nieznoany brat, nie mam sily

Czesc, mam 22 lata, brat 19. Nie moge zniesc jego zachowania, czasem to az mi soe plakac chce,l. Siedzi w domu, nie pracuje, nie uczy sie, juz pomijam fakt ze ciagle kasa od rodzicow bo synalek nie moze a raczej nie chce znalesc pracy. Ale on nie dosc ze nic nie robi to jeszcze robi na zlosc mi. Np: zrobilam obiad, pote, umylam w kuchni podloge bo byla zachlapana, a on orzyszedl z dworu, w butach calych w blocie i wszedl do kichni, a jak powiedzialam, ze ma posprzatac to mnie zwyzywal i powiedzial, ze mam sama sprzatac. Jak cos rpzleje to nie sprzata, tylko czeka az kto inny zrobi, nie wspominajac o tym, ze kilka razy okradl rodzicow z kasy, a najgorsze ze oni zamiast cos z tym zrobic to tylko pokrzycza co i tak nic nie daje..ja nie mam juz sil :((co ja mam zrobic. Gdy tylko mu zwracam uwage on pyskuje i wyzywa:( czasem jest taki wsciekly ze sie boje

brat podgląda Cie pod prysznicem?

olej brata, nie sprzataj po nim, jak rodzice daja sie tak wykorzystywac to niech zapieprzaja po nim az im sie w koncu znudzi, a Ty go zlewaj totalnie

Ja juz probowalam go zlewac, ale on robi na zlosc gorzej. Np jak ogladam film to on puszcza te swoje glupie gadane piosenki tak glosno az ja nic nie slysze z tv, a on wie ze to mnie denerwuje, albo jak nie chce to czegoa dac ro sie denerwuje wyzywa i trzaska drzwo, kiedys porysowal mi samochod...nieam sie gdzie nawet wyproeadziv :((

Sorry za bledy pisze z telefonu