Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Æðelgast

Śmiesznie wyglądają moje rozmowy z rówieśniczkami

Polecane posty

Miałem w robocie taką sytuację... Rzucili mnie w nowe miejsce, gdzie pracowałem z dwiema dziewczynami. Jedna mi się bardzo nie podobała z wyglądu (typowa semitka). Druga była całkiem całkiem... Więc czas upływał i zauważyłem, że a lepsza z wyglądu się mi przygląda. Ja po dżentelmeńsku unikałem kontaktu wzrokowego i skupiałem się na pracy. Spojrzałem na godzinę, zadzierając lekko nos i zauważyłem kątem oka, że ta ładniejsza to naśladuje, spojrzała się porozumiewawczo na semitkę i obie zaczynają z tego się śmiać.... Potem czas dalej upływa i godziny dalej upływają. W końcu do mnie podchodzą obie i się spytały "Co porabiam w życiu, poza pracą". Ja na to: "Żyję!" Jeszcze się mnie spytały, czy studiuję. Ja ściemniłem, że nie studiuję, żeby się nie wydało, że uwaliłem semestr... A kiedy następnego dnia gadałem ze znajomym. I kiedy robiłem bilans z zaliczonych przedmiotów, i tego, co mam do poprawy, zauważyłem, że obie się patrzą na mnie z wytrzeszczonymi oczami... To się chyba, w moim przypadku "kaligynefobia" nazywa. Bo ze starymi kobietami rozmawiam bez problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bog ma te kobiety w swojej opiece i nie pozwoli zeby taki p***b jak ty sie do nich zblizyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dalej jestes prawikiem wiec sie nie zblizasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jakoś też nie potrafiłam rozmawiać nigdy z młodymi mężczyznami. Nie to żeby mi to przeszkadzało. Jak któryś chciał ze mną gadać to nie byłam nigdy rozmowna i unikałam towarzystwa. Starsi faceci to co innego - pożartuję sobie i bez żadnych podtekstów, wiem, że na pewno się we mnie nie zakochają i nie będą prosili na randkę. Z młodymi zawsze się czuję niezręcznie i jestem b. ostrożna, skrępowana. Obecnie jestem z facetem o wiele ode mnie starszym, jest mi z nim dobrze, jesteśmy długo ze sobą, a młodzi mnie w ogóle nie pociągają, w sensie, żeby mi się podobali fizycznie, żebym wzdychała za ich pięknym wyglądem lub mizdrzyła się jak inne kobiety. Nie przeszkadza mi to, ale czasem myślę, czy to normalnie, kobiety, szczególnie w dojrzalszym wieku aż się ślinią za młodymi chłopaczkami, a mi to obojętne w najlepszym przypadku, a najchętniej bym omijała ich towarzystwo. Nie oznacza to że lecę na starszych - ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×