Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

30% małżeństw się rozwodzi i tendecja jest wzrostowa

Polecane posty

Gość gość

ale nigdy to nie spotka żadnej siedzącej w domu z dziećmi kafeterianki :) Uwielbiam te kwoki, które znają swoją przyszłość na 100% :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotka je, spotka. Na razie wypierają to ze świadomości, ale prędzej czy później zderzą się z rzeczywistością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty kim jesteś jeżeli tu siedzisz? taką samą kafeteryjną kwoką, jak i cała reszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie siedze w domu kilka lat z dzieckiem, mam swoje pieniądze i jakbym nawet została sama z dzieckiem swietnie sobie poradze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super i z czym masz problem w takim razie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wkurzaja mnie te leniwe krowy, które gdy mąż je kopnie w dupę żalą się i uwazaja ze sa pokrzywdzone i wszyscy powinni się litować i pomagac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co chodzi? Konkubinaty też się rozpadają tylko trudniej prowadzić statystyki przy nieformalnych związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, ciekawa jestem skąd takie dane :O poproszę o źródło. na palcach jednej ręki mogę policzyć znanych mi rozwodników a małżeństw znam kilkadziesiąt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z gusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to sie ubierac i zachowywac jak ta panienka z fimika a facet nigdy nie zdradzi i kazdy sie zakocha bez pamieci 333 www.youtube.com/watch?v=pKCDtTs0vWg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się rozwiodłam ale wtedy jeszcze nie znałam kafeterii:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie siedze w domu kilka lat z dzieckiem, mam swoje pieniądze i jakbym nawet została sama z dzieckiem swietnie sobie poradze xxx skoro pierwsze co ci na mysl przychodzi słysząc o rozwodach to to, jakbyś sobie finansowo poradziła, to znaczy, że finanse są głównym budulcem twojego związku pierwsza reakcja- co z kasą, a nie, co z marzeniami, ideałami, przysięgą itd. rozwód to dramat życiowy dla tych, co ślub był u nich czymś poważnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
Świadczy to tylko i wyłącznie o ludziach, ot ym, że g****ażeria się za zabawę w dom bierze porządni ludzie, dla których rodzina to poważna sprawa rozwodzą się spo-ra-dy-cznie. SPORADYCZNIE. I w całej grupie rozwodowej stanowią może pół procenta. Żadna statystyka nigdy nie zmieni moich poglądów na rodzinę. I na małżeństwo. Bo to są tylko liczby, nie podają one zaś calej historii ludzi, ich relacji z rodzicami, teściami, motywacjami do slubu ani tego, czy aby dla wszystkich nie lepiej, że się rozstają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I zapewniam CIę, droga rozwódko, co wcześniej na kafe nie byla, że te statystyki posilają głównie kafeterianki. Ja tu kiedyś czytałam poradnik jak ukryć, ze dziecko nie jest męża. Jedno z mężem, drugie z kochankiem. Poczytaj sobie jak infantylne idiotki bez szkoły tutaj siedzą, każda ma po 18 lat i w ciąży jest, albo każda mieszka z teściami i się martwi o życie, ale rodzinę założyła. Czasem zdarza się dojrzała kobieta, co daje złote rady, a jak jej nick poszukasz w necie to znajdziedz jak chwali przemoc wobec dzieci i rozporządzanie nawet dorosłym dzieckiem. Nie ma tu normalnych kobiet, normalnych matek. Nawet kochanek. o jedna tu kiedyś wysłała swoje nagie zdjecie do oceny, czy się mężowi może tak pokazać. Założyła królicze uszy do sufitu, satynowy strój kapielowy i wyglądała jak nienormalna, wyszczerzyła się jak benny hill i wyglądala jak idiotka p prostu. Erotyki tam nie było wcale, a babka miała około 40 lat, więc powinna jako mężatka wiedziec jak sie przypodobać. To pierwszy raz postanoiwła pobawic sie w przebieranki i zrobiła z siebie głupią. Takie tu są kobiety i z tej perspektywy to jest radość, ze coraz wiecej małżeństw się rozpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma wspolnego siedzenie w domu z dzieckiem z rozwodem ? Jak kobieta pracuje to ja rozwód nie spotka ? a jak ja spotka to dzięki pracy bedzie mniej bolał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazwyczaj to kobiety opuszczaja facetow i zabieraja dzieci bo sa nieszczesliwe, facet siedzi przy rodzinie rzadko zostawia nawet jak ma kochanke to rodziny nie zostawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do kogo stara torbo?Czy to nie dziwne,ze od razu zajarzyłaś,ze chodzi o ciebie, łajdaczko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
