jak mam reagować?

cześć :) Piszę na forum o dzieciach bo jestescie w większości matkami, więc pewnie zrozumiecie. Mój bliski kuzyn się ożenił i ma dwójkę dzieci, jego żona jest tak naprawdę neutralna dla mnie, widujemy się raz na dwa, trzy tygodnie, nigdy nie rozmawiamy za dużo bo za kazdym razem mnie i mojej siostrze rzuca teksty w stylu: "wychodzicie, tak? wam to dobrze bo dzieci nie macie", "jesteście panienki to mozecie robić co chcecie", "jestescie młode to możecie się puszczać ile wlezie (!)", zawsze to puszczalam mimo uszu ale wczoraj odpowiedziałam w żartach (to ważne) "a kto ci kazał dzieci rodzić" no i się zaczęło obdzwanianie całej rodziny, że ją obrażam, źle jej zycze, każę jej dzieci oddać. Lawina telefonów do mnie z oburzeniem. Tłumaczenie się nic nie da i nie daje. To co ja mam zrobić? Prosze wytłumaczcie mi bo ja jestem skołowana. Naprawdę powiedziałam aż tak złą rzecz?

Co masz zrobić? Olac i tyle

Dobrze jej odpowiedzialas i masz 100% racji wiec sie nie musisz przejmowac. TYlko winny sie tlumaczy pamietaj ;)

Po pierwsze pannę o//i/e/r/d/o/l/i/ć . Po drugie - po co chcesz się innym tłumaczyć ?

Nie powinnas takich rzeczy mowic mamie!!!!!! brak slow, zazdrosc bezdzietnej, tyle!!!!!!!!!!!!!

Tak ? A matka może na każdym kroku atakować autorkę ? No proszę Cię. Czasami buraków trzeba uciszyć ich własną bronią , skoro inaczej się nie da.

To ja wlasnie widze ,z eta dzietna ma chora zazdrość bezdzietnej ,z ema tyle zcasu iluzu w swoim zyciu, dlatego non stop jej wypomina , bo zazdrość ja sciska, ze wpakowala się w niewole na 18 lat