Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie radzę sobie i niszcze partnera

Polecane posty

Gość gość

Mam problem ze sobą. Półtora roku temu zakonczylam toksyczny zwiazek. Teraz mam nowego partnera ale jak tak dalej bd to on odejdzie. Czesto robie mu awantury bez powodu a jak juz trwa to prowokuje go do tego zeby mnie uderzył. On nigdy tego nie zrobil ale strach jest. On często w czasie klotni zamyka sie w sobie. I nie rozmawia ze mna. Pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli bedziesz tak postepowac to on odejdzie ja tez tak robiłam nie chciałam by mnie uderzył ale byłam o byle co zazdrosna i kłutliwa on miał juz tego dosc wiec wybrałam sie do psychologa i po miesiacu spotkan jestem inna osoba naprawde polecam poszukac dobrego specjalisty.Po tym wszystkim moj kochany powiedział ze brakuje mu mojej zazdrosci ale ja juz nie czuje tego i jest swietnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psycholog, my Ci nie pomożemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie tu chodzi tez o ciebie , nie możesz się tak meczeć ! poszukaj lekarza !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnlyTheLonely
I właśnie takie toksyny jak ty niszczą psychikę i życie innych osób. Myślicie, że jesteście pępkami świata i trzeba wokół was chodzić jak na palcach? A później najgłośniej krzyczycie jacy jesteście nieszczęśliwi, bo on/ona odeszli. Może faktycznie jakby cię tak strzelił w papę, że byś się nakryła nogami to by ci się odechciało gierek. Nie tylko ty jesteś nieszczęśliwa, ale on także. Ale co tam, może chociaż darmowy seks. Takie tematy mnie kłują, bo też byłam z toksycznym partnerem kilka lat. Wiecznie źle, wiecznie, ale jednak tylko ja byłam tą jedyną. Radzę się ustabilizować psychicznie, albo jak nie jesteś jeszcze gotowa na związek, albo masz awersję do facetów to nie wchodzić w związki. Ja na razie nie jestem gotowa po rozstaniu i nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×