Praca w sklepie odieżowym

Cześć. Mam pytanko do dziewczyn. Czy któraś z Was została przyjęta do takiego sklepu bez żadnego doświadczenia (nie pracowała nigdy na kasie) i bez żadnych znajomości? Jak podobała Wam się taka praca?

Żadna z Was nie pracowała?

up

też jestem ciekawa szukam pracy a ostatnio widziałam 5 ogłoszeń, że potrzebują sprzedawcy w sklepie odzieżowym i z butami jutro ide pytac ale jeśli nie mam doświadczenia w handlu to pewnie odprawią mnie z kwitkiem ;)

Pewnie tak, ale warto zaryzykować.

nie mow tak. taka prace moze wykonywac kazdy. ja jestem po handlowce a pracowalam z osobami ktore nigdy nie mialy z tym stycznosci. Tydzien dwa i sie wdrozysz. kasa to najprostsza sprawa swiata. najgorzej wytrzymac z debilnymi nieprzyjemnymi klientami ale tez idzie przyywyknac. POWODZENIA

Ja dostałam pracę w sklepie odzieżowym z ogłoszenia, bez żadnych znajomości i również nie miałam doświadczenia. Tak na prawdę to była moja pierwsza praca po studiach. Co prawda wysyłałam sporo CV do sklepów i się nie udawało ale w końcu mi się poszczęściło także warto próbować. Nic się nie traci, a można zyskać.

Praca na pewno fajna, zależy co przez to rozumieć, ale na pewno lepsza niż zapiernicz w fabryce. Zastanawiam się jednak nad godzinami pracy. Nie przeszkadzało Wam, że przychodzicie na 9 (10) i pracujecie do 17 (18). Jak wyglądała sprawa załatwienia spraw np. u lekarza, czy dentysty. Nie miałyście problemów żeby zwolnić się, trzeba było brać urlop na żądanie, czy szło się dogadać z szefem, ktoś Was zastępował w tym czasie przez przypuśćmy 2 godz. ( i potem potrącił z wypłaty). Jak to wygląda.

up

podbijam

hallo

Mnie przyjeli bez doswiadczenia tyle ze to bylo tylko na pol etatu i umowa zlecenie oczywiscie.Pracowalam tam okolo 3 miesiecy i zrezygnowalam bo ja musialam podchodzic do kazdego klienta i pytac czy cos doradzic a mnie to irytowalo i juz nie chcialam.

Fakt, to może być denerwujące :/ Ja jako klientka nie chciałabym żeby ktoś mnie tak "napastował". Dziwne mają metody właściciele sklepów na "zwabianie" klienta.

też mnie to wnerwia, przecież jak ktoś czegoś cche to sam podejzie sie zapytac sprzedawcy

No tak mnie sama tez to irytuje ,nie lubie jak ktos do mnie podchodzi. Ja musialam to robic ,jak na kamerze kierowniczka zobaczyla ze do kazdego nie podchodzilam to mialam gadane potem ze tajemniczy klient chodzi itd. W soboty to musialam tak stac na sklepie 11 godzin ..... jak ktos wchodzil to kazdemu dzien dobry i od razu podchodzic ,masakra musialam zrezygnowac,nie mam teraz pracy ale sie chociaz nie mecze juz

Fatalnie jest trafić w takie miejsce :/

No to byla moja 2 praca dopiero ,mam 22 lata.Poprzednio tez zle trafilam ale to juz inna branza byla.