patrzenie komuś w oczy Dajecie radę

Nie wiem z czego to wynika, ale jak mi się ktoś podoba to po prostu nie jestem w stanie przez dłuższą chwilę patrzeć komuś prosto w oczy, chociaż bym chciała. A jak ktoś tak patrzy w moje , to natychmiast się peszę i gdzieś uciekam wzrokiem. Nie należę do nieśmiałych tzn. w normalnych kontaktach jestem wesoła i pożartować lubię nawet z osobami dopiero poznanymi. Ale z tym patrzeniem w oczy to się czuję, jakbym wkładała komuś rękę do spodni, albo ktoś mi :) . Dlatego dziwi mnie , że tak dużo osób ma tu doświadczenia z tym patrzeniem i nie ma takich odczuć jak ja. To krępujące dla mnie. Hmmm jak odbieracie, jak Wam ktoś tak w oczy głęboko zagląda ... albo czy Wy sami możecie bez problemowo poatrzeć tak komuś, kto Wam się podoba ?

kiedyś trenowałam na pewnym brunecie :D potrenuj an koledze :D

Mam to samo, dlatego nigdy nie umawiałam się z facetem, który mnie pociągał fizycznie, bo nie potrafiłabym go słuchać, patrząc w oczy :p Mam jeszcze coś takiego, że gdy mnie jakiś facet baaardzo kręci z wyglądu, to podczas rozmowy co chwila zerkam na jego rozporek. To jest straszne, bo nie potrafię nad tym zapanować, wiem, że to obrzydliwe, ale to jest odruch bezwarunkowy, jak by mi gały odmawiały posłuszeństwa i robiły coś wbrew mojej woli. :o Nie wiem, jak ten przyruch zwalczyć, to silniejsze ode mnie, więc wolę unikać przystojnych facetów, niż wychodzić przy nich na jakąś zboczuchę nimfomankę :o

Jak się postarasz, to dasz radę ;)

A ja lubię patrzeć w piękne oczy,nie mam z tym problemu.Tylko nie ma komu,bo każdy ze mną przegrywa :)

rade ta se daja babcie pod supersamem, gdzie syropek na kaszelek tanszy

nie bez powodu się mówi, że oczy są zwierciadłem duszy

TAk

ja mogę bardzo długo patrzeć komuś w oczy !!! jeszcze nikt ze mną nie wygrał!

Tak normalnie to nie mam z tym problemu, mam tak jak już z kimś porządnie flirtuję. Faceci mają wtedy pretensje, że nie patrzę im w oczy, a szczerze mówiąc czasem nawet specjalnie tego nie robię, bo wiem, że jakbym im zaczęła w oczy patrzeć to już w ogóle potraciliby głowę, wiem że to brzmi nieskromnie ale taka prawda jest.