pytanie do tych bogatszych w jaki sposób się dorobiliscie dobrobytu

J.w. czy tylko pracą? W pl czy za granicą? Czy to wykształcenie czy fart? Czy może rodzice pomogli? Tak z ciekawości pytam

sami się dorobiliśmy. Mąż od skończenia szkoły średniej pracował, ale ostatnio (2 lata temu) przebranżowił się i to był strzał w dziesiątkę. Staramy sie odkładać. Ja póki co studiuje i mam rentę rodziną nie małą, czasami jak złapę jakaś prace, praktyki, coś na pół etatu to również zarabiam, staram sie szukac pracy w zawodzie. Kokosów nie mam póki co, ale to uroki początków :-).

Gościu z 12:06 ja pytalam bogatszych a nie plebsu na rencie :o

gość 12:06 --> autorka pyta o dobrobyt a nie o to jak sobie radzicie :O Ciebie prawdziwy dobrobyt moze dotyczyc za kilka/kilkanascie tat :P

co rozumiesz przez określenie "bogatszy". Zarobki min 5, 10, 50tys na miesiąc? Majątek od 100tys, 500tys czy miliona?

U nas to mąż bardzo ciezka harowka przez 10 lat się dorobil. Zarabial 800 zl/miesiac, potem odszedl, dostal pracę w branży, mial juz bardzo duza wiedze i umiejętności jej wykorzystania i po kilku latach otworzyl DG i się zaczęło. Wtedy ja odeszlam z mojej pracy, zarobki meza pomogly mi rozkręcić wlasny biznes i teraz oboje dobrze zarabiamy. Uważam, ze porownujac do znajomych w naszym wieku, jestesmy bogaci.

Nie wiem co masz na myśli pisząc "do tych bogatszych", ale napiszę o sobie, bo żyjemy z mężem raczej ponad stan. Dostałam firmę transportową w spadku po ojcu. W zasadzie miała już ugruntowaną pozycję na rynku, stałych kontrahentów, zgrany zespół pracowników. W ciągu 4 lat podwoiłam jej obroty i zwiększyłam zatrudnienie. Stać nas było na to, by kupić za gotówkę auto (ok 30tys), mamy dom, który wykończyliśmy także za gotówkę (ok 80tys) ale sama budowa była na raty. Pewnie też byśmy się obrobili z tym, aby zrobić ją za gotówkę, ale wiedzieliśmy, że musielibyśmy zacisnąć pasa, a tego nie chcieliśmy. Co roku jeździmy 3x na wakacje, raz w Polsce (mamy działkę na Mazurach), 2x zagranicę. Mocno dokładamy się do utrzymania mojej mamy (jest na emeryturze), opłacamy czynsz rodziców mojego męża (też emeryci). Mamy 2 dzieci w wieku szkolnym (nastolatkowie), niczego im nie brakuje. Mamy oszczędności, odkładamy regularnie i co miesiąc. Ale prawda jest taka, że gdyby nie tata, moglabym pomarzyć o życiu na takiej stopie. Mimo wszystko w prowadzeniu tego biznesu pomogło mi bardzo wykształcenie kierunkowe i fakt, że zanim tata umarł, pracowałam tam z nim i wiedziałam co do czego i z czym się ten interes je.

ale ja mam rento prawie 2000 zł, dorabiam 1500, mój mąż zarobi 10 tys. Jestesmy młodzi a kupiliśmy już mieszkanie 3 pokojowe w średnio dużym mieście i mamy samochód wart 40 tys. Plebsem to jestes ty, wieśniaro przebrzydła. Pytanie było jak się robiliśmy majątku więc macie kretynki odpowiedz. Rente mam po zmarłym ojcu i nalezy mi się to jak psu buda!! i choj ci w cyce.

Ale mi chodzi o takich naprawdę bogatszych mających spory majątek, oszczędności itp

uuu. Szkoda że poza rentą, tatuś ci kultury osobistej jeszcze pośmiertnie nie zostawił. Uspokój się, bo ci żyłka pęknie, małpko.

no najwidoczniej nie zostawił, zwłaszcza dla PLEBSU.

nikt bogactwa uczciwie się nie dorabia:D więc masz odpowiedź jak sie dorobili

głównie ciężką pracą, ryzykowaniem, ale również znajomości i pomoc rodziców.... i trochę szczęścia

"wiesniaro przebrzydla" no proszę juz ja się postaram o to żeby ci te rentę zabrali a uwierz mam takie możliwości.myślisz ze jesteś anonimowa w necie?Mylisz się moja droga:)przej***las sobie ostro a ze mną sie nie zadziera... Czekaj na odpowiednie kroki z mojej strony juz niedlugo;)pozdrawiam plebsowa rencistke !

