Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość heller_h

nie znosze męża

Polecane posty

Gość heller_h

Nie znosze sojego męża.Mam go serdecznie dosyć...Jesteśmy rok po ślubie a ja już nie mogę wytrzymać... Z przystojnego,zadbanego faceta którego pokochałam zrobił się obleśnym tłustym świniakiem...po ślubie wszystko zaczęło się rypać...Nie znosze go...na sam widok tego grubego lenia aż coś mi się robi!Mamy dziecko którym on wogóle nie chce się zajmować...ani pampersa zmienić ani nakarmić ani się pobawić z nim normalnie,na początku było wszystko inaczej a teraz jedynym jego celem życiowym jest przyjść z pracy,nażreć się i odwalić się na kanapę TYLE!!! Ja robię w domu wszystko sama...Sprzątam,gotuję,piorę,dzieckiem się zajmuje... on pracuje trzy dni w tygodni ale nawet jak jest w domu to i tak go niema!!!Nic nie robi tylko śpi bo zmęczony jest ale pytanie-CZYM?! o nic go poprosić nie mogę bo zawsze jest coś...proszę chociaż by poodkurzać to będzie się kręcić,wiercić aż dzień minie albo aż ja się wkurze i sama to zrobię!A jak już się weźmie to zrobi to na odpierdziel byle by było...a jak proszę pobawić się z dzieckiem bo muszę posprzątać to potem mi zarzuca że ja się dzieckiem nie zajmuje w cale!!!A że niby co ja robię jak on jest w pracy?! On wraca to w domu wszystko wysprzątane jeść nagotowane dziecko zadbane a ja walę się z nóg ale on tego nie widzi bo ja nie mam prawa na zmęczenie ale on owszem ! Kochamy się raz może dwa na miesiąc...a stosunek trwa z 5 minut może...tylko żeby jemu dobrze było,a po stosunku mówi że dlatego tak krótko bo ty mnie tak kręcisz!!! Rzygać mi się chcę...nie czuje żadnej satysfakcji podczas stosunku tylko wstręt a po wszystkim on się odwala na bok i stęka jak mu było dobrze a mi się chce płakać bo czuje się wykorzystana...nie zależy mu na tym żeby i mi było dobrze...a na to że tak rzadko się kochamy mówi mi to dlatego że ty się do mnie cały czas się czepiasz i masz do mnie o wszystko pretensję i że niby to wszystko potem siedzi mu w głowie i on tak nie potrafi...a kiedyś mu to nie przeszkadzało,kochaliśmy się nawet po kłótni i nic mu nie przeszkadzało... mówi że niby coś z nim jest nie tak że tak krótko jest to mówię mu żeby szedł do lekarza na badania bo to nie jest normalne w jego wieku to jakoś mu się nie śpieszy... wszystko po ślubie się poprzewracało... ja się tak boje że jak ze mną się coś stanie nie daj Boże i będę musiała leżeć w szpitalu to jak on ma sobie poradzić z dzieckiem?!przecież on nie ma bladego pojęcia do dziecka,ani jak i czym nakarmić ani co ubrać...cały czas są do mnie żale o wszystko...że to ja się czepiam że mu niby rozkazuje (tak on traktuje moje prośby o pomoc) on to odbiera jako rozkaz i nie wykonuje tego m na złość...jest zwykłym chamem i leniem okropnym...mam go serdecznie dosyć...jest obrzydliwy i nie wiem czy to się kiedykolwiek zmieni...przestał w ogóle o sobie dbać...myje się raz czy dwa na tydzień o goleniu się już nie wspomnę...mieszkamy z jego rodzicami co jeszcze bardziej pogarsza sytuacje...rodzinka patologiczna:ojciec alkoholik,matka -wredne babsko które się wszędzie pcha,mieliśmy plan wyprowadzić się na swoje to on jakoś w ogóle o tym nie myśli a jak poruszam ten temat to wpada w szał i zaczyna się kłótnia że niby dla mnie to jest takie proste a to jest bardzo skomplikowane z jego punktu widzenia bo przecież w innym mieście nie ma swoich kolegów obok dlatego tak z tym zwleka,rodzina u niego na drugim planie...nie chce żeby masz związek się rozzpadł ale wszystko zmierza w tym kierunku...nie wiem czy zmuszę się kłaść się przez całe życie do łóżka z osobą której się po prostu brzydzę...Powiedzcie mi co mam robić bo moja psychika jest juz na skraju cierpliwości,boje się że nie zniosę tego wszystkiego...cały czas zastanawiam się czy to naprawdę moje przyznaczenie czy po prostu popewniłam błąd biorać z nim ślub?... zawsze miałam powodzenie wśród facetów więc najbrzydszą nie jestem... wiem że stać mnie na więcej ale musiało akurat mi się coś akiego przytrafić...boje się też że jak tak dalej pójdzie i jak już w końcu pójdę do pracy i się trafi facet któremu się spodobam i przy którym znowu poczuję się jako kobieta a nie sprzątaczka czy niańka to mogę go zdradzić a tego to bym sobie chyba nie była w stanie wybaczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heller_h