llooo matkooo alium i helioza w jednym temacie hehe :) fajnie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allium kiedy obchodzisz 50 urodziny?Powiedz,to zrobimy kafeteryjną zrzutę na balkonik dla szanownej babci:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloiza , jaka by nie była nie napisałaby " zajarzyłaś " :) "łajdaczko" i owszem bo i bardziej plugawego języka używała ale nie "zajarzyłaś" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo to ja napisałam a nie heloiza.Ty coś brałaś?Może czosnek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a heloiza999 to facet czy kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem , że to wydaje ci sie trudne do wyobrażenia ale i ty kiedyś będizesz miała 50 lat :) jak byłam w twoim wieku to i ludzie około 40 wydawali mi się na tyle starzy ,że powinni tylko na śmierć czekać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja może i czosnek ale ty pewnie popalasz "białą wdowę" co ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz ile ja mam lat?Babcia wróżka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego samego źródła z którego ty znasz mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A lubisz czosneczek,staruszko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TerazJAaa
Alium a ty co myslisz o rozwodach ? duzo znasz osob ktore sa po rozwodzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heloiza999 dziś Świadczy to tylko i wyłącznie o ludziach, ot ym, że g****ażeria się za zabawę w dom bierze porządni ludzie, dla których rodzina to poważna sprawa rozwodzą się spo-ra-dy-cznie. SPORADYCZNIE. I w całej grupie rozwodowej stanowią może pół procenta. Żadna statystyka nigdy nie zmieni moich poglądów na rodzinę. I na małżeństwo. Bo to są tylko liczby, nie podają one zaś calej historii ludzi, ich relacji z rodzicami, teściami, motywacjami do slubu ani tego, czy aby dla wszystkich nie lepiej, że się rozstają. xx jestem po rozwodzie, wyszłam za mąz mając 21 lat i musze sie z tobą zgodzić, byłam gówniara wydawało mi sie tylko wtedy ze jestem już dorosła. Popełniłam błąd myśląc że podejmuję jedną z najlepszych decyzji w moim życiu. Wtedy wszystko przeciez miało być takie piękne, proste. Remont mieszkania, malowanie ścian, wybieranie mebli, płytek, paneli. Wszyscy zaangazowani, każdy cos mocował, malował stukał. Potem wyprawka, łózeczko, wózek, ubranka. Pojawił się dzidziuś wszystko uporządkowane i na swoim miejscu. Spacery, wyjazdy, wakacje, święta .... imieniny urodziny... malowanie pisanek przygotowania. obiady kolacje..... druga ciąża ... i ... coś się stało, co takiego? Gdzie popełniłam błąd? awantury, pobita bombka ... krzyki wyzwiska rekoczyny alkohol, depresja :( w myśli jedno proste rozwiązanie ... nie to nie rozwód, rozwód jest za trudny, nie przezyję tego nie przetrwam to będzie piekło jeszcze gorsze niż to które jest teraz.... Obserwuję wisząca na kablu żarówkę u sufitu i sobie myslę " to takie proste....." ale nie mogę tego zrobić dzieciom co one o mnie pomyślą nie wybaczą mi tego do końca swoich dni, będa wychowywały się bez matki, będą pół sierotami, musze walczyć dla nich i przetrwać , musze wstać i rozwiązać ten problem w cywilizowany sposób, musze się uwolnić.... Wolność :) Wróciły święta, wakacje, choinka plany i marzenia :) Czy ja zmądrzałam? Nie wiem, chyba nie dalej jestem dzieckiem, ale to dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×