a myślisz ze ci co zarabiaja grosze to tez tak uczciwie? kradną w firmie, kesrują za free, ida na l4 od pierwszych dni ciązy jak firma upada to zaraz leca na zwolnionko, sami niszczą telefon zeby dostac nowy itp itd - każdy kombinuje i oszukuje nie tylko ci co mają dużo - każdy

ohhh bajki z kafe... niech biorą i tak się juz kończy hahahaha see ya:-)

wiecie co ale samochod za 40 tys to chyba nie w tej kategorii dla mnie ktos bogaty to ten kto ma auto za min 150 tys my za nasze zaplacilismy 90, gotowka ale za bogatych sie na pewno nie uwazamy

albo samochód służbowy to mozna tyrac na wszystkie sposoby... nie szanują kasy firmy, tym samym okradaja wlascicieli firm, wkrecaja znajomych na stanowisko pracy itd itp wszyscy robicie wały czy grosze zrabiacie czy dużo

zgadza sie sluzbowy najlepsza opcja;-) + do tego swoj ten z gornej polki;-)

ja mam samochód za 70 tys gotówka, mąż za ok 90 tys też gotówka, mamy dwie działki za ok 200 tys i mieszkanie 4pok bez kredytu i oszczedności... jestesmy przed 30stka i nie uwazam ze jestesmy 'bogaci' :o

Haha najlepsza ta idiotka z 12:06 :D :D:D padlam ze śmiechu ma renty 2000 i uważa sie za bogaczke :D:D:D phi

to chyba nie chodzi co znaczy bogactwo, bo moj dom i samochód to mój majątek, moje bogactwo, ja równiez nie uważam się za bogata ale za biedną na pewno nie. Mamy dom 300 m2 i 2 samochody po 50tys.

12.31 juz tu byl kiedyś taki- pan Arkadiusz się nazywał :-D

My się dużo dorobilismy ale ja to akurat jestem pod taką gwiazdą urodzona że kasa sama do mnie przychodzi. Miałam bogatych rodziców ale mimo to zakochana po uszy w obecnym mężu pojechałam raz go odwiedzić w pracy za granicą i tak już zostałam. On tam baaardzo dobrze zarabiał ok 4 tys euro miesięcznie, poszłam tam też do pracy no i też te 1500 zarobiłam. I tak kilka lat pracowalismy do dnia gdy jakiś facet niechcący pieprznął mnie autem - dwa miesiące w szpitalu ale 25 tys odszkodowania. Po tym zmarł mój dziadek i w spadku po nim dostałam 10ha ziemi, z czego 5 sprzedałam. W chwili obecnej mamy dom w pl , małe mieszkanie rowniez w pl, dom za granicą, samochody, mąż ma kadencje więc rok będziemy w pl, z czego przez ten czas dostaje ponad 4000 tys euro zasiłku. A dodam że tylko liceum skonczyłam

Głupi zawsze ma szczęście, dlatego bogaty

najbardziej udzielające się tu bogaczki mają najwięcej wpisów na temacie o tanim gotowaniu (tanim bo nie ma kasy oczywiście) :D Niektórzy widzą tu wasze IP, mordeczki, także nie róbcie z siebie idiotek większych niż już jesteście :D

No lasia od renty wymiata hahaha bajka :D renta nie jest dozywotnia :D

a to ze ktoś ma kasę to już nie może oszczedzac i tanio gotować? :o ograniczona jestes...

(to ja od tej firmy transportowej) wiecie, ja też mogłabym mieć auto i za 100tys, no problem. Tylko po co mi takie? Nie mam, bo nie potrzebuję. A swoje bogactwo, poza dobrami materialnymi które posiadam, mierzę też tym, że zatrudniam 21 osób na umowę o pracę, które mają pensje rzędu 2300 - 5600 brutto (w zależności od stanowiska) oraz pełne wsparcie socjalne. Piszę o tym, bo już widzę podprogowe przekazy z serii "pff, a co to jest auto za 40 tysięcy, ja mam takie za 150 i TO jest bogactwo!". Poza tym - jeśli ktoś pisze o tym, że ma (dla przykładu) 2 auta wartości w sumie prawie 200 tysięcy, do tego nieruchomości i działki i pisze jednocześnie, że nie uważa się za bogacza, to po pierwsze gratuluję skromności, a po drugie współczuję świadomości tego jak w Polsce żyje się ludziom, skoro na tle większości społeczeństwa i tak nie uważącie się za ludzi bogatych ;)

ość dziś a to ze ktoś ma kasę to już nie może oszczedzac i tanio gotować? pechowiec.gif ograniczona jestes.. x toteż napisałam w nawiasie wcześniej, że gotują oszczędnie, bo tej kasy nie mają :o :o Bozia oczek nie dała czy pożałowała umiejętności czytania ze zrozumieniem? :o