dlatego gdy tylko mogę uciekam do lasu ganiam wiewiórki i bobry i chodzę z nadzieją , że mnie ktoś zgwałci. brak mi czułości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto przestan sie zadreczac przestan mu uslugiwac nie gotuj obiadkow tylko zajmij sie soba i dzieckiem,jak moze nie brac prysznica przestan z nim spac w jednym łózku bo to jest straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego sie nie wyprowadzisz? Co do znalezienia faceta i "stać mnie na wiecej"? Bo nie jesteś najbrzydsza???!!! A czym się zajmujesz zawodowo? Może zacznij głową, a nie inną częścią ciała myśleć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję... Ale jak mogłaś tego nie zauważyć przed ślubem, że jest leniem i nie robi nic w domu? Dziecko po jakim czasie od ślubu się urodziło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, zrobiłaś sobie dzieciaka, a nie masz swojego mieszkania? A jesteś w stanie się wyprowadzić i chociaż coś wynająć? Może wtedy przejrzałby na oczy. A jak nie - cóż - w końcu kogoś poznasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i mieszkać z teściem alkoholikiem - o dziecko się nie boisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podsumowując: - mieszkanie z obcymi ludźmi, z czego teść alkoholik - wychowywanie dziecka w takich warunkach - mąż nierób Na co ty czekasz? Coś się na zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zawsze miałam powodzenie wśród facetów więc najbrzydszą nie jestem" -a co miałaś w głowie robiąc sobie dziecko bez własnego mieszkania, z perspektywą wychowywania go w otoczeniu alkoholika. Nawet jeżeli mąż by ci pomagał, to chyba akurat bycia "nienajbrzydszą" nie zastąpi się byciem mądrą i odpowiedzialną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy pisze wyprowadz się ..tak jest to dobre rozwiązanie tylko ciężkie do zrealizowania. ..w Polsce za mało pomagają samotnym matkom, gdyby było inaczej wiele kobiet uciekło by z domu z dziećmi. ..samej jest naprawdę ciężko. ..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce za mało pomagają? A sama sobie pomóc nie możesz, tylko liczysz na podatników/na osoby pracujące? To my wszyscy mamy płacić za twoje niemyślenie? Co możesz w tej sytuacji zrobić... 1. Wrócić do swoich rodziców? Może oni alkoholikami nie są? 2. Skoro mąż pracuje tylko 3 dni/tyg., to może poszukaj pracy na pół etatu? A w czasie, kiedy oboje będziecie w pracy, wynajmij niankę? 3. Odczekaj, aż dziecko będzie będzie mogło pójść do żłobka, znajdź pracę i się wyprowadź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antonina53
Wiele kobiet boi się podjęcie decyzji o rozwodzie. Niepotrzebnie. Później tkwią w marazmie, braku czułości, pomocy, sex raz w tygodniu bez orgazmu. I winią o to mężów. A dlaczego nie zaczniesz myśleć o sobie? Powiedz dziadowi, że myślisz o rozwodzie. Czy się zajmujesz zawodowo? Masz teraz urlop roczny macierzyński, czy roczny bezpłatny wychowawczy? Jak się skończy, to wrócisz do pracy i będziesz mogła się wyprowadzić i znaleźć kogoś na swoim poziomie. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli to nie jakas kolejna zmyslona historyjka,bo tu takie przewazaja,to napisze krotko.Zdziwilabys sie,jak sobie potrafi radzic facet z dzieckiem,kiedy musi;-)Po prostu len,za ktorego wszystko robisz,bo tak jest przyzwyczajony.To,co wszystko napisalas tu,powiedz Jemu wprost,w oczy.Zimny prysznic czasem pomaga.Zajmij sie Soba,dzieckiem i nie boj sie mowic o Swoich pragnieniach i rzadaniach;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto! na co Ty czekasz? Weź z nim rozwód! nie bój się tego! PRzecież z tego co czytam na pewno nie będziesz miała gorzej gdy będziesz sama. Na pewno nie na długo, bo pewnie później sobie kogoś znajdziesz. Ale pierw daj sobie odpocząć. Weź z nim rozwód! bo to naprawdę nie ma sensu. On Cię zniszczy! Już nie będziesz taka ładna! Problemy, zmartwienia wyjdą Ci na twarzy! Zrobisz jak uważasz ale po co sie męczyć?! Dlaczego wgl sie nad tym zastanawiasz?! Rozwód!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ten sam problem! Co jest z tymi chlopami do jasnej cholery? Ja jestem niecale dwa lata po slubie, a w mojego faceta jakby diabeł wstapił, nie ten sam człowiek. Koledzy, mamciunia, tatuncio najważniejsi a wlasna rodzina na koncu. Do tego grubas i okropna maruda. Czuje jakbym miała garba na plecach. Musze się go pozbyć bo zwariuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz "zawsze miałam powodzenie wśród facetów więc najbrzydszą nie jestem" oraz "w Polsce za mało pomagają samotnym matkom" - czyli w życiu liczysz tylko na urodę i zapomogi? To czego ty się spodziewasz? A może tak rozsądne studia, praca i wreszcie samodzielność, zamiast "rodzinka patologiczna, ojciec alkoholik"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radziu 56
Ile masz lat, jakie wykształcenie i jakich rodzicow, to moze cos doradze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
omg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a alimenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weszłaś w patologiczną, alkoholową rodzinę swiadomie? I wychowujesz tam dziecko? Pewnie, ze popelniłaś błąd, ale przecież w kajdankach do ślubu nie szłaś. Chciałaś tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heller_h
hahahahaha kafeteryjne debilki łyknęły moje prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×