Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ach ta teściowa...rządzi na forum

Polecane posty

Gość gość

Jak widać rządzi tu na forum;-) Dzwoni źle, nie dzwoni też źle ale prawda jest taka, że przegięcie w żadna stronę nie jest dobre. Moja jak usłyszała , ze kupuje ubranka (kompletuje wyprawke) to powiedziała, ze absolutnie mam nic nie kupować , ona przywiezie wszystko. Smieszy mnie to bo minelo 2 mies, niedlugo porod, a tematu juz nie ma. Dobrze, ze jej nie posłuchałam. Nie zapytala ani razu co ewentualnie potrzebujemy wiec jak nakupi potem malutkich ciuszkow to nie bede juz ich potrzebowac (mam full) i ja uswiadomie. Zreszta nie byla u nas od roku i podejrzewam, ze nie zjawi sie przez kolejne min pol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz mądrą teściową i tyle w temacie,popieram@@@@Zobaczysz z jakim wypasem zakupów przyjedzie twoja matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn? nie bardzo rozumiem co sugerujesz odnośnie mojej mamy ale ta po prostu dołożyła sie nam do wyprawki. a czy i co tesciowa kupi mam w powazaniu bo jeslibym jej sluchala to dziecko wyszloby gole ze szpitala;-) (skoro mialam nic nie kupowac;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdzam, masz mądrą teściową - kobieta ma dystans do nowo narodzonych wnuków [ktoś w końcu musi być rozsądny], ale nie żyje życiem synowej To synowej wydaje się, że jest pępkiem Świata.Autorko, wyluzuj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam super teściową.... Kiedy zaszłam w pierwszą ciążę mieliśmy z moim chłopakiem ( obecnie od 12 lat mężem) po 21 lat... Studenciaki ;-) przyjęła nas do siebie, była moim wsparciem w połogu i przy opiece nad pierwszym synem.... Mąż skończył dziennie polibude, ja po roku zrobiłam zaocznie pedagogikę ona i mój teść bardzo nam pomagali. Mężowi teśc załatwił pierwszą pracę, mąż dziennie studiował a po południu jechał do magazynu do" taty ". Teściowa kupowała pieluchy ubranka, zajmowała się synkiem, nigdy natomiast nie wlazila z butami w nasze życie.... Gdzie byli wtedy moi rodzice, 10 km dalej ale nigdy od nich nie miałam tyle pomocy.... Dzięki temu że teściowie nam tyle pomogli obecnie mamy swoje mieszkanie obydwoje dobrą pracę, 3 dziecko w drodze ;-) dzieki nim,pokoczylismy studia... Teraz mimo tego że wyjechali za granicę zawsze przysla trochę euro żeby było dla wnuków... Syna zabierają na wakacje, nam funduje bilety żebyśmy ich odwiedzili w Irlandii.... tak naprawdę to oni są mi blizsi niż moi rodzice.... Szkoda tylko że od 7 lat mieszkają tak daleko.... Bo moje dzieci też bardziej kochają tych dziadków ;-) nie każda teściową jest zła!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Nie znasz przypadku że młodzi nie mają po obu stronach rodziców,rodzi się dziecko i co wtedy???? po wyprawkę do MOPSU.Moze zamiast zachodzić w ciążę powinni młodzi zapracować na to by mieć finanse na potrzeby dla dziecka a nie czekać az dziadkowie kupią czy się dołożą.kupią.Uważasz że to nie do ciebie należy????tylko i wyłącznie.Ja nie dostałam złamanego grosza od tesciowej i na dodatek mnie nigdy nie polubiła,nawet sama na łożu śmierci powiedziała że bardzo żałuje i w niebiosach będzie się modlić o moje zdrowie i nie miałam nigdy do niej pretensji.Chodzę na cmentarz ,choć jej ukochana córka nawet na św.zmarłych nie przychodzi zapalic swieczki a poświęciła się jej dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×