Wal sie. Jej ma sie podobac nie TOBIE prostaku

Luty 25, 2015

Hmm, prostactwo to z ciebie (celowo małą) wychodzi, dziecko.

Zaloguj się

Zarchiwizowany

Przefarbowanie, Kochanie...

Polecane posty

Gość ElPalisandro

Udostępnij ten post

Link to postu

Udostępnij na innych stronach

Gość gość

Udostępnij ten post

Link to postu

Udostępnij na innych stronach

kallahidum 0

Udostępnij ten post

Link to postu

Udostępnij na innych stronach

Gość gość

Udostępnij ten post

Link to postu

Udostępnij na innych stronach

Gość gość

Udostępnij ten post

Link to postu

Udostępnij na innych stronach

NAJŚWIEŻSZE